Ustępujący prezydent Bronisław Komorowski i jego małżonka zaprosili do Belwederu prezydenta elekta Andrzeja Dudę wraz z małżonką. Obie pary spotkają się w najbliższy poniedziałek. Nowo powołany minister zdrowia znany kardiochirurg prof. Marian Zembala natomiast da każdej pielęgniarce podwyżkę w wysokości 300 zł, a skąd je weźmie? Z Narodowego Funduszu Zdrowia, bo fundusz ma na to pieniądze, tylko czemuś nie chciał dać i pielęgniarki bezskutecznie strajkowały właśnie z powodu tych 300 złotych. Trzeba było prof. Zembali, czarodzieja, który powiedział „stoliczku nakryj się” i się nakrył. Jak widać, mamy napływ samych dobrych wiadomości i napływ samych dobrych nominacji, z synem samego Lecha Wałęsy włącznie. Co za nazwisko!
I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że poza pielęgniarkami, które teraz pod wpływem podwyżek pójdą gremialnie do urn wyborczych, żeby zagłosować na Platformę Obywatelską, wszystkie pozostałe składniki służby zdrowia robią bokami, a następca Arłukowicza choć jest mistrzem w robieniu przeszczepów serca i innych organów, nie będzie w stanie przeszczepić szacunku do pacjentów z innych, raczej zagranicznych systemów opieki zdrowotnej. Ani w cztery miesiące jakie mu zostały do dyspozycji ani nigdy. Nigdy z Platformą Obywatelską i z Polskim Stronnictwem Ludowym. I nie po może mu podpieranie się wspaniałym człowiekiem, profesorem Religą, którego był uczniem, bo nikt nie uwierzy w dobre intencje ani profesora ani jej zwierzchniczki Ewy Kopacz, która Religę niszczyła do tego stopnia, że profesor zapowiedział, że jej nigdy nie poda ręki i nie podał. A teraz przewraca się w grobie, bo cyniczna władza III RP postanowiła go użyć w kampanii wyborczej, a profesor nie może się bronić, bo nie żyje.
Wiadomo już, że wszystkiemu jest winien premier Tusk, bo powinien był rozprawić się z aferzystami taśmowymi już rok temu i stąd ten niskie notowania PO. Poza tym naród polski ma zbyt wysokie wymagania od władzy, która poczyniła wielkie postępy na drodze do postępu i jak zauważył młody, zdolny wiceszef MSZ - tu Rafał Trzaskowski:
Problem polega na tym, że odnieśliśmy bardzo duży sukces, natomiast nie przełożył się na poprawę życia wszystkich obywateli - sukces to rozbudzenie aspiracji Polaków. Te aspiracje są tak duże, że każdy rząd będzie miał problem ze spełnieniem tych aspiracji.
Odezwał się młody narybek Platformy Obywatelskiej, znakomicie pasujący do młodego narybku PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza. Obaj mają taki sam pogląd na naród polski - naród ten nie dojrzał do aspiracji swojej władzy, nie może pojąć, że władza jest po to, żeby być u władzy, a obywatel po to, żeby jej służyć. Każdy i ten bogaty i ten bezrobotny i ten na zmywaku. Sukces PO i PSL nie zaspokoił wszystkich Polaków, czyli jakichś 70 procent populacji - to ci dopiero sukces.
Ostatnio jakby osłabł na rządowych portalach atak na prezydenta elekta Andrzeja Dudę. Ciężko się do niego przyczepić. Za to rozgorzała nagonka na Beatę Szydło po informacji „Naszego Dziennika” że będzie premierem w rządzie PiS. Płatne trolle wylewają na nią na Onecie kubły pomyj, prawdziwy rynsztok najprymitywniejszych i najordynarniejszych obelg, co dowodzi coraz większej paniki w kręgach władzy. Co gorsza Beata Szydło jest kobietą, tak jak Kopacz, cieszy się autorytetem wśród zwolenników PiS - u i odniosła wielki sukces jaki szefowa sztabu wyborczego Dudy. Niesiołowski już nie wystarczy, trzeba uruchomić klawiaturę komputerów i walnąć nią w Beatę Szydło, kobieta, nie kobieta, po prostu wróg. Co innego Ewa Kopacz.
Tabloid „Fakt” zaczaił się na córkę Andrzeja Dudy. I odkrył, że ma chłopaka i na dodatek pali papierosy. Zgroza! I czy tata o tym wie? A tata też pali. Czy palący polityk może być prezydentem? A czy jego córka ma prawo mieć chłopaka? Straszne! A czy premier III RP Ewa Kopacz może kopcić jak smok i na datek cierpieć na brak wizerunku? Podrzucam pomysł na Ewę Kopacz z papierosem w zębach kolegom z „Faktu”, gwarantowany sukces kioskowy.
Tak wygląda krajobraz przed bitwą, nowi ministrowie spełnią aspiracje wszystkich obywateli, słupki poparcia dla PO skoczą w górę, pod warunkiem jednak, że sondażownie będą gotowe uwzględnić aspiracje rządzącej partii. Jak zawsze możemy liczyć na CBOS.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/256332-krajobraz-przed-bitwa-czy-sondazownie-beda-gotowe-uwzglednic-aspiracje-platformy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.