Na leniwej fali kolebią się jeszcze - z uszczuplonej floty PO - dwa trzymasztowce: „Schetyna” i „Sikorski”; trzy dwumasztowce: „Grupiński”, „Halicki” i „Szejnfeld”; cztery jednomasztowce, w tym dwie samoobsługowe szalupy: „Kopacz” i „Waltz”.
Wiadomo, że w grze idzie o wszystko - o panowanie na lądzie, na morzu i w powietrzu. Dowództwo marynarki PiS-u w odpowiednim momencie przewidziało manewr leniwego giganta na lewą burtę i wystarczyła jedna torpeda zdalnie sterowana ze zwykłej komórki - i traaach!!! Poszedł na samiutkie dno, jak złoto. No cóż - takie życie - raz się jest na wozie, innym razem w Chobielinie. Gramy dalej. Nie ma to tamto…
Popłoch na brzegu utrudnia przegrywającym bezpieczne cumowanie - w ogóle w Platformie mają problem z węzłami żeglarskimi. A żegluje tam prawie każdy. Rzucają liny na chybił trafił, jak wystraszeni kłusownicy na mazurskich jeziorach - może ktoś szczęśliwie złapie z pomostu. Aż żal patrzeć, jak się gramolą - jak muchy w rosole. Niektórzy próbują wpław - w kierunku Sopotu. Tylko drogich zegarków im szkoda, że się niby zamoczą i blichtr szlag trafi. A jest o co wody morskiej się opić - bo to nie zwykłe buksiaki, tylko Corumy i luksusowe Breguety po 40-60 tys. zł.
Ciąg dalszy na kolejnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Na leniwej fali kolebią się jeszcze - z uszczuplonej floty PO - dwa trzymasztowce: „Schetyna” i „Sikorski”; trzy dwumasztowce: „Grupiński”, „Halicki” i „Szejnfeld”; cztery jednomasztowce, w tym dwie samoobsługowe szalupy: „Kopacz” i „Waltz”.
Wiadomo, że w grze idzie o wszystko - o panowanie na lądzie, na morzu i w powietrzu. Dowództwo marynarki PiS-u w odpowiednim momencie przewidziało manewr leniwego giganta na lewą burtę i wystarczyła jedna torpeda zdalnie sterowana ze zwykłej komórki - i traaach!!! Poszedł na samiutkie dno, jak złoto. No cóż - takie życie - raz się jest na wozie, innym razem w Chobielinie. Gramy dalej. Nie ma to tamto…
Popłoch na brzegu utrudnia przegrywającym bezpieczne cumowanie - w ogóle w Platformie mają problem z węzłami żeglarskimi. A żegluje tam prawie każdy. Rzucają liny na chybił trafił, jak wystraszeni kłusownicy na mazurskich jeziorach - może ktoś szczęśliwie złapie z pomostu. Aż żal patrzeć, jak się gramolą - jak muchy w rosole. Niektórzy próbują wpław - w kierunku Sopotu. Tylko drogich zegarków im szkoda, że się niby zamoczą i blichtr szlag trafi. A jest o co wody morskiej się opić - bo to nie zwykłe buksiaki, tylko Corumy i luksusowe Breguety po 40-60 tys. zł.
Ciąg dalszy na kolejnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/254633-trwa-gra-w-statki-czteromasztowiec-komorowski-z-po-juz-zatopiony
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.