Jan Olszewski w rocznicę "nocnej zmiany": "Aneks do raportu WSI powinien zostać opublikowany"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Jan Olszewski przyznaje, że nie należało przekazanej do Sejmu listy traktować jako informacji poufnej.

Należało jednak próbować sprawę postawić publicznie. Zachowanie w tajemnicy tzw. listy Macierewicza okazało się niemożliwe, bowiem dane o osobach publicznych wyciekały do wiadomości publicznej już pierwszego dnia, a finalnie została opublikowana przez „Gazetę Polską”

— mówi Olszewski. Wyjaśniając dlaczego na tej liście 64 osób nie znalazł się prezydent Lech Wałęsa i marszałek Sejmu Wiesław Chrzanowski, przyznaje że chciano „zachować stabilność władzy”.

Była to okazja specjalnie stworzona dla Lecha Wałęsy, żeby ogłosił publicznie to, co w oczywisty sposób wynika z materiałów wynika z materiałów SB, będących nie tylko w dyspozycji polskiego MSW, ale niewątpliwie znanych także w Moskwie. Oczekiwaliśmy, że Lech Wałęsa po prostu się przyzna

— wspomina premier, dodając że „strona przeciwna nie tylko nie chciała skorzystać z zaproponowanych środków, ale przeprowadziła na gigantyczną skalę kampanię, mającą na celu jak najszybsze odwołanie rządu”.

CZYTAJ WIĘCEJ: Dzień Wolności? To przede wszystkim rocznica zamachu na polską wolność. Obalenie rządu Olszewskiego w czasie „nocy teczek” utrzymało układ przy władzy. WIDEO

Zdaniem Jana Olszewskiego należy dziś „ujawnić całość archiwów PRL-u i znieść instytucję zbioru zastrzeżonego w IPN-ie.

Zbiór ten w latach minionych służył przede wszystkim do ukrywania materiałów materiałów świadczących o przestępczej działalności aparatu represji PRL

— dodaje.

Zapytany o to, czy znajdujący się w kancelarii tajnej prezydenta aneks do raportu z likwidacji WSI powinien zostać ujawniony, odpowiada że to decyzja przed którą stoi prezydent elekt.

Mam nadzieję, że to się stanie. Uważam, że aneks powinien zostać opublikowany. (…) Przecięłoby to krążące w przestrzeni publicznej nieprawdopodobne i nieprawdziwe o nim informacje. Choć ze względu na upływ czasu aneks jest w części zdezaktualizowany, to opinia publiczna ma prawo do zorientowania się, czym jest ten dokument

— mówi Jan Olszewski.

mall / Gazeta Polska Codziennie

« poprzednia strona
12

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych