Sztab Komorowskiego nie spodziewał się porażki. „Naprawdę jesteśmy zaskoczeni. Materiałów wyborczych jest zero”

Bronisław Komorowski zwyciężył w stolicy, zdobywając 38,05 proc. głosów, Andrzej Duda 29.76 proc., a Paweł Kukiz 20.97 proc. Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, jest to i tak słabszy wynik Komorowskiego, bo pięć lat temu miał ponad 50 proc. poparcia. Najwięcej osób głosowało na niego na Wilanowie, a więc w miasteczku zamożnych i młodych ludzi.

„Gazeta Wyborcza” ujawnia, że w sztabie Platformy Obywatelskiej po porażce Komorowskiego w I turze, trwa prawdziwe zamieszanie i chaos. Lokalni politycy z PO wyjechali na urlopy, a instrukcji co dalej mają robić nie dostali…

Dziennik cytuje anonimowo jednego z działaczy, który jasno mówi, że nie ma już żadnych gadżetów, ulotek i nie zaplanowano dalszych elementów kluczowych kampanii

Nie będę biegać solo po ulicach, zaczepiać ludzi i mówić im „Niech pan głosuje na Bronka”

— czytamy.

Jeszcze inny rozmówca zdradził, że problem dotyczy nawet hasła Komorowskiego. Teraz jego sztab chce walczyć o młodych, których nie przekona hasło: „Zgoda i bezpieczeństwo”.

Osoby z warszawskiej Platformy Obywatelskiej nie wtrącali się w kampanię, bo usłyszeli, że kampania prezydencka jest centralna.

Jak cytuje „Gazeta Wyborcza”:

To chyba pierwszy raz, gdy Platforma tak zignorowała swój elektorat w stolicy

Gazeta odpowiadając na pytanie, kto jest winny tej sytuacji, przytacza wypowiedź rozmówcy z PO, który nie owija w bawełnę. Stwierdza, że osoby w sztabie stolicy od Marcina Kierwińskiego, bardziej zainteresowane były obdzielaniem posadami w Pałacu Prezydenckim, niż informowaniem…

Cóż, chciałoby się powiedzieć, jaki polityk, taka kampania.

Gazeta Wyborcza/es

---

Prawdziwe oblicze Bronisława Komorowskiego w najnowszej książce Wojciecha Sumlińskiego „Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego”. Przeczytaj koniecznie!

Pozycja dostępna wSklepiku.pl.