Wojciechowski odpowiada Czerskiej: "Wyborcza" kłamie, Dudapomoc działa! "Andrzej Duda zaczął być rozliczany jeszcze przed objęciem urzędu..." NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Profil A.Dudy/Facebook
Fot. Profil A.Dudy/Facebook

wPolityce.pl: Dziennikarz gazety Michnika w materiale wideo szukał Dudapomocy. Był na Pięknej, Foksal, ale nigdzie pomocy nie znalazł. Na Nowogrodzkiej usłyszał, że musi przyjść następnego dnia. W tle było pytanie, czy prezydent Andrzej Duda łamie obietnice wyborcze. Co zatem z tą Dudapomocą?

Janusz Wojciechowski: Bardzo zabawne, że prezydenta Andrzeja Dudę rozlicza się z jego obietnic dwa miesiące przed objęciem urzędu. Wyciąga się obietnicę, że Dudapomoc niezależnie od wyniku wyborów będzie działać. Nikt jednak nie brał pod uwagę takiego rozwiązania, w którym Andrzej Duda w okresie przejściowym nie jest prezydentem, a już nie jest europosłem. Gdyby miał jeszcze mandat w PE, nie byłoby żadnego problemu.

Jednak Dudapomoc miała działać. Działa?

Mimo wszystko, mimo problemów ten program jest kontynuowany i działa. Kto chciał dotrzeć, dotarł, wszyscy, którzy przychodzą na Nowogrodzką 84, do siedziby PiS, uzyskują pomoc. Każdy może się tam dostać, każdy jest przyjęty. Jest grupa ludzi, prawników, parlamentarzystów, którzy pomagają i przyjmują ludzi.

Dziennikarz usłyszał, że nie otrzyma już pomocy, że musi przyjść następnego dnia, a wtedy być może ktoś mu pomoże…

Wszyscy, którzy się zgłaszają, otrzymują pomoc. Każdy, kto trafi do nas do godziny 15:00 jest przyjmowany. Na ogół siedzimy jeszcze dłużej, ale zdarza się, że osoby, które przychodzą po 15:00 są zapraszane na dzień następny. No chyba, że ktoś przyjechał z daleka i nie może przybyć następnego dnia. Takie osoby przyjmujemy tego dnia, którego przyszły. Jeśli ktoś przychodzi i wskazuje, że ma pilną sytuację, jest z daleka i nie może przyjechać następnego dnia, na pewno otrzymałby pomoc. Nikt nie powinien się na cokolwiek uskarżać.

Jak Pan ocenia takie happeningi dziennikarskie, jak materiał dziennikarza „GW”? Skąd to zainteresowanie mediów?

Od początku widziałem wielkie zainteresowanie programem Dudapomoc. Na początku media, które wspierały prezydenta Komorowskiego, oczekiwały zdaje się, że Dudapomoc nikogo nie zainteresuje, że to zginie śmiercią naturalną. Jednak okazało się, że przychodzą tłumy ludzi. Zaczęły się więc głosy, że może nie udźwigniemy tego, na to zdaje się liczono. Jednak udało się, ogarnęliśmy to jakoś, choć pracy jest bardzo dużo. Trzeba słać korespondencje, interweniować itd. Radzimy sobie z tym. Potem pojawiły się głosy, że Dudapomoc skończy się skandalem. Nic takiego się nie stało. Media zaczęły spekulować, że dzień po kampanii wyborczej Dudapomoc zniknie. Ale nie zniknęła. I nie zniknie, niezależnie od trudności.

Ciąg dalszy na następnej stronie.

12
następna strona »

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych