Właśnie rozpoczął się następny etap afery taśmowej. Tylko władza traktuje ten termin jako obrzydliwość ze strony nagrywających i ich ewentualnych mocodawców, natomiast wszyscy normalni widzą tu skandaliczne zachowanie rządzących.
Sikorski, jako ówczesny minister spraw zagranicznych, naupychał Stanom Zjednoczonym za nic nie warty sojusz, Cameronowi za niewiedzę. I jeszcze ta laska.. Cóż to za mąż stanu! Żeby chociaż nietrzeźwego, ale przecież wypili z Rostowskim tylko butelkę wina. Bardzo drogiego, ale jedną. I teraz ten polityk, o postawie nadętego chłystka, tym razem już w roli marszałka Sejmu, wrzeszczy, że kolejne ujawnienia na temat taśm to demolowanie państwa! Nie jest demolowaniem wygadywanie głupot o największym, pomimo zawirowań, sojuszniku Polski, nie jest demolowaniem przepijanie i przeżeranie publicznych pieniędzy przez Sikorskiego i takich ja on. Demolowaniem jest pokazanie społeczeństwu tych marnych typów w całej ich miernocie.
Przez ponad rok prokuratorzy i śledczy z ABW niczego nie wyjaśnili, choć Główny Oszust obiecywał załatwić wszystko w trzy miesiące. Główny wkrótce czmychnął zaraz po tych obietnicach i … dotąd czmycha. Z przecieków wynika, że śledztwem ktoś tak z zewnątrz dyryguje, by nigdy niczego nie wyjaśnić. I przypomnienie opinii publicznej o taśmach i skandalicznie prowadzonym śledztwie jest dla bardzo dziś specyficznej polskiej demokracji aktem niezwykle potrzebnym, a pewnie nawet niezbędnym. Przecież, gdyby nie taśmy Polacy nie wiedzieliby, jaka rządzi nimi zgraja, która państwo ma za swój prywatny folwark, a wszelkie wzniosłe zasady za parawan, za którym skrywana jest mafijna rzeczywistość. Wystarczy posłuchać, co szczerze i osobiście mówią m. in. Sienkiewicz, Sikorski, Belka, Graś, Wojtunik, Bieńkowska. Językiem żulii i prymitywów.
I oni wrzeszczą o demolowaniu państwa. Przyjmijcie wreszcie do wiadomości, że nikt jeszcze tego państwa w ostatnich dziesięcioleciach nie zdemolował, zdemoralizował, oszukał i okradł, jak wy. Bez chwili zażenowania, wstydu. O honorze pisał nie będę, bo to dla was słowo ze słownika wyrazów bardzo obcych. W Smoleńsku leży wrak polskiego samolotu, bezprawnie zagarnięty przez tamtejszych. W Warszawie leży wrak rządu, który udaje, że nie jest wrakiem. Realizatorzy nagrań, nie ważne, jakie mieli intencje – do nagrody.
Podsłuchani i ich przełożeni – do piachu. Politycznego. I nie liczcie na wędrujące wydmy.
Ciekawa pozycja, po którą warto sięgnąć!
„Afery czasów Donalda Tuska”.
Książka do kupienia wSklepiku.pl. Polecamy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/255499-birbant-sikorski-w-roli-poszkodowanego-i-oni-wrzeszcza-o-demolowaniu-panstwa
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.