Rzecznik rządu Małgorzata Kidawa-Błońska skomentowała w programie „Dziś wieczorem” (TVP Info) sytuację w Platformie Obywatelskiej. Posłanka PO odniosła się również do ostatniego posiedzenia klubu partii w Jachrance.
Przede wszystkim na tym klubie mieliśmy zamknąć wszystkie wątpliwości, zamknąć oceny kampanii, bo jeżeli chcemy myśleć poważnie, a Platforma myśli poważnie, o jesiennych wyborach, to musimy myśleć już do przodu. Ocena była rzetelna i moim zdaniem bardzo prawdziwa, znaleźliśmy przyczyny naszych niektórych błędów wiemy, gdzie te błędy popełniliśmy. Zrozumieliśmy też wyborców co do niektórych naszych działań, ale najważniejsze, że klub wyszedł w takim przekonaniu, że to była przegrana, ale nie klęska, że Platforma nie ma się czego wstydzić, bo jednak 8 mln osób głosujących na Bronisława Komorowskiego, to wielki kapitał, którego nie możemy zmarnować i że musimy zacząć pracować, prowadzić kampanię, musimy zacząć mówić trochę inaczej, bo pewien etap w życiu Platformy się zakończył, pewne nasze zobowiązania zostały zakończone, to było 8 lat, a teraz trzeba zacząć rozmawiać o kolejnych latach. Już trochę innym językiem
— mówiła Kidawa-Błońska.
Niestety posłanka nie chciała zdradzić, o jakie błędy dokładnie chodziło.
My je znaleźliśmy i wiemy, gdzie zrobiliśmy i to jest wiedza dla nas, ale na pewno błędy w komunikacji i o tym bardzo dużo mówiliśmy. (…) To jest bardzo duży błąd
— powiedziała rzecznik rządu.
Platforma jest rozsądną partią i przechodziła różne momenty w swojej historii. Można siedzieć, oskarżać się nawzajem, tylko z tego nic dobrego nie powstanie, Platforma nie osiągnie żadnego sukcesu. Natomiast jeśli pracujemy razem, nawet popełniając błędy, to mamy szanse na wygraną. (…) Pani premier Kopacz bardzo mocno zaznaczyła, że jeżeli chcemy wygrać, to musi być silne przywództwo i współpraca
— twierdziła Małgorzata Kidawa-Błońska.
Posłanka PO odniosła się również do roli Donalda Tuska.
Era Donalda Tuska w Platformie Obywatelskiej się skończyła. Ma teraz bardzo ważne funkcje i jest w Europie, czujemy to jego przyjazne spojrzenie na Platformę, ale problemy sami musimy rozwiązywać. Staliśmy się partią dojrzałą, zdaliśmy swoją maturę i teraz musimy dawać sobie radę sami. Wydaje mi się, że mimo różnych bolączek dajemy sobie radę
— powiedziała Kidawa-Błońska.
Rzecznik rządu odniosła się również do skargi prof. Ryszarda Legutki
Ja nie rozumiem. Zamiast być dumnym, że Polak jest na tak ważnym miejscu w Europie… Tak jak każdy wyborca ma prawo poprzeć jednego z kandydatów. Donald Tusk nie uczestniczył w wiecach nie brał udziału w spotkaniach wyborczych, jak każdy z nas miał prawo powiedzieć, kto jest jego kandydatem i na kogo będzie głosował. Ja tu nie widzę żadnej niestosowności, a naprawdę jestem zaskoczona, że osoba tej rangi, co pan profesor mówi takie rzeczy i zachowuje się w taki sposób
— powiedziała rozmówczyni Krzysztofa Ziemca.
Rzecznik rządu jeszcze raz odniosła się do sytuacji we własnej partii.
Premier Ewa Kopacz powiedziała bardzo wyraźnie: Platforma nie zmienia swojego kursu. Mamy bardzo szerokie skrzydła – lewe i prawe, ale ten środek wyznacza nasz cel. Jesteśmy otwarci na różne środowiska, to było jedną z przyczyn powstania Platformy i chcemy, żeby tak było dalej
— powiedziała Małgorzata Kidawa-Błońska.
Czasy są trudne i Ewa Kopacz bardzo dobrze sobie daje radę. Ja przypominam, że rok temu sondaże Platformy były około 20 proc. Na początku roku mieliśmy 35, także to pokazuje, że Ewa Kopacz potrafiła przekonać społeczeństwo do działań Platformy. Expose, które przedstawiła, pokazało, że dotrzymuje słowa i to potrafi w 100 proc. być wykonalne
— twierdziła posłanka PO.
Kidawa-Błońska odniosła się również do planów PO co do Bronisława Komorowskiego.
Była mowa o prezydencie Bronisławie Komorowskim. Czujemy się z nim związani, bo przecież prawie cała historia Platformy Obywatelskiej, to uczestnictwo w niej Bronisława Komorowskiego, a jego kandydatura była popierana przez Platformę. Był naszym kandydatem i chcemy współpracować, ale jak to będzie wyglądało, to jeszcze chyba za wcześnie mówić. Na razie Bronisław Komorowski jest urzędującym prezydentem, a potem sam zdecyduje, jak jego przyszłość będzie wyglądała
— powiedziała rzecznik rządu.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Rzecznik rządu Małgorzata Kidawa-Błońska skomentowała w programie „Dziś wieczorem” (TVP Info) sytuację w Platformie Obywatelskiej. Posłanka PO odniosła się również do ostatniego posiedzenia klubu partii w Jachrance.
Przede wszystkim na tym klubie mieliśmy zamknąć wszystkie wątpliwości, zamknąć oceny kampanii, bo jeżeli chcemy myśleć poważnie, a Platforma myśli poważnie, o jesiennych wyborach, to musimy myśleć już do przodu. Ocena była rzetelna i moim zdaniem bardzo prawdziwa, znaleźliśmy przyczyny naszych niektórych błędów wiemy, gdzie te błędy popełniliśmy. Zrozumieliśmy też wyborców co do niektórych naszych działań, ale najważniejsze, że klub wyszedł w takim przekonaniu, że to była przegrana, ale nie klęska, że Platforma nie ma się czego wstydzić, bo jednak 8 mln osób głosujących na Bronisława Komorowskiego, to wielki kapitał, którego nie możemy zmarnować i że musimy zacząć pracować, prowadzić kampanię, musimy zacząć mówić trochę inaczej, bo pewien etap w życiu Platformy się zakończył, pewne nasze zobowiązania zostały zakończone, to było 8 lat, a teraz trzeba zacząć rozmawiać o kolejnych latach. Już trochę innym językiem
— mówiła Kidawa-Błońska.
Niestety posłanka nie chciała zdradzić, o jakie błędy dokładnie chodziło.
My je znaleźliśmy i wiemy, gdzie zrobiliśmy i to jest wiedza dla nas, ale na pewno błędy w komunikacji i o tym bardzo dużo mówiliśmy. (…) To jest bardzo duży błąd
— powiedziała rzecznik rządu.
Platforma jest rozsądną partią i przechodziła różne momenty w swojej historii. Można siedzieć, oskarżać się nawzajem, tylko z tego nic dobrego nie powstanie, Platforma nie osiągnie żadnego sukcesu. Natomiast jeśli pracujemy razem, nawet popełniając błędy, to mamy szanse na wygraną. (…) Pani premier Kopacz bardzo mocno zaznaczyła, że jeżeli chcemy wygrać, to musi być silne przywództwo i współpraca
— twierdziła Małgorzata Kidawa-Błońska.
Posłanka PO odniosła się również do roli Donalda Tuska.
Era Donalda Tuska w Platformie Obywatelskiej się skończyła. Ma teraz bardzo ważne funkcje i jest w Europie, czujemy to jego przyjazne spojrzenie na Platformę, ale problemy sami musimy rozwiązywać. Staliśmy się partią dojrzałą, zdaliśmy swoją maturę i teraz musimy dawać sobie radę sami. Wydaje mi się, że mimo różnych bolączek dajemy sobie radę
— powiedziała Kidawa-Błońska.
Rzecznik rządu odniosła się również do skargi prof. Ryszarda Legutki
Ja nie rozumiem. Zamiast być dumnym, że Polak jest na tak ważnym miejscu w Europie… Tak jak każdy wyborca ma prawo poprzeć jednego z kandydatów. Donald Tusk nie uczestniczył w wiecach nie brał udziału w spotkaniach wyborczych, jak każdy z nas miał prawo powiedzieć, kto jest jego kandydatem i na kogo będzie głosował. Ja tu nie widzę żadnej niestosowności, a naprawdę jestem zaskoczona, że osoba tej rangi, co pan profesor mówi takie rzeczy i zachowuje się w taki sposób
— powiedziała rozmówczyni Krzysztofa Ziemca.
Rzecznik rządu jeszcze raz odniosła się do sytuacji we własnej partii.
Premier Ewa Kopacz powiedziała bardzo wyraźnie: Platforma nie zmienia swojego kursu. Mamy bardzo szerokie skrzydła – lewe i prawe, ale ten środek wyznacza nasz cel. Jesteśmy otwarci na różne środowiska, to było jedną z przyczyn powstania Platformy i chcemy, żeby tak było dalej
— powiedziała Małgorzata Kidawa-Błońska.
Czasy są trudne i Ewa Kopacz bardzo dobrze sobie daje radę. Ja przypominam, że rok temu sondaże Platformy były około 20 proc. Na początku roku mieliśmy 35, także to pokazuje, że Ewa Kopacz potrafiła przekonać społeczeństwo do działań Platformy. Expose, które przedstawiła, pokazało, że dotrzymuje słowa i to potrafi w 100 proc. być wykonalne
— twierdziła posłanka PO.
Kidawa-Błońska odniosła się również do planów PO co do Bronisława Komorowskiego.
Była mowa o prezydencie Bronisławie Komorowskim. Czujemy się z nim związani, bo przecież prawie cała historia Platformy Obywatelskiej, to uczestnictwo w niej Bronisława Komorowskiego, a jego kandydatura była popierana przez Platformę. Był naszym kandydatem i chcemy współpracować, ale jak to będzie wyglądało, to jeszcze chyba za wcześnie mówić. Na razie Bronisław Komorowski jest urzędującym prezydentem, a potem sam zdecyduje, jak jego przyszłość będzie wyglądała
— powiedziała rzecznik rządu.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/254879-dobry-humor-nie-opuszcza-politykow-po-kidawa-blonska-platforma-nie-ma-sie-czego-wstydzic
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.