Monika Olejnik znalazła dla siebie wdzięczny temat. Jako ekspert od spraw wiary i Kościoła wypowiedziała się na temat zachowania prezydenta Andrzeja Dudy podczas nabożeństwa.
CZYTAJ WIĘCEJ: Symptomatyczna sytuacja. Wiatr porwał hostię z ołtarza. Podniósł ją Andrzej Duda…
A podziwia pan prezydenta elekta, bo jest bardzo aktywny na niwie kościelnej, ostatnio widzieliśmy, jak łapał Hostię, czyli ma dobry refleks, udziela się bardzo
— rzuciła z ironią w rozmowie z Grzegorzem Schetyną.
No tak, to jest jego wybór
— stwierdził szef MSZ, jakby w zachowaniu Andrzeja Dudy było coś nagannego.
Dzisiaj zaczyna i to zawsze jest kwestia religijności i wiary, to jest kwestia jego oczywiście prywatna, dzisiaj zaczyna takie już prawdziwe funkcjonowanie, jako prezydent elekt i zobaczymy. Jest prezydentem wszystkich Polaków, wygrał wybory w sposób demokratyczny, to trzeba uszanować
— dodał łaskawie.
Olejnik nadal drążyła.
Ale widać, że Kościół bardzo się cieszy z tej zmiany, że już Bronisław Komorowski nie jest prezydentem, bo chyba przez Kościół był traktowany, nie jako katolik, ale jako, nie wiem jako kto, ale w każdym razie widać na ustach hierarchów, że jest taka zmiana
— mówiła.
Schetyna znów potulnie przytaknął…
No tak, ale Polska jest jedna i my musimy sobie wszyscy tutaj ułożyć życie, nawet ci, którzy…
— nie wiadomo, co minister miał na myśli, bo zdania nie dokończył.
Ja uważam, że po prostu werdykty demokracji, werdykty wyborcze Polaków trzeba przyjmować z pełnym szacunkiem i zrozumieniem. Raz wygrywa jedna strona, raz druga, takie jest życie i taka jest polityka. Trzeba zawsze to uszanować i trzeba wiedzieć, że zawsze po jednych wyborach są następne
— zaznaczył, znów okazując wspaniałomyślność.
W rozmowie poruszono też inne tematy, choćby potrzebę pokazania w Platformie „nowych twarzy”, na czym, zdaje się, redaktor Olejnik zależy bardziej niż Schetynie.
Nie ma możliwości zbudowania jakiegoś scenariusza nowych twarzy. Cztery miesiące przed wyborami Platforma jest zorganizowana w sposób jasny i czytelny bardzo, ma przewodniczącą, pełni obowiązki przewodniczącej pani premier Ewa Kopacz i w tym wariancie lidera idziemy do wyborów. Jeżeli ktoś zacznie szukać pomysłu, że koniecznie musi być jakaś, jakieś nowe twarze muszą być, albo jedna nowa twarz, to znaczy, że nie życzy dobrze Platformie, bo nic dwa razy się nie zdarza
— uznał Schetyna.
Olejnik nawiązywała też do spekulacji, że po jesiennych wyborach parlamentarnych marszałkiem Sejmu ma być Jarosław Kaczyński, a premierem Beata Szydło.
Takie są plany PiS, PiS doszło do wniosku, że Jarosław Kaczyński jest balastem, który nie daje wygranej PiS
— przekonywała Olejnik.
Schetyna był bardziej sceptyczny.
Ja powiem tak, najpierw są wybory parlamentarne i wszystkim tym, którzy meblują gabinety ministerialne i te w KPRM, chciałem powiedzieć, że jeszcze są wybory i Polacy zdecydują kto będzie się wprowadzał do tych gabinetów. I zbyt dobre samopoczucie kończy się nie zawsze sukcesem i zwycięstwem. Poczekajmy
— radził.
Plotek w rozmowie pojawiło się więcej. Choćby taka, przytoczona przez Olejnik, jakoby Beata Szydło miała być w Platformie, „ale ją wygryzł Paweł Graś”.
Tak media donoszą właśnie. Nie wiem, jak było. Pamiętam, że rzeczywiście kiedyś takie plotki były w Sejmie, ale jak było naprawdę, Paweł Graś zawsze zaprzeczał temu bardzo konsekwentnie, więc trzeba jego zapytać, jaka to była historia
— powiedział Schetyna.
Było też o Pawle Kukizie. Schetyna ocenił, że Kukiz nie wygra wyborów.
No dlatego, że wie pani co innego jest głosowanie na kandydata na prezydenta, tak jak mieliśmy tutaj wskazany, konkretny, żywy człowiek, znany ze swoją historią, a co innego lista 41 liderów we wszystkich okręgach wyborczych, plus kilkaset osób, ponad tysiąc osób, kandydatów do Sejmu, do Senatu, to już nie będzie tak jednoznaczne. No każdy, ten człowiek, który przyjdzie, bo przecież tę partię trzeba zbudować, ten komitet wyborczy trzeba zbudować zupełnie od zera, od podstawy, tam nie ma ludzi, którzy są gotowi do tego żeby kandydować
— ocenił szef MSZ.
Schetyna odniósł się również innego nowego zjawiska na scenie politycznej - ugrupowania Ryszarda Petru.
Będzie zagrożeniem (dla PO – red.) jeżeli, źle by się stało, gdyby osłabił wynik PO, a na przykład jego ugrupowanie nie weszłoby do Sejmu, to tego szkoda, bo rzeczywiście on będzie czerpał z elektoratu, z ludzi, z wyborców, z Polaków, którzy głosują i zawsze głosowali na PO, to by nie było dobrze
— powiedział Schetyna.
Widać co spędza sen z oczu działaczom Platformy. Najgorszy dla nich scenariusz to taki, że Petru zabierze im znaczną grupę wyborców, a sam nie wprowadzi swego ugrupowania do Sejmu. Bo w Sejmie Platforma zawsze by się z Petru dogadała…
JUB/Radio Zet
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/255430-olejnik-pokpiwa-z-prezydenta-dudy-jest-aktywny-na-niwie-koscielnej-ostatnio-widzielismy-jak-lapal-hostie-a-schetyna-potakuje-no-tak-to-jest-jego-wybor
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.