Andrzej Duda spotkał się z szefem OPZZ. "Jesteśmy w stanie osiągnąć konsensus w ważnych sprawach"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Jacek Turczyk
fot. PAP/Jacek Turczyk

Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych dostrzega w programie wyborczym Andrzeja Dudy wiele postulatów, o które walczy od lat

— powiedział szef OPZZ po spotkaniu z kandydatem PiS na prezydenta. Duda zadeklarował dialog ze związkami i prezydenturę wrażliwą na sprawy społeczne.

Guz powiedział po spotkaniu prezydium OPZZ z Dudą, że Porozumienie nie podjęło decyzji, czy poprzeć któregoś kandydata. Zaznaczył, że planowane jest spotkanie z prezydentem Bronisławem Komorowskim.

Dopiero po spotkaniu z dwoma kandydatami można odpowiedzialnie podjąć decyzję

— zaznaczył.

Pytany o termin tego spotkania powiedział, że jest on uzgadniany. Na wspólnej z kandydatem PiS konferencji prasowej Guz podziękował Dudzie za to, że „miał odwagę przyjść” na spotkanie z OPZZ oraz za rozmowę o sprawach Polski i Polaków, o sprawach ludzi pracujących i o sprawach społecznych. Według Guza świadczy to o tym, że jest on „kandydatem ponad podziałami”, że deklaruje rozmowę ze wszystkimi nurtami społecznymi i zawodowymi, w tym z Ogólnopolskim Porozumieniem Związków Zawodowych.

Guz powiedział, że OPZZ jest „związkiem dialogu”.

Uważamy, że wszelkie problemy, które występują, spięcia, należy rozstrzygać w dialogu społecznym

— podkreślił.

Dodał, że jednak nie zawsze istnieje możliwość dialogu „ze względu na brak zrozumienia ze strony rządzących”.

Szef OPZZ wręczył Dudzie postulaty, które branże skupione w porozumieniu przekazały podczas kwietniowego protestu w Warszawie do ministerstw i skierowały do premier Ewy Kopacz. Jak dodał, mimo że od tego czasu minął już miesiąc, na żadne z tych postulatów OPZZ nie otrzymało odpowiedzi.

Dlatego chcę przekazać, panie pośle, zbiór tych postulatów, wniosków, któreśmy złożyli, aby one bez względu na czas, pełnione funkcje, były realizowane

— powiedział Guz wręczając Dudzie postulaty.

Powiedział, że nie ma wśród nich nic nowego, a tylko to, czego OPZZ domaga się od lat: podniesienie płacy minimalnej, ustanowienie stawki godzinowej, zabezpieczanie emerytalne pracujących, w tym prawo do emerytury zależne od stażu pracy, zamiana umów śmieciowych na umowę o pracę, a także szanowanie Kodeksu pracy i ustawy o związkach zawodowych. Guz ocenił, że w programie wyborczym Dudy OPZZ odczytuje wiele tych postulatów. Jak dodał, na wszystko znajdzie się sposób finansowania, jeśli „oszczędnie będziemy gospodarowali groszem publicznym”. Duda zadeklarował, że „jest w stanie zrealizować prezydenturę dialogu, otwartą na sprawy społeczne”.

Otwartość na sprawy społeczne oznacza to, by rozmawiać z przedstawicielami związków zawodowych i innych organizacji na tematy ważne społecznie, na ważne tematy gospodarcze i ta prezydentura w ten sposób będzie realizowana

— mówił.

Nie będzie to udawanie, że dialog jest. Nie będzie to obrażanie się, nawet jeśli ktoś ma inne zdanie i nawet wypowiada je ostro. Podstawową kwestią jest szacunek i próba zdobycia się na życzliwe podejście i poszukiwanie porozumienia

— powiedział kandydat PiS. Według niego, „prezydent powinien być arbitrem na scenie politycznej i powinien stać ponad podziałami”.

Jak podkreślił, jego spotkanie z OPZZ „pokazuje, że w sprawach istotnych dla Polski i Polaków potrafimy usiąść przy jednym stole i rozmawiać”.

Można prowadzić normalny dialog, z życzliwością, zrozumieniem i szacunkiem

— dodał.

Jesteśmy w stanie osiągnąć konsensus w ważnych sprawach

— podkreślił. Jak ocenił,

rozmowy przebiegły w dobrej atmosferze.

Podczas obrad prezydium Porozumienia związkowcy mówili Dudzie, że ewentualna decyzja w centrali OPZZ nie oznacza, że wszyscy - 800 tys. członków związków zrzeszonych w Porozumieniu zagłosuje na danego kandydata. Podkreślali, że są zmęczeni pięcioletnim brakiem aktywności obecnego prezydenta w sprawach pracowniczych i postawą rządu.

Jako centrala związkowa musimy przypomnieć, żeby zastanowić się, na kogo się oddaje głos. Czy na osobę, która przez pięć lat nie miała czasu, żeby się spotkać i porozmawiać, która nie reagowała na wspólne protesty, czy poprzeć tych, którzy do nas strzelają - całe szczęście z gumowych kul

— mówił na prezydium szef Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce Leszek Miętek.

Jako OPZZ z takim przypomnieniem możemy zwrócić się do swoich członków. (…) My przypomnimy, co obecnie urzędujący prezydent dla ruchu związkowego zrobił

— deklarował.

Duda podkreślił podczas obrad prezydium, że jest zwolennikiem dialogu i otwartości i taką prezydenturę obiecuje, bo wychował się i uczył przy boku prezydenta Lecha Kaczyńskiego,

który był niezwykle nastawiony na ochronę praw pracowniczych, na uczciwe traktowane pracowników - praw zwykłych ludzi przez państwo polskie i pracodawców.

Mam już dosyć tej wojny, tego szczucia, dzielenia

— dodał.

Przedstawił władzom OPZZ swoje plany. Podkreślił, że jeśli wygra wybory i wejdzie w życie nowa ustawa o Radzie Dialogu Społecznego, jako prezydent będzie patronem tego dialogu w Polsce. Zgodnie z projektem, członków Rady tworzonej w miejsce Komisji Trójstronnej, ma powoływać prezydent. Projekt uzgodniony ze związkami i pracodawcami jest w pracach rządu. Przypomniał, że w porozumieniu z NSZZ „Solidarność” zadeklarował, że - jeśli wygra - będzie promował zmiany dotyczące obniżenia wieku emerytalnego i tego, by - jak chce OPZZ - powiązać możliwość przejścia na emeryturę z latami pracy.

Jeżeli naród jest suwerenem, to musi być tak, jak chcą ludzie, a nie jak chcą politycy, którzy ich okłamują przed wyborami, a potem robią swoje

— mówił.

mly/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych