Członek Rady Krajowej SLD Marek Formela wzywa do głosowania na Andrzeja Dudę! "Wybrać Dudę, żeby wybrano SLD". PRZECZYTAJ

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Na portalu wybrzeze24.pl oraz w „Gazecie Gdańskiej” ważny tekst Marka Formeli, członka Rady Krajowej Sojuszu Lewicy Demokratycznej, byłego przewodniczący gdańskiego SLD:

Fot. w studiu Radia Gdańsk
Fot. w studiu Radia Gdańsk

Za zgodą Autora przedrukowujemy ten materiał, który wydaje się być bardzo ważną analizą sytuacji lewicy w Polsce i wartą rozważenia propozycją poparcia Andrzeja Dudy.

Wybrać Dudę, żeby wybrano SLD

SLD wytykając Bronisławowi Komorowskiemu naiwne zauroczenie wydłużeniem Polkom o 7 lat wieku emerytalnego nie wskazuje taktownie na Andrzeja Dudę, choć jest to w jego interesie bardziej niż grzebanie w garderobie Magdaleny Ogórek.

Zwycięstwo Andrzeja Dudy przyspieszy bowiem wegetację wewnętrznych konfliktów w PO. Rozmaite grupy i frakcje,z których Tusk,Olechowski i Płażyński skonstruowali platformę wyborczą,będą z lęku przed jesienną porażką dokonywać ocen personalnych i programowych, szukać winnych klęski Komorowskiego, obwiniać siebie wzajem, media zaś będą to równie skwapliwie opisywać jak uprzednio dekompozycję AWS czy SLD po rokoszu Borowskiego. W partii zagrożonej utratą władzy stadny rozum grupy ustępuje instynktowi przetrwania jednostki. Eksponowanie wewnętrznych różnic służyć będzie ochronie interesu indywidualnego,choć pod pozorem lojalności wobec partii.

Smakowanie tego zjawiska już można praktykować obserwując to ,co dzieje się wokół B.Komorowskiego i jego otoczenia po ogłoszeniu wyników I tury. Emocje tego towarzystwa powinny skupiać uwagę SLD,bo wróżą dobrze lewicy jeśli naród wybierze Andrzeja Dudę, a podziękuje Bronisławowi Komorowskiemu. PO już teraz trzeszczy bo co łączy Marka Biernackiego i Agnieszkę Pomaską,poza konsumpcją władzy? To samo co łączyło Agnieszkę Pomaską i Jarosława Gowina dopóki śpiewali razem!

Zwycięstwo Dudy naruszy mit, że PO to monolit, partia zwarta, elegancka,i prawicowa, i lewicowa, pojemna jak PZPR, przez to niezastępowalna i przez zasiedzenie nieomylna, dla każdego poręczna w użyciu, praktyczna jak kran z ciepła wodą.

Wspierając Dudę,działać będzie SLD na korzyść własną i obywateli, których uprawnienia zapisane w rozdziale II Konstytucji RP, neoliberalny reżim PO umyślnie wystawia na rynkowa represję, a sobie zapewnia komfort władzy bez odpowiedzialności.

Lewica jaką jest SLD partii wulgarnego neoliberalizmu,bezwzględnie upokarzającej obywateli, przydatna jest jedynie w wydzielonych, koncesjonowanych przez PO zagrodach. To, że chce się w niej znaleźć Aleksander Kwaśniewski, to że „postkomunista”, że użyje kulturalnego języka PO, Włodzimierz Cimoszewicz, pcha się pod obejście B.Komorowskiego to wyraz ich pokoleniowych kompleksów i ideowej dezorientacji. Mniej szanują przywileje władzy,które zapewniała im lewicowa partia i lewicowi wyborcy niż usługi lenne wyświadczane nowym możnym.

Bez uprzedniej łaski wyborczej ludzi lewicy byliby Kwaśniewski i Cimoszewicz zwykłą postpezetperowskia gliną, z której B.Komorowski czyściłby sobie buty na prezydenckiej wycieraczce.

Zaznawszy przyjemności wyborczych, Kwaśniewski i Cimoszewicz dezorientują teraz lewicę nakłaniając do wspierania Komorowskiego. Wbrew temu co ogłosił były prezydent - obecny bynajmniej nie jest przewidywalny,a zmiana lokatora Belwederu nikogo nie zatrważa.

Sam zresztą Kwaśniewski w roku 1995 startując w wyborach domagał się od narodu wymiany Wałęsy na siebie, choć nie miał doświadczenia, nie był znany ani w Brukseli, ani w Waszyngtonie; przeciwnie, to o Wałęsie wiadomo było kim był i czy skakał przez płot, czy nie. Kwaśniewski dobiera więc opinie do nowej sytuacji, starej się pozbywając  z pamięci jako niepraktycznej. Nietrafność jego kazania dla lewicy ujawnia zaś sam Komorowski ogłaszając przez noc,że wszystko co niemożliwe staje się rychło dopuszczalne: wybory po nowemu, partie na utrzymaniu biznesu, Senat, który AK wymyślił, do lamusa, podatki w dół, kwoty wolne w górę.

Sondaże wskazują, że naród chce zmiany, wynik Pawła Kukiza pokazuje ,ze naród chce jakiejkolwiek odmiany! I tej zmiany chcieć też powinno SLD.

Stetryczała ideowo Platforma Obywatelska usytuowana w konfiguracji pomiędzy nowym prezydentem i jesienną presją zmian, z archaicznym programem wyprzedaży już wyprzedanego i utowarowieniem obywateli, zajmie się sobą, będzie się wewnątrz zwalczać, rzęzić, łasić, szukać nowej prawdy, ale może pojechać jak kiedyś AWS ślepym torem. Uprzednio zauroczeni jej poprawnością wyborcy lewicy, czując nowy fałsz i pękanie liberalnej fasady, spokojnie za kotarą będą mogli się wyrejestrowywać z szeregów niestabilnej partii władzy.

Promując zaś Komorowskiego, jak nakazują emigranci z jej szeregów, którym poprawa bytu odmieniła świadomość, SLD wspiera zaś przetrwanie PO w jej obecnej postaci. W sporze o Polskę liberalną lub solidarną, czyli w sporze kapitału i pracy, SLD jako jedyna poważna partia lewicowa nie ma szerokiego wyboru. Zbieżności społeczne z programem A.Dudy powinny mieć pierwszeństwo przed różnicami w tzw.nadbudowie.

Wyposażenie umysłowe Bronisława Komorowskiego nie obejmuje bowiem dorobku Kongresu Polskiej Lewicy,który powinien być znakiem rozpoznawczym SLD w jesiennej debacie o Polsce.

Marek Formela, Członek Rady Krajowej SLD

__Tekst ukazał się na portalu wybrzeze24.pl oraz w „Gazecie Gdańskiej”_

gim


W najnowszym numerze tygodnika „wSieci”: Andrzej Duda kandydat na prezydenta RP przedstawia swoje propozycje wyborcom, którzy nie głosowali na niego w pierwszej turze wyborów.

Największy konserwatywny tygodnik opinii w Polsce  w sprzedaży także w formie e-wydania. Szczegóły na:http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych