Polska kryminalna. Bronisław Komorowski tak dalece ma w nosie obywateli, że nie próbuje nawet rozmawiać z nimi o problemach

Niełatwo jest bratać się z narodem, a zwłaszcza z jego ludem. Lud jest rozległy i mimo wysiłków władzy i Pałacu Prezydenckiego, zmierzających do ograniczenia jego wolności, nieprzewidywalny. Na dodatek nie rozumie ta ciemna masa, że chodzi „o naszą wolność”, a nie o jakąś wolność dla wszystkich.

Dlatego na ostatnim etapie kampanii wyborczej Bronisław Komorowski wyjaśnia publiczności, że jemu wolność się należy, bo walczył o wolność za czasów PRL - u, a nawet był internowany. Z powodu tych zasług dla wolności postkomunistów i okrągłostołowców domaga się dla siebie wdzięczności oraz uznania. Poza tym Komorowski to wielki pan, wręcz hrabia, który się nie urodził, jak każdy inny zwykły śmiertelnik, tylko „przyszedł na świat”. Tak jest, powiedział to kilka razy we Wrocławiu, podczas ogrodzonego płotem i murami wiecu wyborczego. On przyszedł na świat na Dolnym Śląsku i Dolny Śląsk powinien być z tego dumny. I był, jeśli za Dolny Śląsk uznać kilkuset urzędników wojewódzkich i miejskich oraz radnych PO spędzonych na dziedziniec szacownej instytucji kultury jakim jest Ossolineum.

To nie wszystko. Bronisław Komorowski tak dalece ma w nosie obywateli, że nie próbuje nawet rozmawiać z nimi o problemach miotanego kryzysem społeczno - politycznym kraju, on ogranicza się do pouczania ich, co jest dla nich dobre, a co złe. Dobre jest akceptowanie systemu III RP i związanego z nim bałaganu, korupcji i oszustwa na wielką skalę, złe jest szukanie sposobów na naprawę państwa, co śmie proponować polityczny konkurent, Andrzej Duda. I jak to z belfrem bywa, a Komorowski jest nie tylko wielkim panem, ale również pedagogiem historycznym, wpaja dzieciakom, za których uważa obywateli, zwłaszcza młode pokolenie, proste, zrozumiałe dla nich prawdy. Prawda pierwsza - rujnacji gospodarki kraju i masowej emigracji młodych na zmywak winna jest partia Prawo i Sprawiedliwość, która doprowadziła państwo do tego stanu w ciągu dwóch lat, z czym Platforma Obywatelska nie może sobie poradzić już od ośmiu lat. Nic więc dziwnego, kochane dzieci, że władza i jej środowisko zostało zmuszone do zabezpieczenia przyszłości swojej i swego potomstwa, sprzedając co się da, co jeszcze zostało z dóbr narodowych. Róbcie to samo, kombinujcie, oszukujcie, kradnijcie, bierzcie przykład z góry. Swoje i do domu, bo jutro będzie za późno.

Od czasu do czasu, ze strachu przed utratą żyrandola Komorowski zniża się do ludzi, zwłaszcza do najgłupszych użytkowników TVN i jak to było we wtorek wieczorem, uczestniczy w programie Kuby Wojewódzkiego, co to jest „obciachowy” i z tego powodu popularny. Nie każdy showman potrafi epatować chamstwo za pomocą narodowej flagi w psiej kupie i nasz prezydent to docenia. Prezydent u tego K.W. pochwalił się, że będzie przeprowadzał różne, nad wyraz liczne reformy ułatwiające życie młodym, bo ma pieniądze, których do 10 maja br. nie miał. Skąd je nagle wziął? Czyżby beneficjenci III RP ogłosili zbiórkę w spółkach skarbu państwa i związanych z nimi firmach, zwłaszcza zagranicznych? Stoliczku nakryj się! Proszę jaki to jest dobry pan ten prezydent, który przyszedł na świat po to byśmy mogli cieszyć się życiem za 2 tys. zł. brutto, rządami skorumpowanej władzy oraz rozrywką, jaką delektują się pensjonariusze zakładów odosobnienia, tę władzę gorąco wspierający.

To jest kryminał, zawoła obywatel, który ma dobrze w głowie. I będzie miał rację. III RP to jest Polska kryminalna, kraj, w którym strach wyjść na ulicę, żeby nie zostać ograbionym i pobitym albo nawet zabitym dla jakiejś komórki, strach wyjść na manifestację, bo jakiś kryminalny minister każe podpalić zagraniczną ambasadę, żeby pozbyć się „elementów wywrotowych” z partii opozycyjnych, co najmniej jednej trzeciej narodu. Po to, aby z tego państwa pozostał tylko „c…, d… i kamieni kupa”. A na tej kupie zasiądzie prezydent, który za swego prezesa ma generała z WSI i postkomunistyczny beton. Chcieliście, to macie.