Duża dawka, bardzo duża dawka krytyki przeleciała mainstreamem przez Polskę. I wreszcie wysłuchały tego miliony telewidzów. Obywatel Komorowski uprzejmie nie przybył. Nie wziął spodziewanych pretensji na klatę. Wiadomo było, że zgłaszać je będą wszyscy jego konkurenci. Nie chciał wiec stanąć przeciw dziesięciu. Nic to. Ważne, że obywatele usłyszeli to, co wprawdzie sami doskonale wiedzą, ale fakt, iż płynie to z telewizyjnego pudła ma ogromne znaczenie. Przynajmniej dla tych, którzy modlą się do ekranów codziennie. I popłynęło. Czy dotarło nie wiadomo. Przecież ludzie wiedzą jak jest a jednak boją się zasadniczej zmiany. Lepiej tkwić w nieszczęściu i płakać albo odbywać nieskuteczne wielotysięczne paradne marsze – niż rzeczywiście się zbuntować.
Ale wróćmy do debaty. Zawodnicy byli papierowi i kukiełkowaci. Zdominowały ją wielokrotnie już powtarzane komunały. A jednak tak duża i to jednocześnie od wszystkich płynąca porcja krytyki totalnej stanowi ważne wydarzenie. Telewizja chcąc nie chcąc to wszystko nadała i dlatego był to po raz pierwszy wartościowy program z Woronicza.
Wszyscy jednomyślnie objechali władzę. Dowiedzieliśmy się przy okazji, że nawet pan Jarubas chce polskich pociągów i śmigłowców. Jeśli to prawda to co on robi w partii, która współrządzi i niszczy bez skrupułów polską gospodarkę, która współdziała przy sprzedawaniu naszej ziemi obcym.
Duży chłopczyk obrywa za swoich: za Piechocińskiego, Sawickiego, Burego – a nawet za Pawlaka. To wszystko nie ziarno, to plewy. Otrzymaliśmy zapowiedzi poprawy. Kandydaci mówili nam co zamierzają zrobić. A zrobić chcą dosłownie wszystko, bo jak wynika z tych obiecanek muszą startować od zera. Jeszcze raz wyłonił się obraz Polski ograbionej i skopanej. I taką rzeczywiście jest.
Tak dalej być nie może – zapowiadają kandydaci na prezydenta. Komorowski czujnie nie przybył, bo rzeczywiście nic nie miałby do powiedzenia. Obecny prezydent współrządzi już długo i odpowiada za to wszystko co mamy. Władza zawiodła ludzi. I ten kto władze reprezentuje powinien mieć tego świadomość. Pan Prezydent zlekceważył swoich kolegów polityków i poszedł pogadać sobie na boku w Polsacie. Nikt wprawdzie tego gaworzenia z redaktorem lizusem Gugałą nie słuchał – to takie strzelanie w przestrzeń. No cóż niech brzęczą uprzykrzone muchy. Niech nadal mówią, że jest dobrze, coraz lepiej, bo podobno nawet ucieczka młodzieży za granicę się zmniejsza. Coraz mniej jest jednak chętnych by tego bełkotu słuchać. Gadaj sobie dziadu z obrazu, jeśli już musisz. Pociąg odjeżdża. To Pendolino. Kosztował zbyt drogo. To jedna ze strat. Ale wszystko da się jeszcze odrobić, naprawić. Mamy własne fabryki taboru kolejowego, fabryki uzbrojenia – naziemnego i powietrznego. Tylko niech się zjednoczą: Duda – Kukiz – Kowalski – Braun – Wilk - Tanajno. Już czas. Pozbędziemy się psuji. Ważne by zatrzymać jak najszybciej bezkarnych złodziei zanim sprzedadzą ostatnią szprychę od roweru. Już nie ma czasu na dyskusje i eksperymenty, na koleją upokarzającą Polskę kontrolerkę Unii – Kroes.
Dwadzieścia pięć lat zmarnowano. Nie dajmy sobie wmówić, że tylko ta ślepa droga, którą wybrano była jedyną. Znowu jest jak po wojnie. Kraj trzeba reindustrializować. Bo liczy się tylko wytwarzanie dóbr nowych a nie usługodawstwo. Tej prostej prawdy nie pojmują wychowankowie Brusa i Werblana „ekonomiści” z marksistowsko-leninowskiej uczelni. Dokładnie to źródło wiedzy nazywało się: Instytut Marksizmu – Leninizmu przy KC PZPR. Chodzi o uczniów Instytutu - Balcerowicza, Kuczyńskiego (Waldemara) i ich podwykonawców – Lewandowskiego, Tuska, Bieńkowską, Grada i Kopacz. Zresztą cała lista jest o wiele dłuższa, to ława, która dawno już powinna być „po”.
Podziękujmy Telewizji polskiej za debatę. Wreszcie zrobiła kawał dobrej roboty. Do zobaczenia w debacie finałowej To na pewno będzie gwóźdź programu. I oby gwóźdź do trumny.
08.05.2015 Stefan Truszczyński
P.S. Niestety więcej chwalić nie mogę ponieważ na co dzień program TVP to bezczelność sięgająca zenitu. Oto spot reklamowy opłacony przez PiS do którego bez ceregieli, bez najmniejszego przerywnika dołączany jest kolejny fragment ni to reklamy, ni to satyrycznego mini programu ośmieszający PiS. Tak na styk żeby oglądającym zupełnie się pomieszało. W sądzie emitent – TVP udawać będzie wariata ale co poszło w eter to już poszło.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/243750-gwozdz-felieton-stefana-truszczynskiego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.