Z jego pierwszych słów wynika, że będzie łączył działalność PR-ową z autentycznym reanimowaniem służby zdrowia. Ale tego wyścigu z czasem nie wygra.
Jest wybitnym chirurgiem, nie cudotwórcą.
Być może minister Adam Korol uświetni kilka meczów i wręczy parę pucharów, ale raczej nie wychowa nowego Stocha, Lewandowskiego, czy Kowalczyk. Nie zorganizuje mistrzostw świata, ani nie zreformuje lekcji wuefu w szkołach. Choćby wiosłował nie wiem jak zawzięcie.
Minister Andrzej Czerwiński niewielkie ma szanse na uzdrowienie polskiego górnictwa. Jeśli nie udało się tego zrobić przez 8 lat rządów, ani przez pół roku od podpisania słynnego porozumienia ze związkowcami Być może, przy dużym szczęściu - uda mu się otworzyć, jeszcze przed wyborami szczeciński gazoport. Co daj Boże, amen. Ale to też nie jest takie pewne…
Jedyne realne szanse na zrobienie czegoś konkretnego ma Marek Biernacki, choć raczej nie będą to poczynania w świetle kamer. Odzyskanie kontroli nad służbami, które rozhulały się po aferze taśmowej, a zdaniem niektórych wręcz ją wywołały - jest dla PO sprawą życia i śmierci.
Biernacki zostaje wezwany do rządu trochę w roli strażaka i na nieco upokarzających warunkach. Jednak wcześniej był ministrem, teraz będzie tylko sekretarzem stanu. Choć dziedzina którą ma się zajmować, jest mu zdecydowanie bliższa.
Największą rolę ma niewątpliwie do odegrania Małgorzata Kidawa- Błońska. Po ekscentrycznym i aroganckim Radosławie Sikorskim jej spokojny sposób bycia może nieco podratować wizerunek PO i całego Sejmu. (Co nie zmieni faktu, że wszystkie projekty typu in vitro, czy prawo łowieckie będą nadal dopychane kolanem). Ale za ten efekt Ewie Kopacz przyjdzie zapłacić utratą kompetentnej rzeczniczki. Skądinąd z formalnego punktu widzenia - przeskok z funkcji rzecznika, nawet rządu, na fotel drugiej osoby w państwie jest dość niezwykły. Ale widać ławka rezerwował PO jest naprawdę krótka.
Koniec końców te nominacje jeszcze rok temu - wyglądałyby zupełnie sensownie. I mogłyby zaowocować jakimiś efektami. I dla PO i co ważniejsze - dla Polaków. Cóż, kiedy Ewa Kopacz wolała wówczas partyjne układanki, a afera taśmowa była dla niej nic nieznaczącym incydentem.
Niektóre błędy w życiu i polityce - udaje się naprawić. Za inne płaci się bezpowrotną utratą reputacji. Ciekawe która: Cersei Lannister, czy Ewa Kopacz zrozumie to pierwsza?
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Z jego pierwszych słów wynika, że będzie łączył działalność PR-ową z autentycznym reanimowaniem służby zdrowia. Ale tego wyścigu z czasem nie wygra.
Jest wybitnym chirurgiem, nie cudotwórcą.
Być może minister Adam Korol uświetni kilka meczów i wręczy parę pucharów, ale raczej nie wychowa nowego Stocha, Lewandowskiego, czy Kowalczyk. Nie zorganizuje mistrzostw świata, ani nie zreformuje lekcji wuefu w szkołach. Choćby wiosłował nie wiem jak zawzięcie.
Minister Andrzej Czerwiński niewielkie ma szanse na uzdrowienie polskiego górnictwa. Jeśli nie udało się tego zrobić przez 8 lat rządów, ani przez pół roku od podpisania słynnego porozumienia ze związkowcami Być może, przy dużym szczęściu - uda mu się otworzyć, jeszcze przed wyborami szczeciński gazoport. Co daj Boże, amen. Ale to też nie jest takie pewne…
Jedyne realne szanse na zrobienie czegoś konkretnego ma Marek Biernacki, choć raczej nie będą to poczynania w świetle kamer. Odzyskanie kontroli nad służbami, które rozhulały się po aferze taśmowej, a zdaniem niektórych wręcz ją wywołały - jest dla PO sprawą życia i śmierci.
Biernacki zostaje wezwany do rządu trochę w roli strażaka i na nieco upokarzających warunkach. Jednak wcześniej był ministrem, teraz będzie tylko sekretarzem stanu. Choć dziedzina którą ma się zajmować, jest mu zdecydowanie bliższa.
Największą rolę ma niewątpliwie do odegrania Małgorzata Kidawa- Błońska. Po ekscentrycznym i aroganckim Radosławie Sikorskim jej spokojny sposób bycia może nieco podratować wizerunek PO i całego Sejmu. (Co nie zmieni faktu, że wszystkie projekty typu in vitro, czy prawo łowieckie będą nadal dopychane kolanem). Ale za ten efekt Ewie Kopacz przyjdzie zapłacić utratą kompetentnej rzeczniczki. Skądinąd z formalnego punktu widzenia - przeskok z funkcji rzecznika, nawet rządu, na fotel drugiej osoby w państwie jest dość niezwykły. Ale widać ławka rezerwował PO jest naprawdę krótka.
Koniec końców te nominacje jeszcze rok temu - wyglądałyby zupełnie sensownie. I mogłyby zaowocować jakimiś efektami. I dla PO i co ważniejsze - dla Polaków. Cóż, kiedy Ewa Kopacz wolała wówczas partyjne układanki, a afera taśmowa była dla niej nic nieznaczącym incydentem.
Niektóre błędy w życiu i polityce - udaje się naprawić. Za inne płaci się bezpowrotną utratą reputacji. Ciekawe która: Cersei Lannister, czy Ewa Kopacz zrozumie to pierwsza?
Gwarantujemy pewną i szybką wysyłkę. Zapraszamy!
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/256219-ewa-kopacz-niczym-cersei-lannister-jeszcze-sie-ludzi-ale-swiat-zobaczyl-ze-krolowa-jest-naga?strona=2