Hofman o Dudzie: „W ostatnim tygodniu to się trzeba bić! O prezydenturę, o Polskę. Najważniejsza jest debata!”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wpolityce.pl/TVN 24
Fot. wpolityce.pl/TVN 24

Adam Hofman był Gościem Radia ZET. Były rzecznik PiS skomentował m.in. ostatnią debatę między Bronisławem Komorowskim i Andrzejem Dudą.

Było oczekiwanie, że prezydent przewróci się, wchodząc do studia, wyleje na siebie wodę i jeszcze nie złoży zdania po polsku. A potem, że Andrzej Duda go dobije

—mówił Adam Hofman, który uważa, że urzędujący prezydent wypadł korzystniej niż się spodziewano.

Ja sądzę, że trzeba do tego podejść profesjonalnie, to znaczy przynajmniej przy tej debacie Andrzej Duda musi odpuścić sobie te dalekie wyjazdy, zmęczenie swoje, trochę odpocząć, zregenerować się, bo potem wziąć pod uwagę to, że tak naprawdę z ostatniego tygodnia liczą się te debaty. Kolejne, dodatkowe spotkania, które Andrzej Duda miał w tej kampanii najwięcej oczywiście jest ważne, ale ważniejsza jest debata

—podkreślił. Nie chciał jednak powiedzieć, czy winę za złe przygotowanie Dudy do debaty ponosi Jacek Kurski, który według informacji Newsweeka został odsunięty od przygotowań kandydata PiS-u do czwartkowej debaty w TVN.

No właśnie to jest ciekawe, bo te różne sygnały kto, kogo, gdzie przygotowuje są bardzo ciekawe, jak się je czyta. Na pewno jest taka próba żeby zrobić Jacka Kurskiego odpowiedzialnego za tą ostatnią debatę, ponieważ jest oceniana, że nie był przygotowany tak jak trzeba, więc Jacek Kurski ma być odpowiedzialny. I oczywiście ja za stary wyga jestem żeby dać się na to nabrać, no jak widzę, że jeden dziennikarz, który sprzyja sztabowi PiS pisze takie rzeczy, to znaczy, że tam się jakaś gra rozpoczęła, sądzę, że Jacek Kurski co, jak co, można różne rzeczy o nim powiedzieć, ale na takich przygotowaniach to akurat się zna, więc gdyby tu miał wolną rękę to pewnie zrobiłby to dobrze

—przekonuje były rzecznik PiS. Hofman przytoczył też wyniki analizy najczęściej wypowiadanych słów przez Andrzeja Dudę w pierwszej debacie. Wynika z nich, że bardzo często aspirujący do roli głowy państwa kandydat zwracał się do Bronisława Komorowskiego per „panie prezydencie”.

On miał unieść mit, który za nim idzie. A najczęściej używanym sformułowaniem było „panie prezydencie”. To jest miłe, grzeczne, ale w ostatnim tygodniu to się trzeba bić! O prezydenturę, o Polskę

—komentował Adam Hofman. Według niego od pierwszej tury mamy w Polsce swoiste polityczne bezkrólewie, no bo wydawało się, że władza Platformy jest niezachwiana, a prezydent Bronisław Komorowski poradzi sobie łatwo, tak nie jest.

I to bezkrólewie potrwa nie tylko do wyborów, do końca wyborów prezydenckich, dlatego że druga tura, nawet jeśli wygra Bronisław Komorowski w co nie wierzę, uważam, że wygra Andrzej Duda będzie tak mocno poobijany, że to bezkrólewie potrwa do wyborów parlamentarnych. A tam jest tylko jedna tura

—zaznacza Hofman.

Ryb, radiozet.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych