Metropolita przemyski Abp Józef Michalik podczas uroczystości na krakowskiej Skałce zwrócił uwagę na fatalną kondycję polskiego społeczeństwa, a także poziom rodzimej polityki.

Uchwalane są dziś ustawy sprzeczne z prawem natury, a naród udaje, że nic się nie dzieje. Polska jest chora

— powiedział w swojej homilii hierarcha.

Duchowny skrytykował również propagatorów ideologii gender, którzy – jak podkreślił - promują małżeństwa jednopłciowe.

Abp Michalik zwrócił uwagę również na takie problemy państwa, jak upadek stoczni, kopalń i cukrowni, zapaść służby zdrowia czy emigracja młodych ludzi.

Hierarcha odniósł się również do wyborów prezydenckich i niskiej frekwencji.

W Polsce od 25 lat do wyborów idzie tylko ok. 50 proc. Polaków, reszta zostawia innym decyzje o kształcie Ojczyzny. Czy my naprawdę dobrze rozumiemy, co oznacza społeczna odpowiedzialność?

— zapytał duchowny.

Abp Józef Michalik odniósł się również do duchownych, którzy chcą doprowadzić do wewnętrznych reform w Kościele katolickim. Nazwał ich „osobami niby-wierzącymi”, którzy powinni zmianę zacząć od siebie.

Św. Paweł przestrzegał, że spośród nas samych powstaną ludzie, którzy będą głosić przewrotne nauki

— przypomniał duchowny.

Homilia została wygłoszona podczas uroczystej mszy świętej, którą poprzedziła procesja z relikwiami św. Stanisława, jaka przeszła z Wawelu na Skałkę. Jak relacjonuje Radio Kraków, wzięli w niej udział przedstawiciele uczelni, zakonów, władz samorządowych, policji i straży miejskiej. Przy akompaniamencie Dzwonu Zygmunta zostały przeniesione relikwie patrona polski, świętego Brata Alberta, siostry Faustyny i świętego Jana Pawła II.

W uroczystej mszy św. wzięli udział prymas Polski abp Wojciech Polak i były metropolita krakowski kard. Franciszek Macharski.

gah/radiokrakow.pl/KAI