Strollowali kampanię wyborczą Komorowskiego. „Bul. Człowiek wyjdzie z WSI, ale WSI z człowieka już nie” ZOBACZ ZDJĘCIA

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Artur Reszko
Fot. PAP/Artur Reszko

Nieznani sprawcy zakleili kartkami z hasłami krytycznymi wobec Bronisława Komorowskiego, zdjęcia z jego pobytu w województwie podlaskim prezentowane w centrum Białegostoku. Wystawa, to materiały wyborcze komitetu wyborczego. Incydent został zgłoszony policji.

Na placu w centrum Białegostoku, niedaleko Archiwum Państwowego od kilku dni eksponowanych jest kilkanaście powiększonych fotografii z wizyt urzędującego prezydenta w województwie podlaskim.

Fot. PAP/Artur Reszko
Fot. PAP/Artur Reszko

W nocy z czwartku na piątek, nieznani sprawcy przykleili na prawie wszystkich zdjęciach białe kartki z napisami krytycznymi wobec Bronisława Komorowskiego. Np. napis „#BUL. ZGODA BÓDÓJE, ORTOGRAFIAJNÓJE” (pisownia oryginalna) został naklejony na zdjęcie Komorowskiego z trenerem piłkarskiej drużyny Jagiellonii Michałem Probierzem i znanym piłkarzem Tomaszem Frankowskim.

Fot. PAP/Artur Reszko
Fot. PAP/Artur Reszko

Napis „JEDENOS NA BRONKA TO JEDEN MARTWY KOTEK” przyklejony został na zdjęcie z prawosławnego sanktuarium na Górze Grabarce, zaś hasło „#WPADKIKOMOROWSKIEGO. Panie prezydencie jak żyć? Weź kredyt i zmień pracę…” - na fotografii ze spotkania z mieszkańcami Białegostoku.

Na kolejnym plakacie widnieje naklejka z napisem:

BUL. CZŁOWIEK WYJDZIE Z WSI, ALE WSI Z CZŁOWIEKA JUŻ NIE

Anna Mierzyńska z regionalnego sztabu wyborczego urzędującego prezydenta powiedziała w piątek dziennikarzom, że doszło do „dobrze przygotowanej i zaplanowanej akcji niszczenia materiałów wyborczych Bronisława Komorowskiego”.

Fot. PAP/Artur Reszko
Fot. PAP/Artur Reszko

Dodała, że takie same „ulotki” policja odkryła też na banerach Komorowskiego w centrum miasta, a noc wcześniej dwie plansze zostały „fizycznie zniszczone”. Zawiadomiona została policja.

Oczekujemy określenia i znalezienia sprawców

—dodała Mierzyńska. Zwróciła uwagę, że to teren objęty miejskim monitoringiem i wyraziła nadzieję, że dzięki temu sprawców będzie można szybko ustalić.

Fot. PAP/Artur Reszko
Fot. PAP/Artur Reszko

Jesteśmy oburzeni tym, co się stało. Nie w ten sposób prowadzi się walkę polityczną

—podkreśliła. Dodała, że sztab będzie próbował usunąć kartki z fotogramów.

Jeśli się nie uda, wszystko wskazuje na to, że je zostawimy, także jako świadectwo swoistej kultury politycznej osób, które są przeciwnikami Bronisława Komorowskiego

—powiedziała Mierzyńska. Obecny na konferencji powiatowy pełnomocnik wyborczy tego sztabu Zbigniew Nikitorowicz dodał, że jeśli doszło do jakichkolwiek podobnych „aktów” wobec materiałów wyborczych Andrzeja Dudy, to „potępia je z góry”.

W ten sposób nie prowadzi się kampanii wyborczej, dialogu, to nie jest sposób na uprawianie polityki w demokratycznym państwie

—dodał

Ryb, PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych