To mój najzdolniejszy uczeń. Nie pochwalam jednak tych jego antysemickich wyzwisk. Boję się czy moja kreacja, nie zmieni się w kreaturę
— mówi Piotr Tymochowicz o Zbigniewie Stonodze.
Specjalista ds. wizerunku ujawnia, że łączyły go ze Stonogą również kontakty biznesowe. Tymochowicz i Stonoga mieli prowadzić wspólną firmę.
Stworzyliśmy firmę zajmującą się wynajmem śmigłowców. Jednak ze względu na niejasne prawo dotyczące kwestii odpowiedzialności za wypadki lotnicze zrezygnowałem z tej działalności.
Mężczyźni mieli spotkać się już w 2002 roku dzięki Andrzejowi Lepperowi. Jak przyznał Tymochowicz w rozmowie z portalem natemat.pl, szef Samoobrony nazwał Stonogę „swoim doradcą”.
Zbigniew Stonoga chciał, by było o nim głośno w całej Polsce
— powiedział Tymochowicz.
Jego zdaniem planowali wraz z Stonogą, aby ten drugi stał się twarzą buntu przedsiębiorców.
To nie jedyny bohater afery taśmowej, którego szkolił Tymochowicz. Przyznał, że Marek Falenta też korzystał z jego kursów.
Jeszcze kiedy pracował dla KGHM odkładał te 2 tys. zł na dzień szkoleniowy. Współpracowaliśmy przez wiele lat. Kiedy windykował długi szpitali i kiedy wchodził na giełdę
— powiedział Tymochowicz.
mly/niezalezna.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/255887-tymochowicz-przyznaje-ze-szkolil-zbigniewa-stonoge-to-moj-najzdolniejszy-uczen