Dlaczego do dymisji w rządzie doszło dopiero teraz? Schetyna: "No to proszę pytać Donalda Tuska, albo Pawła Grasia"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/Paweł Supernak
PAP/Paweł Supernak

To premier na końcu będzie miała wpływ na wygląd tych list i to będzie wielka odpowiedzialność, bo to naprawdę jest bardzo, jeżeli to będzie, to będzie bardzo, bardzo ważne

— tak mówił minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna w rozmowie z Moniką Olejnik w Radiu Zet na temat przyszłości Radosława Sikorskiego.

Sprawa Sikorskiego zapowiada się bardzo interesująco po tym, gdy ogłosił swoją rezygnację z funkcji Marszałka Sejmu i zapowiedział „poświęcenie się pracy partyjnej” w Bydgoszczy, gdzie zamierza startować w wyborach z pierwszego miejsca.

Niedługo po tej deklaracji media obiegła wiadomość, że Sikorskiego znowu wyprzedziło jego słynne – mocno rozbudowane ego. Z pierwszego miejsca w Bydgoszczy ma startować „psiapsiółka” Ewy Kopacz – Teresa Piotrowska.

Sprawdzianem, czy PO wyciąga wnioski z taśm, będą listy wyborcze

— mówił Grzegorz Schetyna. Podkreślił, że kształt tych list będzie zależał w dużej mierze od premier Ewy Kopacz.

Schetyna mówił w Radio Zet, że ostatnie decyzje personalne premier są twarde i trudne, a jednocześnie są dopiero początkiem zamknięcia problemu związanego z taśmami.

To jest kwestia odbudowy wiarygodności PO i przygotowania PO do kampanii wyborczej

— powiedział Schetyna.

Na pytanie, dlaczego do dymisji i zmian w rządzie doszło dopiero po roku po wybuchu afery podsłuchowej Schetyna odpowiedział krótko:

No to proszę pytać Donalda Tuska, albo Pawła Grasia.

Zasugerował przy tym, że Tusk nie podjął decyzji, w porównaniu z tymi z czasów afery hazardowej, z powodów prywatnych w związku z szykowaniem się do wyjazdu z Polski.

To rzeczywiście wtedy była inna, ja powiem tak, jak była afera, tzw. afera hazardowa to też te ruchy były wtedy błyskawiczne i natychmiastowe. Tam te decyzje nie były podjęte, to był czerwiec, rzeczywiście kilka tygodni przed odejściem Donalda Tuska do Brukseli, przed przejściem jakby w kompletnie inny polityczny format, więc może to miało jakiś związek, że nie podjął tak drastycznych decyzji.

Slaw/ PAP

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych