W życiu publicznym obowiązują określone standardy wolności obywatelskich i nie mogą to być tylko życzeniowe slogany w rodzaju "By żyło się lepiej wszystkim"

fot. PAP/ Marcin Obara
fot. PAP/ Marcin Obara

Zasiadając do stołu wyborczego, Polacy powinni rozważać wiele opcji programowych odbudowy kraju, bez rzucania obelg względem siebie. Musimy umieć różnić się mądrze, a nie idiotycznie. W polityce powinna obowiązywać zasada „Dobrze, lepiej i najlepiej”. A od 1989 roku mamy wypadkową „Źle, gorzej i najgorzej”.

W życiu publicznym obowiązują określone standardy wolności obywatelskich i nie mogą to być tylko życzeniowe slogany w rodzaju „By żyło się lepiej wszystkim”, skoro gołym okiem widać, że całkiem nieźle żyje się tylko sitwie PO-PSL.

Ułomności osobowościowe niektórych ludzi z PiS zniechęcają społeczeństwo do opowiedzenia się większością za tą formacją. Druga strona polityczna dostrzega swoją szansę na zaistnienie w polityce krajowej (to bardzo odpowiedzialne zajęcie wbrew pozorom), ale ta szansa nie może prowadzić do destrukcji racjonalnego myślenia o Rzeczypospolitej Polskiej.

Z tego względu obowiązkiem wszystkich Polaków jest dbałość o uszlachetnienie jednostki. Tylko wtedy odbudujemy poczucie wspólnoty w Narodzie polskim, dzięki czemu łatwiej nam będzie eliminować z życia gospodarczego przypadki patologiczne, takie jak bezmyślna wyprzedaż bankowości polskiej (80,02%), rujnacja przemysłu ciężkiego ( stoczni, hut, kopalń), degradacja rolnictwa rodzinnego - co ma katastrofalne skutki w jakości żywieniowej Polaków, zapadających lawinowo na schorzenia onkologiczne już wśród dzieci. To dopiero jest poważny problem.

Polityk odpowiedzialny jest za statek, a nie za fale”

— Abraham Lincoln (1809-1865), szesnasty prezydent USA.

Prezydent Komorowski nic nie zrobił, aby zapobiec temu problemowi. Podpisał nawet w ubr. nowelizację ustawy dopuszczającej obrót produktami genetycznie modyfikowanymi (GMO), które stymulują kancerogenne procesy w organizmie ludzkim. Tak nie rozumuje odpowiedzialny urzędnik państwowy. W ten sposób dał sygnał, że w ogóle nie dba o polskie środowisko naturalne, o polską wieś, o pilskie rodziny wreszcie - np. podpisanie Konwencji antyprzemocowej, która jest zaprzeczeniem tego hasła i porządku prawnego w ogóle (to urzędnik, zamiast członków rodziny, ma priorytet w reagowaniu na przypadki rodzinnych konfliktów i może zakłócać mir domowy, niezależnie od faktycznych potrzeb).

Nie ulegajmy chwilowemu czarowi programów telewizyjnych, audycjom kulinarnym o zdrowym żywieniu, o zdrowym trybie życia (fitness, wellness, itp.). Ten rodzaj publicznej rozrywki pomija odpowiedzialność rządzących za rozwój społeczeństwa. Nie uwzględnia dbałości gospodarczej o finanse publiczne państwa. Tylko kreuje wirtualną rzeczywistość, bez żadnych realnych osłon finansowych (rentowo-emerytalnych) w przyszłości.

Prezydent Komorowski dowiódł naocznie, że nie radzi sobie z rzeczywistością. I to nie musi być rzeczywistość wcale taka trudna, jak np. na Ukrainie, na Bliskim Wschodzie (radykalne Państwo Muzułmańskie), czy w krajach afrykańskich podczas katastrofalnych okresów suchy, kiedy giną miliony istnień ludzkich z powodu klęsk żywiołowych (Somalia), czy wzmożonych prześladowań na tle etnicznym (Rwanda) lub religijnym (Irak, Pakistan).

Bronisław Komorowski nie radzi sobie ze znacznie prostszymi zadaniami - nie potrafi odejść od starych układów, jakie korumpowały (niewykluczone, że nadal to czynią) polską rację stanu - w skutek negatywnego oddziaływania dawnych funkcjonariuszy z WSI- na wszystkich poziomach życia publicznego i gospodarczego w Polsce i za granicami kraju. Jego dziwne „Niebezpieczne związki…” opisane w publikacji książkowej dziennikarza śledczego, Wojciecha Sumlińskiego, muszą zastanawiać społeczeństwo polskie o rolę, jaką Komorowski odegrał w tej niecodziennej sadze politycznej. Siłowe zamykanie ust oponentom politycznym skończyć się może bardzo tragicznie dla Polski.

Polityk może oszukiwać część społeczeństwa przez cały czas i wszystkich przez pewien czas, ale nie może ciągle oszukiwać wszystkich.”

— A. Lincoln

Antoni Ciszewski


Ciekawa pozycja, po którą warto sięgnąć.

Nowa twarz komunizmu” autorstwa Zbigniewa Żmigrodzkiego. Książka do kupienia wSklepiku.pl. Polecamy!

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych