Czy może Pan przybliżyć nam sytuację, która miała dzisiaj miejsce w Senacie?
Mająca większość w Senacie Platforma Obywatelska próbuje za wszelką cenę przeforsować nowelizację ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, tak aby zdążyć przed zakończeniem kadencji pięciu sędziów Trybunału dokonać wyboru nowych sędziów na następną pięcioletnią kadencję.
Ta ustawa wzbudza ogromne kontrowersje. Burzy się w ten sposób trójpodział władzy i narusza się reguły demokratycznego państwa prawa. W tej ustawie liberalizuje się kryteria merytoryczne i fachowe, jakimi powinni się legitymować kandydaci wybierani przez Sejm do Trybunału Konstytucyjnego. Jak wspomniałem, rządząca koalicja chce tę ustawę przeforsować na tym posiedzeniu. Dziś rano, pod koniec ustalania porządku obrad, wniosek w tej sprawie zgłosił pan senator Piotr Zientarski. Ten wniosek był o tyle dziwny, że pół godziny wcześniej odbywał się Konwent Seniorów, a dominują tam przedstawiciele Platformy Obywatelskiej i nikt nie zgłaszał wniosku w tym zakresie. W związku z tym marszałek Karczewski złożył wniosek o wycofanie punktu z planu obrad. Wtedy moglibyśmy rozpatrywać tę ustawę za dwa tygodnie, podczas kolejnego posiedzenia. Ponieważ nie wycofano tego, złożony został wniosek przeciwny i głosowanie się odbyło. Senatorowie Prawa i Sprawiedliwości nie wzięli udziału w tym głosowaniu, ponieważ uznaliśmy, że jest to łamanie wszelkich zasad i koniunkturalizm polityczny, który przy kwestiach ustrojowych nie powinien mieć miejsca. Mimo, że ja i senator Wiesław Dobkowski nie głosowaliśmy, na oficjalnym wydruku wyszło, że braliśmy w tym głosowaniu udział i głosowaliśmy przeciw.
Zaprotestował Pan przeciw takim działaniom?
Złożyłem wniosek o reasumpcję tego głosowania, ponieważ niezgodnie z moją wolą i senatora Dobkowskiego, braliśmy udział w głosowaniu. W ten sposób zagłosowaliśmy inaczej niż reszta klubu. Niestety marszałek Borusewicz nie przyjął tego wniosku. Gdyby to zrobił sprawa byłaby z punktu widzenia proceduralnego wyjaśniona.
Mamy do czynienia z bardzo złą praktyką. Marszałek mógł poddać ten wniosek reasumpcji i wtedy przynajmniej sprawa byłaby załatwiona w sposób przyzwoity. W tym momencie sprawa jest zakończona i prawdopodobnie jutro będzie ta ustawa rozpatrywana i znając życie dojdzie do próby przeforsowania tego, aby ten zamach na Trybunał Konstytucyjny się odbył. Jest to ewidentnie sprzeczne z apelem prezydenta Andrzeja Dudy. Wszelkie działania w tej sprawie powinny być transparentne. Tutaj chodzi tylko i wyłącznie możliwość wprowadzenia przez obóz rządzący swoich ludzi do Trybunału. To pewien rodzaj miękkiego lądowania dla niektórych obecnych parlamentarzystów, którzy będą mieli zapewnione dziewięcioletnie kadencje.
Jakie dalsze kroki planują Panowie podjąć w tej sprawie?
Będziemy składać wnioski, przede wszystkim o przedłużenie vacatio legis, ponieważ ta ustawa nie powinna być wprowadzona w trybie bardzo szybkim. Złożymy też wnioski, które uniemożliwią tego typu praktykę. Możemy się oczywiście spodziewać jaki będzie los tych wniosków, mając świadomość, że to Platforma Obywatelska ma większość. Nie wiem czy argumenty merytoryczne i argumenty o psuciu państwa wpłyną na senatorów Platformy. Jutro odbędzie się konferencja prasowa na ten temat.
Rozmawiał Tomasz Karpowicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/255759-jan-maria-jackowski-o-skandalu-w-senacie-narusza-sie-reguly-demokratycznego-panstwa-prawa-nasz-wywiad
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.