Paweł Kukiz jest najważniejszą osobą w Polsce w maju 2015 roku. To on może zdecydować kto zostanie prezydentem

Paweł Kukiz jest najważniejszą osobą w Polsce w maju 2015 roku. To on może zdecydować kto zostanie prezydentem.

Intensywną kampanię przed II turą prowadzą Andrzej Duda i Bronisław Komorowski. Nic nie jest przesądzone. I trzeba przyznać, że obaj kandydaci ostro ruszyli w społeczeństwo ściskać dłonie.

Pan prezydent Komorowski, który z minuty na minutę staje się coraz bardziej antysystemowy, postanowił zrównoważyć wczorajsze rozdawania kawy przez kandydata PiS „na patelni” przy metrze i  w towarzystwie specjalisty od chodów, Roberta Korzeniowskiego przechadzał się w centrum Warszawy oblegany przez łowców autografów i kochające  go tłumy. Nawet dzieci skandowały „nasz prezydent”. Świeciło słońce. Było pięknie.

Redaktorzy Mrozowski i Piasecki chwalili w TVN 24.

W tym czasie Andrzej Duda uwodził „jako mężczyzna” protestujące pielęgniarki w Krakowie. Obiecywał, że będzie lepiej. O JOW – ach oczywiście wypowiadał się ciepło i z sympatią, choć i z lekką rezerwą.

W TVN24 nie wzbudził entuzjazmu.

Jednak tym, który może zdecydować kto zasiądzie  w pałacu prezydenckim na najbliższe lata jest Paweł Kukiz. Jego wynik, zupełnie niespodziewane ponad 20% głosów w I turze to potężna liczba wyborców, którzy odpowiednio ukierunkowani mogą przeważyć szalę zwycięstwa.

Trwają umizgi do muzyka – polityka. Tutaj pan prezydent trzeba przyznać ruszył z kopyta. Okazało się, że to zagorzały miłośnik JOW – ów, który dawno by je wprowadził gdyby PiS nie bruździł. Ale teraz już nikt nie stanie mu na przeszkodzie: ani konstytucja, ani sejm, ani senat, ani nawet on sam, bo nagle go olśniło. Będą JOW – y, codziennie będą referenda, już jest podpisany projekt, który gdzieś tam na kolanie sklecili przerażeni wizją utraty pracy pracownicy kancelarii prezydenta. Wre robota, że aż miło.

Tylko patrzeć jak pan prezydent by wkraść się w łaski zwolenników Pawła Kukiza skrzyknie kapele rockową. Nałęcz na bębnach.

Nagłe zajęcie się JOW – ami przez biorących udział w II turze, świadczy o niezrozumieniu sukcesu Pawła Kukiza.

Pewnie wielu z tych, którzy na niego głosowali nawet nie wie dokładnie na czym te Jednoosobowe Okręgi Wyborcze polegają.

Paweł Kukiz reprezentuje bunt, przede wszystkim młodego pokolenia. Reprezentuje tych, którzy chcą zmiany i odrzucają bzdety o „25 – wolności”. Wolności dla rządzącej grupy interesów. No i wolności do emigracji.

Tu wniosek jest ewidentny - zmianą będzie Andrzej Duda.

Nie ma takiej możliwości by Paweł Kukiz poparł obecnego prezydenta.

Jest idealistą i wie, że ludzi pokroju Bronisława Komorowskiego trzeba rozliczyć, a nie powierzać im najwyższe stanowiska.

Obecnie pojawiła się pierwszy raz od 2007 roku sposobność by rzeczywiście zabrać się za naprawę państwa.

I nie ma takiej możliwości, żeby Paweł Kukiz tego nie widział. I nie ma takiej możliwości, żeby angażując się w sprawy obywatelskie, poświęcając nawet karierę muzyczną o co tu dużo mówić finanse, teraz stanął z boku.

Pomysł z debatą dla obu kandydatów, która poprowadzi sam showman jest świetny. Wiadomo kto na niej wygra dla młodego elektoratu.

Andrzej Duda już się zgodził. Dla prezydenta to duże ryzyko, ale może nie mieć wyjścia.

Swoją drogą fajną minę musi mieć ten fachowiec od „buraków i od świata” z firmy Sony, który zerwał z nim kontrakt na płytę z Janem Borysewiczem.

To też obrazuje ile w tej Polsce trzeba zmienić.

I Paweł Kukiz to wie jak mało kto.

---

Interesujesz się polityką? Chcesz poznać arkana wygranych kampanii wyborczych? Kup książkę Artura Dmochowskiego „Jak wygrać wybory?” a dowiesz się jakie mechanizmy, strategie działań są receptą na zwycięstwo.