Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz wykazała się niekonsekwencją. Chociaż krytykowała pomysł budowy Pomnika Światła w hołdzie ofiarom katastrofy smoleńskiej, teraz promuje bardzo podobny pomysł, tyle że ku czci powstańców warszawskich.
Cmentarz Powstańców Warszawy to specyficzne miejsce, w którym znajdują się prochy dziesiątków tysięcy, w większości anonimowych, ofiar powstania i II wojny światowej. Przez wiele lat ta nekropolia była zapomniana i spychana w niepamięć. Teraz przywracamy jej tożsamość stolicy i chcemy stworzyć miejsce, w którym będzie można godnie uczcić pamięć i przybliżyć sylwetki uczestników tamtych wydarzeń
— napisała Gronkiewicz-Waltz na swoim profilu na Facebooku.
Pod postem prezydent Warszawy zawrzało. Internauci zauważyli, że projekt do złudzenia przypomina świetlne instalacje „rodem z NSDAP”. Wcześniej właśnie takiego porównania użyła Gronkiewicz-Waltz w stosunku do Pomnika Światła, który miał upamiętnić ofiary katastrofy smoleńskiej.
Jest jednak Pani człowiekiem politycznym. Niestety - w najgorszym znaczeniu tego słowa
— napisał w komentarzu jeden z internautów.
Teraz to już nie nazistowskie światła?
— zapytał inny użytkownik Facebooka.
Najwyraźniej krytyka projektu Pomnika Światła nie była motywowana skojarzeniami z III Rzeszą, ale względami stricte politycznymi. Hanna Gronkiewicz-Waltz dała tego najlepszy dowód.
gah/telegraf24.waw.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/243910-hannie-gronkiewicz-waltz-slupy-swiatla-juz-nie-kojarza-sie-z-nsdap-taki-pomnik-ma-upamietnic-powstancow-warszawskich-zobacz-zdjecie