To już obsesja! Monika Olejnik (teoretycznie) ubolewa nad rozwodem Kukiza i Korwina. Ale tak naprawdę ostrzega ludzi przed Kaczyńskim

Dzielna i niepokorna dziennikarka jest wyraźnie rozczarowana tym, że panowie Kukiz i Korwin się popsztykali Wyraz temu redaktorka daje na łamach gazety Michnika.

No i zakończył się związek partnerski między Pawłem Kukizem a Januszem Korwin-Mikkem. A miało być tak pięknie. Panowie antysystemowi mieli rozwalić system. Choć każdy na swój sposób z niego korzysta

— przypomina Olejnik. I wyraża zdziwienie, że Pawłowi Kukizowi w ogóle przyszło do głowy, żeby w restauracji „Lotos” przy flaczkach dopinać jakiekolwiek polityczne biznesy w Januszem Korwinem-Mikke.

To niesamowite, że można się układać z człowiekiem, który mówi, że gdyby miał dziecko z downem, toby je odseparował od reszty dzieci, żeby rozwijały się normalnie

— pisze Monika Olejnik. Nie jest jednak zatroskana losem Korwina, boli ją co innego.

Prezes Kaczyński marzy o tym, by przytulić byłego wokalistę Aya RL i byłego lidera Piersi. Jest w stanie wybaczyć mu wszystko, nawet to, że ten chce wyrzucić religię ze szkół, zalegalizować prostytucję i - co najważniejsze - atakuje świętość PiS, czyli Antoniego Macierewicza

— twierdzi dziennikarka. I w tym miejscu warto się zastanowić, po co ten tekst został napisany. Po to, żeby „ostrzec” ludzi przed ewentualnym politycznym przymierzem Pawła Kukiza i kandydata PiS Andrzeja Dudy, bo może ono zaszkodzić… komu? No właśnie, Bronisławowi Komorowskiemu. Oto i powód, dlaczego Monika Olejnik w ogóle pochyla się nad tą sprawą.

źródło: wyborcza.pl/WUj

---

TOM 2 BESTSELLEROWEJ KSIĄŻKI 2014 ROKU.

Nieznane fakty z życia ludzi służb - Spadkobierców PRL:„Resortowe dzieci. Służby”.

Prawie 1000 stron fascynujących historii, nazwisk, dat, liczb i dokumentów. Twarde dane o dynastiach w służbach specjalnych Peerelu i III RP. Pozycja dostępna wSklepiku.pl. Polecamy!