Macierewicz o „szpiegu” w 36 specpułku: Rosyjska penetracja była bazą przebiegu dramatu smoleńskiego. NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Jest oczywiste, że rosyjskie działania musiały się wiązać z penetracją różnych części polskiego systemu bezpieczeństwa, pozwalającej na pozyskiwanie szczegółowych informacji

— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł Antoni Macierewicz.

wPolityce.pl: Sławomir Cenckiewicz apelował w TV Republika o przeprowadzenie audytu ostatnich pięciu lat działalności Kancelarii Prezydenta. W Pana ocenie taki audyt tego, co działo się w ostatnich latach, jest potrzebny?

Antoni Macierewicz: Powstanie takiego audytu w dużej mierze będzie zależało od ukształtowania się władz po jesiennych wyborach parlamentarnych. To one rozstrzygną w czyich rękach znajdą się narzędzia władzy i jaka będzie relacja między ośrodkami rządzącymi. Od tego zależy również to, jaka będzie skłonność instytucji państwa polskiego do rzeczywistego zweryfikowania tych wydarzeń i problemów, z którymi mieliśmy do czynienia w ubiegłych latach. Taki audyt, szeroki, prowadzony w wymiarze gospodarczym, społecznym, politycznym , w mojej ocenie jest potrzebny.

Czego powinien dotyczyć?

Z racji mojej wiedzy i doświadczenia, widzę potrzebę audytu służb specjalnych i Sił Zbrojnych. Tymi obszarami zajmuje się od lat. Zgadzam się ze słowami prof. Cenckiewicza, iż dokładny przegląd działania służb specjalnych, ich dokonań, ale przede wszystkim ich niszczenia przez odchodzącą ekipę, jest konieczny. Być może jeszcze pilniejsza jest potrzeba dokonania audytu w Siłach Zbrojnych. Nie ma wątpliwości, że ekipa pana Donalda Tuska, jak i pani Kopacz w bardzo negatywny sposób zasłużyła się na odcinku Sił Zbrojnych. Armia jest w dramatycznym stanie. Dowiadujemy się o tym codziennie. Mam jednak nadzieję, że nie będziemy musieli ponosić skutków tej polityki…

To obciąża rząd PO-PSL, czy także prezydenta?

Nie ma wątpliwości, że to obciąża rząd, ale i prezydenta Bronisława Komorowskiego, a także BBN. To środowisko przygotowało diagnozę stanu polskiego bezpieczeństwa narodowego, zawartą w Białej Księdze z 2013 roku. Ona stała się podstawą do opracowywania wszystkich szczegółowych programów bezpieczeństwa, w tym zakupów uzbrojenia na sumę 130 mld złotych. Fundamentem tego przeglądu było przekonanie, że w Europie nie będzie wojny, a w szczególności, że zagrożenie nie grozi nam ze strony rosyjskiej. Ta błędna diagnoza stała się podstawą tego, co działo się z polskimi Siłami Zbrojnymi w ostatnich latach, jak tragedia smoleńska stała się podstawą tego, co działo się ze służbami specjalnymi. Po dzień dzisiejszy nie dokonały one bilansu swojej odpowiedzialności za nieprzygotowanie i nieochronienie polskiej elity narodowej. Nie dokonano oceny źródeł pozyskiwania przez Rosjan informacji na temat bezpieczeństwa Polski. Na polecenie władz państwowych po dzień dzisiejszy obowiązuje nawet umowa o współpracy między SKW i FSB. Stan chaosu, zaniedbań i bałaganu, a czasem złej woli wymaga bardzo dogłębnej oceny, a potem naprawy.

Poseł Marek Opioła informował, że zatrzymany kilka miesięcy temu żołnierz podejrzany o szpiegowanie na rzecz Rosji służył w 36 specpułku, który zajmował się m.in. lotem do Smoleńska 20 kwietnia. Jak Pan ocenia te wiadomości?

Ta informacja niestety wpisuje się w diagnozę Zespołu Parlamentarnego. Wskazywaliśmy w kolejnych raportach na pełną kontrolę służb specjalnych Rosji nad całym procesem przygotowania i przebiegu wizyty prezydenta w Katyniu w 2010 roku. Przypomnę, co pisaliśmy na temat tzw. przetargu na remont Tupolewa, przypomnę, że modernizację samolotu przeniesiono do zakładów Dreipaski, podejrzanego o związki ze służbami rosyjskiego oligarchy. Pamiętamy, że nie było żadnego nadzoru ze strony polskich służb specjalnych, a cała modernizacja była kontrolowana przez wywiad rosyjski. Wskazywaliśmy nawet nazwiska agentów rosyjskich, którzy dokonywali czynności w tej sprawie.

Jak to się wiąże z ostatnimi doniesieniami?

Jest oczywiste, że rosyjskie działania musiały się wiązać z penetracją różnych części polskiego systemu bezpieczeństwa, pozwalającej na pozyskiwanie szczegółowych informacji. Niestety, pomimo naszej diagnozy dotyczącej penetracji, która była bazą przebiegu dramatu smoleńskiego, nie podejmowano żadnych działań. Tymczasem, jak słyszę z relacji pana posła Opioły, po dzień dzisiejszy w organach ścigania są wątpliwości, czy działania zatrzymanego żołnierza to były działania natury szpiegowskiej, czy może jakieś hobby. No chyba, że on dokumenty stronie rosyjskiej przekazywał na polecenie swoich przełożonych. To była by sytuacja horrendalna, choć nie sposób niestety tego wykluczyć.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych