Akurat można Platformie wiele rzeczy zarzucić, ale nigdy mowy nienawiści nie używaliśmy…
— stwierdziła zupełnie poważnie rzecznik rządu Małgorzata Kidawa-Błońska w porannej audycji RMF FM.
Naprawdę jesteśmy partią ludzi bardzo odpowiedzialnych za nasze słowa i starających się, żeby język debaty publicznej był właściwy, natomiast internet zaniedbaliśmy. Pani premier zażartowała, że musimy się wziąć mocno do roboty. Są chętni posłowie, którzy poczuli, że muszą się odważyć i z nimi będziemy pracować. Ćwiczyć się i szkolić i robić to, żeby ludzie zobaczyli, że Platforma, sympatycy Platformy jednak biorą udział w działaniach internetowych
— wyznała Kidawa-Błońska, zarzekając się, że Platforma nie zatrudnia żadnych firm, które w internecie budowałyby zły wizerunek ich rywali.
Nie, nie zatrudniamy, natomiast na pewno nasi sympatycy, nasi członkowie, nasi parlamentarzyści - ci, którzy chcą, będą mogli skorzystać ze szkoleń, żeby umieć poruszać się w internecie
— tłumaczyła się rzecznik rządu, twierdząc że nie mają być hejterami, ale „mają być aktywni” i „dawać pozytywne przekazy”.
Mają dawać odpór kłamstwu i nieprawdziwym informacjom. Jeżeli jakieś kłamstwo pojawi się sto razy, a nikt tego nie prostuje, to ludzie wierzą, że to jest prawda, więc musimy być aktywni i komentować
— zapowiadała.
Kidawa-Błońska przyznaje, że Prawo i Sprawiedliwość ma w internecie znacznie lepsze notowania.
Na pewno udało im się zbudować pewien nastrój w internecie i to prawda, ale to my popełniliśmy błędy, a błąd można w polityce popełnić tylko jeden raz, więc mam nadzieję, że takich błędów w tej kampanii nie będzie
— dodała, podkreślając że PO nie chciałaby jednak „wabić wyborców”, ale na pewno przygotuje dobrą ofertę.
Wiemy, czego Polacy w tej chwili oczekują. Przyzwyczaili się, że infrastruktura, Polska wygląda dobrze, ale oni tego nie czują, nie czują tego w swoim życiu codziennym i muszą to poczuć
— stwierdziła.
Co więc Platforma zaproponuje Polakom? Zwiększy płacę minimalną, ale zaledwie o 100 zł na rok.
Sto złotych, to jest rok do roku sto złotych. Oczywiście dla osoby tak mało zarabiającej wydaje się, że to jest mało, ale w skali kraju to są duże pieniądze, a ważne także, żeby ta praca była, żeby było to opłacalne i dla pracodawcy, i dla pracowników.
Nie wiadomo na razie co będzie z kwotą wolną od podatku. Podobno nad odpowiednimi propozycjami pracuje minister finansów. Zapytana o to, czy Platforma rozważa rozwiązanie proponowane przez Andrzeja Dudę, czyli 8 tys. złotych, odparła stanowczo:
Nie, nie po to Polacy przez tyle lat ponosili trud tego, żeby uporządkować nasze finanse publiczne, żeby były bezpieczne, żeby to wszystko rozmontować. Wszystkie zobowiązania muszą dawać gwarancję, że będą wykonane i nie zniszczą naszego budżetu.
Zdaniem Kidawy-Błońskiej, „Platforma pokazała, że potrafi rozsądnie dysponować budżetem”.
Może nie wszystkich to zadowala, ale jest bezpiecznie. To jest najważniejsze. Oczywiście, można obiecać wszystko. Możemy obiecać każdemu mieszkanie, samochód i wakacje, tylko co potem? Obiecując, trzeba liczyć się z tym, szczególnie jeżeli sprawuje się władzę, że każdej takiej obietnicy jest się rozliczonym. W walce oszukać można tylko jeden raz
— dodała.
Przynajmniej tego Platforma jest świadoma. Tylko czy wyciągnie należyte wnioski?
mall / RMF24.pl
Nie zapomnij kupić najnowszego numeru tygodnika „wSieci”!
Tygodnik dostępny również w wersji elektronicznej! Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/255319-kidawa-blonska-naprawde-jestesmy-partia-ludzi-bardzo-odpowiedzialnych-pani-premier-zazartowala-ze-musimy-sie-wziac-mocno-do-roboty