Świetlik: Zróbmy z Blattera polskiego premiera

Fot. PAP/Delmanowicz
Fot. PAP/Delmanowicz

Niektórzy mawiają, że państwo to złodziej. To nieprawda. To politycy i urzędnicy stosują bądź zlecają złodziejskie metody. Nie są to politycy i urzędnicy w ogóle, a konkretni goście i damy. Z twarzami, nazwiskami, adresami, numerami pesel. Czasami kradną w majestacie prawa, bo wcześniej je tworzą, ale i tak pozostają złodziejami

— pisze Wiktor Świetlik na łamach „Super Ekspressu”.

Złodziejstwo to nie tylko coś czego nie wolno według prawa, ale i ludzkiego poczucia przyzwoitości. To świadomy zamach na cudzą własność

— dodaje, odnosząc się do wprowadzonych przez rząd nowych pomysłach rządu na załatanie dziury budżetowej przychodami z mandatów narzucanych kierowcom.

Wielcy złodzieje mieli styl. A tu nic z tego. Nad całym tym systemem powinien jednak czuwać jakoś facet z klasą. A właśnie Platforma bezradnie szuka nowego lidera. Jest taki. Nazywa się Sepp Blatter i rzucił robotę w FIFA. Ma sznyt i kulturę Don Corleonego oraz taktykę Pablo Escobara – kocha go biedota i gangsterzy pokroju Putina. Nareszcie kryzys przywództwa w PO zostałby przełamany, a stroskany jak zawsze losami macierzy Donald Tusk mógłby na obczyźnie spać spokojnie, że znalazł się jego godny następca

— pisze Świetlik.

Super Express

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych