Nad uczelniami zawisną czarne flagi. To prosty osąd polityki obecnej koalicji wobec nauki

Fot. Marcin Białek/GFDL/Wikimedia Commons
Fot. Marcin Białek/GFDL/Wikimedia Commons

Środowisko naukowe liczy na poparcie swoich postulatów przez Andrzeja Dudę. Wyrażał je już podczas kampanii.

Wydarzeniem numer jeden jest od dwóch dni wyciek będący kolejną fazą afery podsłuchowej. Niewątpliwie pan Stonoga zadał kolejny cios PO.

Trudno ją wprawdzie obwiniać za to, że zrobiono pracowicie pod okiem prokuratury zdjęcia 2 i pół tysiącom stron akt sądowych. Ale odgrzanie samej historii podsłuchiwanych rozmów nie buduje obecnej władzy autorytetu, a ogólne wrażenie walenia się państwa idzie na jej konto.

Niestety sprawa ta przyćmi inne zdarzenie. Oto dziś około południa na 16 polskich uczelniach, w tym na bramie Uniwersytetu Warszawskiego, zawisną czarne flagi. Spod tej bramy wyruszy czarna procesja naukowców. To ważne zdarzenie. Kolejna faza protestu Komitetu Kryzysowego Humanistów Polskich.

O co im chodzi? Mniej nawet o same płace, choć żalą się, że wykładowcy są coraz częściej zmuszani do pracy na śmieciówkach. Bardziej o system finansowania nauki. Ten obecny, stworzony jest od początku do końca przez rząd PO-PSL. I znacznej części naukowej kadry się nie podoba.

Dotacje są naliczane przede wszystkim w oparciu o liczbę studentów. W obliczu niżu demograficznego grozi to likwidowaniem kierunków studiów na mniejszych uczelniach, a czasem całych uczelni.

Dla rządu to ruch czysto ekonomiczny. Naukowcy przypominają, ze na tych uczelniach prowadzone są także badania mające nieraz znaczenie dla regionów. A same uczelnie są ośrodkami życia społecznego i kulturalnego. Komitet skupiający ludzi wszelkich opcji i ideowych sympatii proponuję zmianę sposobu naliczania dotacji, tak aby w większym stopniu uwzględniać inne kryteria poza liczbą studentów. Pozwoliłoby to tej młodzieży, która nadal będzie studiować w mniejszych ośrodkach, zyskać bardziej komfortowe warunki (mniejsze grupy). Z kolei zespołom badawczym zapewniłoby to przetrwanie. Protestujący kontestują też drugie źródło finansowania: system przyznawania grantów. Ten obecny ma faworyzować nauki techniczne, a dyskryminować humanistyczne.

12
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.