5 pytań w sprawie Pawła Kukiza, czyli największe rafy na drodze do przyszłego sukcesu

Fot. Fratria/Julita Szewczyk
Fot. Fratria/Julita Szewczyk

3. Finanse

Skąd ugrupowanie Kukiza weźmie pieniądze na swoją działalność i kampanię? Kampanię prezydencką Kukiz, jak zapewniał w znacznej mierze finansował sam. W parlamentarnej - będą potrzebne inne źródła. Pewnie jakieś składki, pewnie jakiś sponsoring. Dość ograniczony w polskich warunkach. W dodatku bez perspektywy zwrotu po korzystnym wyniku wyborów, jako, że z subwencji państwowych korzystają tylko partie. Czy ludziom Kukiza uda się pokonać wyzwanie finansowe?

4. Referendum

Co więcej, przed ugrupowaniem Kukiza stoi potężne wyzwanie jeszcze przed samymi wyborami: referendum zarządzone w histerycznym odruchu samoobrony przez Bronisława Komorowskiego po ogłoszeniu wyników pierwszej tury wyborów. O ile nikt go nie unieważni - zostanie przeprowadzone 6 września. A to oznacza, ze kluczowa dla Kukiza akcja informacyjna i agitacyjna  na temat JOWów przypadnie na koniec wakacji. Tym niemniej pierwsze rokowania są pomyślne. Z sondażu dla Rzeczpospolitej wynika, że ponad połowa pytanych jest gotowa poprzeć tak egzotyczny do niedawna postulat wprowadzenia Jednomandatowych Okręgów Wyborczych. Pytanie tylko, czy uda się ich zmobilizować wystarczająco wielu, by referendum miało wystarczającą frekwencję.

Kampania referendalna ma też inny aspekt. Może zaostrzyć spór pomiędzy ugrupowaniem Kukiza a potencjalnie sojuszniczym PiSem. Nie jest bowiem tajemnicą, że partia Jarosława Kaczyńskiego (może poza skrzydłem Jarosława Gowina) jest w gruncie rzeczy proponowanej przez Kukzia zmianie ordynacji przeciwna. Choć na użytek przyszłej koalicji łagodzi ten sprzeciw mówiąc iż o postulatach Kukiza warto rozmawiać. Przebąkuje też o możliwości poparcia dla ordynacji mieszanej na wzór niemiecki ( w jej kształcie część posłów wybieranych jest w JOWach, a część zdobywa mandaty wyniku przeliczeń proporcjonalnych). Swoją drogą nie słyszałam dotąd, by Kukiz odniósł się do tak kreślonego kompromisu. W kampanii referendalnej - zapewne będzie musiał.

Kolejne pytanie, czy w przypadku, gdy referendum nie będzie jednak wiążące ( a tak skończyła się większość polskich plebiscytów) ugrupowanie Kukiza nie oklapnie? Zapewne nie, bo zawsze będzie miała argument , że tylu to a tylu Polaków chce zmiany - więc trzeba o nią walczyć. Jednak przegrana da potężny oręż rywalom muzyka.

5. Antysystemowość po wyborach

Na koniec pytanie o skonsumowanie ewentualnego zwycięstwa. Czy po wejściu do parlamentu „antysystemowy” kandydat zdoła utrzymać swą atrakcyjność? Siłą rzeczy wejdzie bowiem wtedy w ramy owego znienawidzonego „systemu”. Nawet jeśli celem tej inkorporacji będzie zmienianie go „od wewnątrz”. Na wzór Konrada Wallenroda. Jestem skłonna uwierzyć, że sam Paweł Kukiz poglądów nie zmieni i energii nie straci. Ale jego przyszła drużyna? Przy wszystkich różnicach nasuwa się analogia z Andrzejem Lepperem. Chyba,że kukizowcom uda się rzadka sztuka nauki na cudzych, nie własnych błędach.

Piszę to wszystko bynajmniej nie po to, by zwolennikom Kukiza podcinać skrzydła. Bo przy wszystkich niewiadomych jego ruch wydaje się trzymać w ręku klucze do realnej zmiany w Polsce. Tym bardziej jednak musi uważać na czyhające po drodze rafy. A tych z pewnością nie będzie mało.

CZYTAJ TEŻ:Kukiz: Wejście do rządu? Nie chcę, ale muszę… „Polska jest krajem, który służy interesom banków i korporacji, a Petru to wróg Polski”

« poprzednia strona
12

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych