Szef śląsko-dąbrowskiej „Solidarności”: Bronisław Komorowski przez pięć lat był prezydentem partyjnym. Nie z nami te numery... NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Radek Pietruszka
Fot. PAP/Radek Pietruszka

Po pięciu latach żyrandolowej prezydentury pan prezydent nagle przypomina sobie, że ma być prezydentem obywatelskim. Szkoda, że przez pięć lat był prezydentem partyjnym

— mówi portalowi wPolityce.pl Dominik Kolorz z „Solidarności”.

wPolityce.pl: Bronisław Komorowski przeszedł do ofensywy, chce się przedstawiać jako kandydat proobywatelski. Proponuje referendum ws. JOW-ów, finansowania partii politycznych z budżetu oraz spraw podatkowych. „Solidarność” kilkakrotnie informowała o trudnościach w dialogu z władzą w Polsce. Czy ten nowy wizerunek prezydenta jest dla Pana wiarygodny?

Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej „Solidarności”: Byłem wśród tych, którzy w pierwszej turze poparli Pawła Kukiza. Na takie numery zdecydowana większość wyborców Kukiza nie da się nabrać. Po pięciu latach żyrandolowej prezydentury pan prezydent nagle przypomina sobie, że ma być prezydentem obywatelskim. Szkoda, że przez pięć lat był prezydentem partyjnym. Sorry Winetou, ale nie z nami te numery… W przypadku elektoratu Kukiza chodzi o ludzi, którzy mają bardzo ograniczone zaufanie do polityków. To ograniczenie w ciągu ostatnich lat jeszcze się u mnie spotęgowało.

Czym w Pana ocenie spowodowany jest tak nagły zwrot prezydenta w kierunku obywatelskości?

Nie należy się niczemu dziwić. Każdy dba przecież o siebie. Krzesełko żyrandolowe w Pałacu Prezydenckim jest dobrym krzesełkiem. Pewnie dlatego taka nagła zmiana sposobu działania. Jednak sądzę, że Paweł Kukiz niedługo odpowie na tę inicjatywę prezydenta.

Już odpowiedział przypominając, że Bronisław Komorowski nie wspierał jego inicjatyw w tej sprawie.

Z tego co pamiętam prezydent nie tylko nie reagował na inicjatywy obywatelskie „Solidarności”, ale również nie reagował właśnie na inicjatywy obywatelskie związane z JOWami, które Paweł Kukiz składał do niego jeszcze jako przedstawiciel ruchu Zmieleni czy Ruchu JOW.

Głosował Pan na Pawła Kukiza. Czy w Pana ocenie wyborcy Kukiza zostaną w domach w drugiej turze, czy też będą głosować?

W mojej ocenie Paweł Kukiz zrobi to, czego jego zwolennicy od niego oczekują. Sądzę, że on nie wskaże dokładnie na kogo głosować. Większość jego wyborców ma obecnie do wyboru mniejsze lub większe zło. W mojej ocenie większość tych ludzi pójdzie jednak do wyborów. Zwolennicy kandydatury Kukiza to ludzie myślący, którzy wiedzą co dzieje się w ostatnich latach. Oni widzieli, co się w kraju dzieje. Sądzę, że ich namawiać na udział w drugiej turze nie trzeba będzie. Ja wiem, na kogo głosować.

Trend widoczny w ostatnim czasie wskazuje jasno, że Andrzej Duda zyskuje zaś Bronisław Komorowski traci poparcie. Bukmacherzy zaznaczają, że faworytem obecnie jest kandydat PiSu. Czy zatem to Andrzej Duda jest w lepszej pozycji?

Oby jednak ci bukmacherzy się nie pomylili. Oni obstawiali przecież, że Paweł Kukiz będzie miał ok. 7 proc. głosów. W mojej ocenie przed nami dwa tygodnie brutalnej politycznej walki. U wyborców Pawła Kukiza jednak te dwa tygodnie niewiele zmienią. Sądzę, że przełomowym wydarzeniem będzie debata. Ten kandydat, który zdecydowanie wygra debatę, wygra wybory.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych