Rosyjski wywiad nie próżnuje. Uruchamia grupy wpływu - w mediach i biznesie. Raport ABW

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot.abw.gov.pl
fot.abw.gov.pl

Rosyjski wywiad po raz pierwszy na tak dużą skalę podjął działania o charakterze konsolidacyjnym w odniesieniu do środowisk prorosyjskich w Polsce - pisze Maciej Sankowski w analizie dotyczącej raportu ABW za 2014 rok na portalu Defence24.

Jak zauważa, „Raport z działalności ABW w 2014 roku” przeszedł w mediach bez większego echa.

Jednak jego lektura nie pozostawia najmniejszych wątpliwości - to najbardziej jednoznaczny, najmocniejszy w przekazie i jednocześnie najciekawszy z publikowanych dotychczas roczników

— podkreśla autor artykułu. .

Autorzy Raportu kierują uwagę czytelników także poza granice RP. Chodzi przede wszystkim o kontekst ukraiński i związane z nim próby akcentowania najtrudniejszych obszarów wspólnej historii, w celu skomplikowania wzajemnych relacji. Raport definiuje także Brukselę jako istotne centrum rosyjskiej aktywności wywiadowczej w odniesieniu do Polski, której nadrzędnym celem była z jednej strony dyskredytacja stanowisk Polski ws. rosyjskiej agresji na Ukrainie a z drugiej akcentowanie wypowiedzi polskich polityków i ekspertów podważające główne kierunki polityki zagranicznej RP

— czytamy w artykule Defence24.

Z raportu wynika też, że służby Federacji Rosyjskiej  po raz pierwszy na tak dużą skalę podjęły działania o charakterze konsolidacyjnym w odniesieniu do środowisk prorosyjskich w Polsce.

Mówiąc wprost, służby rosyjskie uruchomiły wszystkie, dodajmy bardzo zróżnicowane pod względem politycznym i społecznym, grupy wpływu. Co ciekawe, opinie jawnie wspierające politykę Kremla pojawiały się także wielokrotnie w mediach głównego nurtu

— pisze Sankowski.

Zauważa, że oprócz prób wpływania na dziennikarzy istniejących już mediów na rynku medialnym pojawiła się także jawnie prokremlowska agencja prasowa Sputnik. Zaangażowała się ona dodatkowo we współpracę z legionowskim radiem Hobby, które na podstawie komercyjnej umowy publikuje audycje w języku polskim, ale produkowane w Rosji.

Sankowski podkreśla, że działalność na rzecz stacji połączyła osoby o tak zróżnicowanych poglądach jak Artur Zawisza (skrajna prawica), Piotr Fogler (prominentny działacz PO) czy Agnieszka Wołk Łaniewska (dziennikarka tygodnika NIE)

Służby FR realizowały także działania o charakterze lobbingowym na rzecz rosyjskich podmiotów funkcjonujących na polskim rynku

— pisze też analityk portalu.

Nowe narzędzie, jakim stał się lobbing, jest wykorzystywane pośrednio i bezpośrednio przez Służbę Wywiadu Zagranicznego FR oraz wywiad wojskowy - GRU

— twierdzi analityk.

Jak przykład podaje próbę przejęcia Acronu – prywatnej, rosyjskiej spółki, która próbowała przejąć kontrolę nad zakładami azotowymi.

Ale przypadek Acronu to nie jedyna tego typu forma testowania struktur państwa, choć chyba najbardziej znana. Inne, nie ustępujące jej rozmachem miały miejsce w sektorze energetyki jądrowej i elektroenergetyki jednak ich szczegóły pozostają niejawne - zauważa autor.

Rosja podjęła bowiem szerokie działania (medialne, lobbingowe, polityczne) na szczeblu europejskim, których celem było storpedowanie możliwości wydobycia gazu z łupków.Jak podkreśla Sankowski w Polsce obserwowaliśmy próby aktywnego wpływania na legislację oraz ponadstandardowe zainteresowanie pracami parlamentu. Zainteresowanie znacznie wykraczające poza monitoring prac, z wykorzystaniem osób wykonujących czynności dla służb specjalnych Federacji Rosyjskiej.

Innym przykładem dobrze obrazującym próby testowania stopnia determinacji państwa jest niewątpliwie sprawa rosyjskiego korespondenta Ria Novosti Leonida Swirydowa. Na podstawie ustaleń ABW stracił akredytację MSZ a następnie wojewoda mazowiecki uchylił mu prawo stałego pobytu w Polsce. ( W jego obronie stanął sam ambasador FR.) Działalność dziennikarza dalece wybiegała poza standardy dziennikarskie. Zaangażował się m.in. w działania o charakterze lobbingowym na rzecz firmy Acron, chcącej przejąć polskie zakłady azotowe, organizował wyjazdy dla dziennikarzy, starał się aktywnie budować grupę rosyjskich wpływów w mediach. […].

Próba wydalenia ma więc głęboki sens choćby po to, aby pokazać, że Polska nie będzie tolerowała tego typu zachowań. Inną sprawą jest zasada wzajemności, która każe przypuszczać, że deportacja Swirydowa będzie oznaczała w konsekwencji wydalenie z Rosji któregoś z polskich korespondentów pracujących w Moskwie

— pisze Sankowski.

Ja wynika z raportu w 2014 roku zdecydowanie wzrosła liczba incydentów i ataków na rządową infrastrukturę informatyczną. Na ponad 12 tysięcy zgłoszeń aż 7,5 tysiąca zakwalifikowano jako faktyczne próby ingerencji.

Co ciekawe, ABW zwraca uwagę, że wzrosła nie tylko liczba ataków, ale także ich jakość. To znaczy ataki charakteryzują się zwiększoną uporczywością, są długofalowe i bazują na nowoczesnych, bardzo zaawansowanych narzędziach informatycznych. Podstawowymi celami tych ataków pozostają zasoby rządowe oraz szeroko rozumiana energetyka.

— czytamy w portalu.

Cały artykuł możesz przeczytać TUTAJ

ansa/defence 24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych