Jarosław Kaczyński w TV Republika: "Ostatnie spoty i wysiłki sztabu Komorowskiego to znakomity materiał dla kabaretów"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Profil PiS na FB
Fot. Profil PiS na FB

Ten przekaz o zgodzie - realizowany tak, jak to robią sztabowcy Komorowskiego i on sam - trzeba przenieść do kabaretu i mamy znakomity efekt

mówił Jarosław Kaczyński na antenie Telewizji Republika.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości sporo czasu poświęcił, co naturalne, kwestii niedzielnych wyborów prezydenckich. Zachęcał, by oddać głos na Andrzeja Dudę.

Jestem dobrej myśli po wczorajszym dniu - konwencji i trudnym występie w telewizji. Nawet nasi przeciwnicy w świecie dziennikarskim nie mogli tego zakwestionować

— przekonywał.

W wywiadzie poruszony był także wątek pracy sztabu kandydata PiS na urząd prezydenta.

Sztab powinien być miejscem, gdzie się szybko podejmuje decyzje i trudno, żebym był szefem sztabu. (…) Nie podejmuję decyzji, nie uczestniczę w dyskusjach o charakterze technicznym, nie jestem kimś, kto prowadzi kampanię. Jeśli ta kampania przyniesie dobre albo bardzo dobre wyniki, to trzeba dziękować Beacie Szydło

— zaznaczył.

Wcześniej Kaczyński mówił o spocie Bronisława Komorowskiego, który straszył, że Andrzej Duda ma… twarz szefa PiS.

Z jednej strony to miło, że przeciwnicy mnie doceniają. (śmiech) (…) To w wielkiej mierze zdarta płyta. To jest wyraźne skierowanie do twardego elektoratu: „Idźcie na wybory! Komorowski jest, jaki każdy widzi, ale go poprzyjcie, bo z tyłu czai się taki jeden…” - tak to należy odbierać

— mówił były premier.

Prezes PiS dopytywany o negatywny przez, z jakim idzie do tych wyborów sztab Bronisława Komorowskiego, bagatelizował problem.

To z jednej strony mobilizacja, a z drugiej znakomity materiał dla kabaretów. Ten przekaz o zgodzie - realizowany tak, jak to robią sztabowcy Komorowskiego i on sam - trzeba przenieść do kabaretu i mamy znakomity efekt

— żartował Kaczyński.

Dopytywany, czy będzie rozmawiał z Pawłem Kukizem po pierwszej turze, szef PiS żartował cytatem z Bismarcka o tym, by nie patrzeć jak się robi politykę.

Zostawmy ten temat kolejnym dniom i tygodniom

— stwierdził Kaczyński.

Podkreślał też, że Bronisław Komorowski jest jednym z polityków, którzy mieli największy wpływ na to, jak wygląda polityka MON i rządu ws. wojska. Szef PiS nie krył krytycyzmu.

Mamy do czynienia z fatalną sytuacją, jeśli chodzi o stan sprzętu - wykazała to ostatnio nawet Najwyższa Izba Kontroli. (…) Znaczna część sprzętu jest nieużyteczna, są niskie zapasy amunicji… Armia, nawet ta mała, o fatalnej strukturze, jest armią w stanie, który wymaga bardzo szybkiej poprawy i zmiany. Na to wszystko zgadzał się prezydent Komorowski, a do tego był człowiekiem, który współtworzył doktrynę obronną, która zakładała, że Rosja jest gwarantem naszego bezpieczeństwa

— tłumaczył.

W ocenie Kaczyńskiego uczyniono wiele, by Polska była coraz słabsza, a odpowiada za to w dużym stopniu właśnie urzędujący prezydent.

W rozmowie pojawił się też wątek afery marszałkowej i związków Komorowskiego z WSI.

Znalazłoby się jeszcze parę spraw. (…) Mamy do czynienia z człowiekiem, który ma do czynienia zachowania, które dawno wyeliminowałyby go z polityki

— ocenił Kaczyński, wymieniając słowa prezydenta o „strzelaniu przez ślepego snajpera” po strzałach w Gruzji.

maf, Telewizja Republika

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych