Europosłanka PO Julia Pitera skomentowała w programie „Jeden na Jeden” (TVN24) batalię, jaka toczy się między Janem Burym (PSL) a szefem CBA Pawłem Wojtunikiem.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jan Bury odpowiada Wojtunikowi i broni się przed zarzutami o ujawnienie tajemnic CBA. Oświadczenie szefa Klubu Parlamentarnego PSL
Cała sytuacja jest fatalna
— powiedziała rozmówczyni Bogdana Rymanowskiego.
Funkcjonowanie w sferze państwa nie pozwala, by za czyjąś dobrą wiarę przyjmować czyjeś oświadczenie
— zaznaczyła Pitera odnosząc się do stanowiska Jana Burego.
Na pytanie, o co właściwie chodzi, deputowana do PE odpowiedziała:
Nie mam zielonego pojęcia. Wiem natomiast, że nie można publikować tego typu treści. Osoba tak opisana ma prawo wytoczyć proces o naruszenie dóbr osobistych
Julia Pitera odniosła się również do listu Pawła Wojtunika do premier Ewy Kopacz.
Zupełnie tego nie rozumiem. Jest kolegium ds. służb w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Premier nie jest od tego, żeby się zajmować tym osobiście, ma od tego odpowiednie organy
— stwierdziła Pitera.
Przedstawicielka Platformy Obywatelskiej jest również sceptyczna do pomysłu zorganizowania konfrontacji.
Nie dowiemy się, co było zrobione, bo na tym polega materia służb. Jest tajemnica śledztwa, nie mówi się o ustaleniach w jego toku i nie będziemy wiedzieć, czy ktoś podjął działania związane z treścią i nie dowiemy się tego, co było na kolegium służb. Konfrontacja jest tylko w wyjątkowych okolicznościach, gdy na ten sam temat zostają złożone różne zeznania,. Tu zostały złożone pewne rzeczy, które muszą zostać zweryfikowane, czy są prawdziwe
— stwierdziła Pitera.
Europosłanka przyznała, że po tej historii nie ma zaufania do Jana Burego.
To taka sytuacja: albo pomożecie mi z tego wyjść, albo utoniecie wszyscy
— powiedziała rozmówczyni Bogdana Rymanowskiego.
Była to swoista prowokacja. To nie jest moja spekulacja. Przecież widać, jak przebiegają dyskusje. W jakimś stopniu ta prowokacja się udała – sprawa ujrzała światło dzienne. Widać, że w jakiś sposób udało się nadać temu kierunek
— mówiła Pitera.
Deputowana do Parlamentu Europejskiego nazwała również działanie Jana Burego „niemądrym”.
Mam nadzieję, że to zostanie zdjęte ze stron pana Burego. Mam nadzieję, że komisje tym się zajmują
— dodała europosłanka.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Europosłanka PO Julia Pitera skomentowała w programie „Jeden na Jeden” (TVN24) batalię, jaka toczy się między Janem Burym (PSL) a szefem CBA Pawłem Wojtunikiem.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jan Bury odpowiada Wojtunikowi i broni się przed zarzutami o ujawnienie tajemnic CBA. Oświadczenie szefa Klubu Parlamentarnego PSL
Cała sytuacja jest fatalna
— powiedziała rozmówczyni Bogdana Rymanowskiego.
Funkcjonowanie w sferze państwa nie pozwala, by za czyjąś dobrą wiarę przyjmować czyjeś oświadczenie
— zaznaczyła Pitera odnosząc się do stanowiska Jana Burego.
Na pytanie, o co właściwie chodzi, deputowana do PE odpowiedziała:
Nie mam zielonego pojęcia. Wiem natomiast, że nie można publikować tego typu treści. Osoba tak opisana ma prawo wytoczyć proces o naruszenie dóbr osobistych
Julia Pitera odniosła się również do listu Pawła Wojtunika do premier Ewy Kopacz.
Zupełnie tego nie rozumiem. Jest kolegium ds. służb w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Premier nie jest od tego, żeby się zajmować tym osobiście, ma od tego odpowiednie organy
— stwierdziła Pitera.
Przedstawicielka Platformy Obywatelskiej jest również sceptyczna do pomysłu zorganizowania konfrontacji.
Nie dowiemy się, co było zrobione, bo na tym polega materia służb. Jest tajemnica śledztwa, nie mówi się o ustaleniach w jego toku i nie będziemy wiedzieć, czy ktoś podjął działania związane z treścią i nie dowiemy się tego, co było na kolegium służb. Konfrontacja jest tylko w wyjątkowych okolicznościach, gdy na ten sam temat zostają złożone różne zeznania,. Tu zostały złożone pewne rzeczy, które muszą zostać zweryfikowane, czy są prawdziwe
— stwierdziła Pitera.
Europosłanka przyznała, że po tej historii nie ma zaufania do Jana Burego.
To taka sytuacja: albo pomożecie mi z tego wyjść, albo utoniecie wszyscy
— powiedziała rozmówczyni Bogdana Rymanowskiego.
Była to swoista prowokacja. To nie jest moja spekulacja. Przecież widać, jak przebiegają dyskusje. W jakimś stopniu ta prowokacja się udała – sprawa ujrzała światło dzienne. Widać, że w jakiś sposób udało się nadać temu kierunek
— mówiła Pitera.
Deputowana do Parlamentu Europejskiego nazwała również działanie Jana Burego „niemądrym”.
Mam nadzieję, że to zostanie zdjęte ze stron pana Burego. Mam nadzieję, że komisje tym się zajmują
— dodała europosłanka.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/255291-pitera-o-konflikcie-bury-wojtunik-w-jakims-stopniu-ta-prowokacja-sie-udala
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.