Joachim Brudziński: Jarosław Kaczyński doprowadził do tego sukcesu. „To przecież on udzielił rekomendacji Andrzejowi Dudzie”

Fot. ansa/wPolityce.pl
Fot. ansa/wPolityce.pl

Poseł PiS Joachim Brudziński, który był gościem Radia Szczecin, podkreślił, że należy zakończyć wojnę polsko-polską i pryzystąpić do merytorycznej dyskusji, ponieważ Andrzej Duda jest prezydentem wszystkich Polaków.

Były powody do świętowania, ale czas radości za nami. Trzeba zabrać się do roboty. Przed nami kolejne bardzo ważne wybory, wybory jesienne

— powiedział Joachim Budziński.

Prezes miał powody do satysfakcji, nikt mu tego nie odbierze. Jest tym, który doprowadził do tego sukcesu. To przecież on udzielił rekomendacji Andrzejowi Dudzie i warto zwrócić uwagę na ten fakt, że Jarosław Kaczyński jest tym politykiem, który wypromował – jeśli można użyć takiego określenia – trzech prezydentów. Bo przecież nie byłoby prezydentury Wałęsy, gdyby nie Porozumienie Centrum i Jarosław Kaczyński, później była prezydentura jego brata – śp. Lecha Kaczyńskiego, a dzisiaj prezydentura Andrzeja Dudy. Mam tę satysfakcję, że stoję u boku najskuteczniejszego polityka ostatniego ćwierćwiecza

— zaznaczył poseł PiS.

Brudziński podkreślił, że na początku również politycy Prawa i Sprawiedliwości nie wierzyli w tak imponujące zwycięstwo Andrzeja Dudy.

Na początku kampanii, dla wielu ta perspektywa – prezydentura Andrzeja Dudy wydawała się bardzo mało prawdopodobna. Oczywistym jest też, że w czasie tej kampanii były oczywiste zwątpienia i tąpnięcia. (…) Gdyby nie było wiary, nie tylko mojej, ale przede wszystkim wiary samego kandydata, całego sztabu i wszystkich ludzi zaangażowanych w tę kampanię, to nie byłoby tego sukcesu. Oczywiście wydawało się w momencie rozpoczęcia tej kampanii, kiedy Bronisław Komorowski startował z poziomu 70 proc., a Andrzej Duda startował z poparciem 10-12 proc., że jest to walka Dawida z Goliatem, ale zakończyło się biblijnie – Dawid pokonał Goliata

— mówił polityk największej partii opozycyjnej.

Gość Radia Szczecin zaznaczył, że PiS nie będzie w nieskończoność fetowało sukcesu w wyborach prezydenckich.

To, że Andrzej Duda wygrał to jest zasługa pewnej postawy – postawy, którą przyjął na początku tej kampanii, którą przyjął też sztab i którą mamy zamiar kontynuować. To jest postawa dwóch „p”: pierwsze to praca – i to bardzo ciężka praca, a drugie to jest pokora. Żaden triumfalizm, żadne sugerowanie, że ci, którzy przegrali będą rozliczeni. Chcemy bardzo ciężko pracować i zasłużyć sobie na te głosy poparcia, które w II turze wyborów prezydenckich padły na Andrzeja Dudę, żeby ci wyborcy zechcieli również oddać swój głos na Prawo i Sprawiedliwość w najbliższych wyborach jesiennych

— podkreślił Joachim Brudziński.

Na pytanie, czy niektórzy liderzy PiS powinni usunąć się w cień, by partia mogła uzyskać dobry wynik, Brudziński odpowiedział:

Gdybyśmy kalkulowali, że szansą w tych wyborach mogłaby być osoba naszego lidera, to wtedy kandydatem na prezydenta byłby Jarosław Kaczyński. W sposób oczywisty uznaliśmy i uznał to sam zainteresowany, czyli Jarosław Kaczyński, że w momencie kampanii udzielenie 11 listopada rekomendacji Andrzejowi Dudzie oznacza, że to on jest numerem jeden. (…) Teraz w trakcie wyborów do parlamentu, w sposób oczywisty, Andrzej Duda z chwilą złożenia legitymacji partyjnej nie będzie prezydentem jednej partii czy jednego obozu politycznego

— zaznaczył poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Dzisiaj Platforma Obywatelska ma rozpisaną taką narrację, żeby straszyć Polaków i wyborców, że to będzie prezydentura pisowskiego prezydenta Andrzeja Dudy. Zapowiadając, że Andrzej Duda nie będzie zamknięty w Pałacu i nie będzie pilnował żyrandola, tylko przebywał wśród ludzi, zapowiedziałem to, co Andrzej Duda powiedział na początku swojej kampanii, że chce dotrzeć do wszystkich powiatów. Do niektórych dotarł jako kandydat na prezydenta, a do pozostałych chce już dotrzeć jako Prezydent RP, prezydent wszystkich wyborców. Podkreślam to bardzo wyraźnie: Andrzej Duda również tutaj w Szczecinie jest prezydentem 60 proc. wyborców Bronisława Komorowskiego. Tutaj nie będzie żadnej obrazy, ani żadnego boczenia się na Szczecin czy nasz region tylko dlatego, że w Szczecinie czy naszym regionie wygrał Bronisław Komorowskiego

— tłumaczył gość Radia Szczecin.

Joachim Brudziński podkreślił, że nie wyklucza, iż Andrzej Duda pojawi się w tych miejscach, w których większość wyborców głosowała na Bronisława Komorowskiego.

Andrzej Duda być może, a nawet na pewno, w tych okręgach i powiatach, w których uzyskał bardzo niskie poparcie po to, żeby zadeklarować tym, którzy głosowali na Bronisława Komorowskiego, że jest dzisiaj reprezentantem również ich interesów, ponieważ dołoży wszelkich starań, by w sposób godny i odpowiedzialny reprezentować wszystkich Polaków. Myślę, a nawet jestem przekonany, że i tu w Szczecinie i w całym kraju bardzo wielu ludzi ma już dosyć tych złych emocji. (…) W ten sam sposób zwróciłem się do Sławomira Nitrasa. Pamiętam lata 2001-2005, kiedy mówiliśmy do siebie ludzkim głosem. (…) Podwójna porażka PO w 2005 roku doprowadziła do tego, że koledzy z Platformy postanowili pójść na wojnę totalną. Jak się ta wojna totalna skończyła, to wszyscy mamy chyba tego świadomość i chyba mamy tego dosyć.

— podkreślił polityk PiS.

Mam nadzieję, że prezydentura Andrzeja Dudy będzie prezydenturą, która Polaków i te złe emocje w polskiej polityce poskleja. To nie oznacza, że doznałem jakiegoś objawienia i nawrócenia - chcę powiedzieć wyraźnie: my się musimy spierać, bo spór jest istotą demokracji, ale – na Boga – spierajmy się na pomysły, na programy, a nie na inwektywy. Im mniej w polskiej polityce i przestrzeni publicznej będzie Stefana Niesiołowskiego, Adama Szejnfelda, Michała Kamińskiego – kiedyś spin doctora PiS, dziś najbliższego doradcy Ewy Kopacz…To spinowanie przyniosło Platformie Obywatelskiej takie efekty, jak wtedy, kiedy doradzał naszemu obozowi politycznemu. Polacy te złe emocje odrzucają. Wyborcy wolą polityków, którzy są wyraziści, mają swoje poglądy

— zaznaczył parlamentarzysta.

Dziennikarz prowadzący rozmowę stwierdził, że według retoryki PiS Platforma „rozkradała kraj”, chciała go zawłaszczyć i popełniła mnóstwo błędów.

To, że są przykłady – jak pan mówi – złodziejstwa, to mamy świadomość po słynnych taśmach i nagraniach i aferach. Realizm w polityce oznacza, że patologie należy piętnować. To nie PiS, tylko CBA za czasów rządów Donalda Tuska wszczęło ileś postępowań wskutek afer korupcyjnych. Przecież to, że korupcja dokonywana również przez ludzi związanych z Platformą Obywatelską miała miejsce. Nie chcę nakładać różowych okularów i udawać, że rzeczywistość jest inna, niż jest. To, że Platforma Obywatelska popełnił karygodne błędy jest również faktem. Próbuję przekonać pana redaktora i radiosłuchaczy, że można piętnować patologie czy nieprawidłowości, ale można robić to, by nie stwarzać wrażenia wojny totalnej. Namawiam gorąco naszych głównych konkurentów, żebyśmy podjęli spór merytoryczny. W najbliższych dniach PiS przedstawimy kolejną odsłonę swojego programu, przedstawimy również ludzi, którzy – jak zapowiedział Jarosław Kaczyński będą ten program realizować. Andrzej Duda z kolei zapowiedział, że powoła Narodową Radę Rozwoju

— mówił Joachim Brudziński.

Poseł PiS odniósł się również do zapowiadanego przez Andrzeja Dudę projektu ustawy stoczniowej.

Nad tą ustawą od miesięcy pracuje grono ludzi, którzy na produkcji okrętowej i stoczniowej zjedli zęby. (…) Tylko wtedy jest szansa, że nasz region ruszy do przodu. Jeżeli wsłuchamy się w głos tych, którzy są naprawdę specjalistami. Warto posłuchać naszego środowiska akademickiego i naukowego. (…) Do tych zasobów trzeba sięgnąć

— zakończył Brudziński.

gah/radioszczecin.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych