Rychło w czas… Włodzimierz Karpiński: „Nie powinno się załatwiać spraw służbowych w restauracjach”

Ustępujący minister skarbu, Włodzimierz Karpiński był gościem TVP Info. Tłumaczył, dlaczego ujawnienie treści akt dotyczących śledztwa ws. afery taśmowej skłoniły go do rezygnacji ze stanowiska.

Polsce jest potrzebna stabilność i transparentność w podejmowaniu decyzji. Przez dwa lata koncentrowałem się na tym, żeby ratować miejsca w pracy w LOT i w stoczni gdańskiej, wcześniej PiS zachowywał się beznadziejnie. (…) Podnieśliśmy bezpieczeństwo energetyczne, stworzyliśmy nowe miejsca pracy, nie można tego weryfikować w kontekście nielegalnych podsłuchów

— tłumaczył minister.

Nie chcę, żeby odium nielegalnych podsłuchów spadło na sektor, za który odpowiadałem

— zapowiedział. A co poczuł gdy dowiedział się o ujawnieniu akt.

Miałem świadomość, że to może się odkładać, bo każdy polityk ma część pracy politycznej i merytorycznej. (…) Mam świadomość, że płacę za swój błąd

— dodał Karpiński.

Żyjemy w matriksie, opozycja mówi, że tu wszystko jest w ruinie, a cały świat patrzy na nas z podziwem. (…) Polska nie dlatego jest dzisiaj największym placem budowy, bo ktoś sobie tak wymyślił, to efekt dobrej pracy i dobrego zarządzania

— chwalił czas rządów koalicji Włodzimierz Karpiński.

Zastanawiamy się jak ten dobry rozwój przełożyć na dobro każdej rodziny

— w ten sposób ustępujący minister skarbu określił zadania dla rządu Kopacz. Wyraził także ubolewanie nad własnym losem…

Ofiary nielegalnych posłuchów stają się piętnowane, a ci, który je organizowali mają się, jak mniemam, bardzo dobrze

— podsumował Karpiński.

Odniósł się także do poruszanego przez siebie na taśmach wątku prywatyzacji koncernu „Ciech”.

Proces prywatyzacji spółki Ciech był najbardziej transparentny, jak to tylko możliwe.** (…) Raport z tego prawidłowego procesu jest dostępny

— powiedział z przekonaniem ustępujący minister. Skąd zatem ta afera?

Moja rozmowa została, nie powiem, że zmanipulowana, ale zgodnie ze złą wolą zostały wykorzystane cytaty

— tłumaczył się Karpiński.

Na pytanie, po co spotykał się służbowo w VIP-roomie u Sowy odpowiedział:

Nie spotykałem się służbowo w VIP-roomie u Sowy, spotykałem się służbowo w swoim gabinecie. U Sowy były tylko poruszane takie wątki rozmów. Nie powinno się w restauracjach załatwiać spraw służbowych

— powiedział z przekonaniem podsłuchany minister.

Dalsza część rozmowy dotyczyła przyszłości PO. Skąd spadek w sondażach.

Jest tak, że rządzący koncentrując się na dużych sprawach i decyzjach, nie potrafią się koncentrować na spawach małych. Pani premier wyraźnie powiedziała teraz, że musimy zając się tymi, którzy maja być beneficjentami tych zmian

— tłumaczył.

Bardzo ciekawie minister mówił też o Polskich Inwestycjach Rozwojowych, okreslonych przez ministra Sienkiewicza jako „ch…, d… i kamieni kupa”.

Skoro ludzie mówią, że nie wiedzą co to jest, to znaczy, że mówiliśmy o tym za mało. Ja mówiłem o tym tak dużo, jak tylko mogłem. (…) Budujemy drogi, budynki, ale także fabryki… (…) Ten dorobek jest doprawdy imponujący

— odparł Włodzimierz Karpiński.

Czym PO ma zamiar skraść serca wyborców jesienią?

Oddajcie głos na nas, bo nie ma zgody na to, żeby opozycja śpiewała „ojczyznę wolną racz nam zwrócić Panie. Nie ma zgody na to, że wszystko jest w zgliszczach. (…) Prostszym językiem trzeba mówić, czego dokonaliśmy i co nam się udało

— radził minister. Powiedział także na koniec kto będzie jego następcą.

Ktoś z bardzo, bardzo dobrym przygotowaniem

— powiedział Karpiński.

Z jeszcze lepszym?! Niewiarygodne!

źródło: tvp.info/WUj

---

TOM 2 BESTSELLEROWEJ KSIĄŻKI 2014 ROKU.

Nieznane fakty z życia ludzi służb - Spadkobierców PRL:„Resortowe dzieci. Służby”.

Prawie 1000 stron fascynujących historii, nazwisk, dat, liczb i dokumentów. Twarde dane o dynastiach w służbach specjalnych Peerelu i III RP. Pozycja dostępna wSklepiku.pl. Polecamy!