Mariusz Kamiński o aferze podsłuchowej: "Ten rząd zrobi wszystko, aby tę sprawę zamieść pod dywan"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl/TVN24
Fot. wPolityce.pl/TVN24

Wiceprezes PiS Mariusz Kamiński, który był gościem programu „Jeden na jeden” (TVN24), skomentował sprawę ujawnienia akt ws. afery podsłuchowej i odniósł się do konfliktu na linii Jan Bury – Paweł Wojtunik.

Kamiński podkreślił, że w przypadku Zbigniewa S. prokuratura nie mogła zastosować innego środka, bo doszło do popełnienia przestępstwa. Rozmówca Bogdana Rymanowskiego nie ukrywał jednak swojej krytycznej opinii nt. działań śledczych.

Widać brak powagi w zachowaniu prokuratury

— powiedział Kamiński.

Odnosząc się do postaci Zbigniewa S., były szef CBA powiedział:

Zbigniew S. to dosyć barwna, specyficzna i dziwna osoba. Ktoś użył pana S. i jego względnej popularności, żeby opublikować te dokumenty w jakimś celu.

Mariusz Kamiński podkreślił jednak, że uwaga opinii publicznej jest kierowana w niewłaściwym kierunku.

Istotą jest to, co jest na tych nagraniach i to,  jak prokuratura wyjaśnia tę sprawę

— zaznaczył poseł PiS.

Były szef CBA wrócił uwagę, że obywatele mają prawo wiedzieć o nieprawidłowościach, choćby ws. Sławomira Nowaka.

Prokuratura moim zdaniem nie wyjaśnia tych spraw

— powiedział Kamiński.

Polityk skomentował również działania Prokuratora Generalnego w tej sprawie.

Pan prokurator Seremet jest słabym prokuratorem, a jednocześnie nie ma cech charakteru, by sprawił, by prokuratura działała zgodnie z interesem publicznym

— podkreślił Mariusz Kamiński.

Wiceprezes PiS wyraził nadzieję, że dzięki wyborom parlamentarnym dojdzie do zmiany władzy i patową sytuację uda się przerwać.

Ten rząd zrobi wszystko, aby tę sprawę zamieść pod dywan

— zauważył były szef CBA.

Rozmówca Bogdana Rymanowskiego zwrócił uwagę na dwa kluczowe aspekty tej sprawy:

Kto to zrobił i dlaczego to zrobił, a druga, co jest na tych nagraniach. To powinno być – krok po kroku – wyjaśniane, a to nie zostało zrobione.

Kamiński skomentował również konflikt na linii Paweł Wojtunik – Jan Bury.

Jeśli pan poseł Bury doprowadził do sytuacji, że dane osobowe funkcjonariusza operacyjnego, to p. Bury powinien ponieść konsekwencje prawne, ale zadaniem pana Wojtunika było złożenie zawiadomienia do prokuratury, a pan Wojtunik napisał list do premier Kopacz

— przypomniał poseł PiS.

12
następna strona »

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych