Bałem się, że te 1,5 godz. wydłużenia ciszy wyborczej potrzebne było do lepszego „zliczenia” głosów bezdomnych, martwych dusz, wyborców-wędrowniczków z nowymi dowodami bez adresów zameldowania itd. itp.
Dlatego pomimo opublikowania pierwszych danych sondażowych (53:47) czekałem z otwarciem szampana na oficjalny komunikat PKW. Wynik 51,55% w zupełności mnie satysfakcjonował. Powiem więcej – nawet 50% i jeden głos dałby mi pełnię szczęścia. Jeszcze tylko niepokój: Czy Trybunał Stanu nie znajdzie jakiejś dziury w całym i nie zakwestionuje woli narodu?
Ale nie; platfusy zaczęły już żreć się między sobą o to, kto jest winny klęski, więc chyba pogodziły się z porażką…
Przewodniczący PKW z dumą ogłosił, że liczba nieważnych głosów wyniosła bodajże 1,5%. To i tak trzy razy więcej, niż na Zachodzie – ale nie czepiałbym się szczegółów. W porównaniu z wyborami jesiennymi społeczeństwo gwałtownie nam zmądrzało, stawiając wreszcie jeden krzyżyk tam, gdzie trzeba…
Dziennikarze reżimowi z przekąsem obśmiewają pisowskie fobie o domniemanych fałszerstwach. Poczekajmy na raporty niezależnych obserwatorów, którzy bacznie patrzyli komisjom na ręce. Sondażownia, która jako jedyna przewidziała trafnie wygranie w pierwszej turze Andrzeja Dudy obstawiała po drugiej debacie wynik 55:45 na jego korzyść… Można by więc domniemywać, że magikom od liczenia głosów nie starczyło sił na „skręcenie” więcej niż 3,5%. Na jesieni trzeba więc jeszcze bardziej uszczelnić system kontroli…
Czy można było przewidzieć wygraną „jasnej strony mocy” nad władcami „Mordoru”? Dla mnie takim sygnałem ostrzegawczym była przedśmiertna deklaracja Bartoszewskiego. Pan Władysław zapomniał chyba, że śmierć jest sprawą poważną i nie powinno się z niej żartować. Ani tym bardziej używać jej jako argumentu w kampanii wyborczej. To była bardzo zła wróżba dla obozu PO…
Reasumując jest nieźle, ale nie jest dobrze. Wyborcy w wieku 30-39 lat zagłosowali w większości na Komorowskiego. Pokolenie wzrastające już w III RP i wychowane na Kubie Wojewódzkim, Jerzym Owsiaku i Ferdynandzie Kiepskim dało się zahipnotyzować mainstreamowi. Mają ogromne zaległości edukacyjne, które nie oglądająca TVN-u i nie czytająca GW młodzież internetowa już dawno nadrobiła…
To jest bardzo prosta wiedza, zasadzająca się w pytaniu: Kto rządzi przez ostatnie 8 lat, kto nas wali w rogi i przez kogo jest nam gorzej?!
Dlatego namawiam wszystkich do nadrabiania braków edukacyjnych i dokładnego studiowania podsłuchanych rozmów naszych polityków z partii rządzącej. Kibole niech sprawdzają, kto w ich imieniu podpalił budkę strażniczą pod ambasadą Rosji… Górnicy – kto ich miał gdzieś przez siedem ostatnich lat… Szukający pracy – za ile pracują tylko idioci i dlaczego jest to akurat 6 tysięcy… Ciekawe są zwłaszcza szczere do „bulu” opinie o kolegach partyjnych naszych rozmówców; kim jest tak naprawdę Boni M.? Rostowski? Tłuste Misie? RPP? Etc. Etc. Etc.
PS Ponieważ jak widać edukacja polityczna społeczeństwa leży i kwiczy – polecam poniższy wierszyk, celowo utrzymany w lekkiej, łatwej i przyjemnej formie. Być może ta prosta bajeczka pozwoli wielu niedowiarkom przyswoić prawdę o teoriach spiskowych…
TEORIE SPISKOWE
Zeszły się przy korycie dwie różowe świnki
Wypasione nad podziw – od ryjków po szynki.
Zachrumkały radośnie na widok obierek
I poczęły ucztować wśród zachwytów szczerych…
Wtem nadeszła ta trzecia – coś jakby markotna,
Zerkając nie w koryto, lecz na kraty w oknach…
Dwie pierwsze zakwiczały: „Chodźże na śniadanie,
Starczy jadła dla wszystkich! I jeszcze zostanie…”
Smutna na to: „Nie głodnam… Rozmawiałam z Burkiem.
On zna zwyczaje ludzi…” – Tu łzy poszły ciurkiem –
„Karmią nas tu i poją (tak jest ponoć wszędzie).
Potem zabiją… Zjedzą… Taki koniec będzie!”
Zapadła cisza w chlewie (brzęcząca jak muchy).
Przerwał ją świński rechot – od ucha do ucha!
Świnie (te przy korycie) nie czuły cykorii:
„Zamknij ryj! Dość już twoich SPISKOWYCH TEORII!
Gadasz jak wuj odyniec – zakała rodziny,
Co przypisywał ludziom niegodziwe czyny…
Za karę w mróz czy upał po lasach dziś hasa…
Żryj i pozwól żreć innym! To dewiza nasza…”
Tu w sen zapadły błogi (w barłogach jak w łóżkach),
By sadełko zawiązać się mogło na brzuszkach.
Ta trzecia – chociaż głodna – walczyła z kratami:
„Schudnę troszkę… Przelezę pomiędzy prętami…”
***
Gdy nad ranem wkroczyli z siekierami ludzie
Burek – ten nadwrażliwiec – schował się w swej budzie…
Dwie świnki do wędzarni za chwilę powieźli.
Po trzeciej garść szczeciny na kratach znaleźli…
***
Tu zakrzyknąć wypada puentę (niczym „bingo!”):
Byt kształtuje świadomość!* Lecz nie wszystkim świnkom…
- Pogląd Karola Marksa o uwarunkowaniu ludzkich zachowań, struktur społecznych i wzorów zachowań przez czynniki ekonomiczne.
(z tomiku „JA TU ZOSTAJĘ” – już w sprzedaży)
A z cyklu znalezione w sieci – przypominam „Balladę o rotmistrzu Pileckim” z płyty „Obudź się Polsko”; właśnie minęła 114 rocznica urodzin Witolda Pileckiego…
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/246036-apokalipsa-no-i-pozamiatane-andrzej-duda-prezydentem-elektem-rp