Rokita o „cudach” Pawła Kukiza: Znalazł się on o krok od zamordowania sławetnej doktryny „ciepłej wody w kranie”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Paweł Kukiz znalazł się o krok od zamordowania sławetnej doktryny „ciepłej wody w kranie” i przełamania dziesięcioletniego zastoju reform państwa - ocenia Jan Rokita, który dodaje, że wynik Kukiza w wyborach prezydenckich stał się przyczyną „dwóch cudów”.

Na łamach „Gazety Wyborczej” Rokita analizuje przebieg i wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich.

Na rzecz Andrzeja Dudy przemawia zwrot dominującego trendu w polskiej polityce, która od ubiegłej niedzieli zmierza ku przesileniu

— zaznacza Jan Rokita, który w swoim komentarzu „Dwa cuda Kukiza” skupia się na roli jaką odegrał w tych wyborach Paweł Kukiz.

Kukiz jest sprawcą dwóch cudów ostatniej niedzieli. Pierwszy to cud asymetryczny

— ocenia Rokita, wyjaśniając że przy takich tendencjach jakie obecnie są w Prawie i Sprawiedliwości oraz popularności ruchu Kukiza, „nie ma szans, aby Platforma Obywatelska utrzymała się u władzy”.

Drugi cud Kukiza polega bowiem na tym, że po niedzielnym głosowaniu, niemal z dnia na dzień,  na agendzie wielkich partii stanął projekt rewolucji w polskim prawie wyborczym

— wyjaśnia Rokita i dodaje:

Kukiz znalazł się o krok od zamordowania sławetnej doktryny „ciepłej wody w kranie” i przełamania dziesięcioletniego zastoju reform państwa. Rokita stwierdza także, że o zwycięstwie w wyborach może rozstrzygnąć „przypadek”: niezręczny gest lub wpadka podczas debaty.

mmil/ „Gazeta Wyborcza”

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych