Jak długo pozwolimy wodzić się za nos politycznym specjalistom od "władzy jedynie słusznej partii"?!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Marcin Obara
fot. PAP/Marcin Obara

Za kilka dni pierwsza tura wyborów prezydenckich, a debata przedwyborcza przypomina „sceny z życia celebrytów”.

Andrzej Duda w ważnym, wygłoszonym 2 maja na Podkarpaciu przemówieniu przedstawił kilka konkretnych i będących bardzo „na czasie” propozycji programowych, które w normalnym, demokratycznym państwie rozpoczęłyby merytoryczną dyskusję o różnicach między najważniejszymi kandydatami. Politycy, eksperci i publicyści prowadziliby spór, pytając, czy A. Duda ma rację proponując dla Polski tzw. rozwój zrównoważony, czy może lepszym rozwiązaniem jest głoszony i praktykowany od 8 lat przez PO tzw. „rozwój polaryzacyjno – dyfuzyjny”, korzystny dla silnych metropolii?

Rozważano by trafność postulatu prowadzenia przez polskie państwo polityki gospodarczej, (wg zasad spójności i solidarności, obowiązujących w UE), a oponenci popieraliby politykę PO, zgodnie z którą państwo „nie wtrąca się do gospodarki”,  bo wolny rynek reguluje wszystko lepiej. Czy, jak chce tego A. Duda, chronić polską ziemię rolną przed konkurencją zamożniejszych, zagranicznych firm i rolników,  czy otworzyć niczym nieograniczony dostęp do polskiej ziemi rolnej także dla cudzoziemców?

Czy budować silne państwo, zdolne do egzekwowania sprawiedliwości wobec wszystkich, także tych uprzywilejowanych, - czego domaga się A. Duda - czy pozostawić sprawiedliwość sędziowskiej uczciwości, bo „sprawiedliwe państwo” to anachronizm i „przeżytek socjalizmu”?

Równie ważnych pytań jest więcej, ale dyskusji nie ma. Po co wyborcy mają wiedzieć, między kim a kim wybierają? Niech wierzą, jak zdaje się zapewniać Bronisław Komorowski, że jego program jest taki sam, jak A. Dudy, tylko lepszy…

Niech wierzą, że obaj kandydaci są równie wiarygodni…. Niech wierzą, że w debatach ważniejsze są pytania o to, na kogo przerzuci swoje głosy w drugiej turze Paweł Kukiz, co Leszek Miller myśli o Magdalenie Ogórek oraz, czy Janusz Korwin-Mikke naprawdę ma zamiar strzelać do górników – a jeśli tak, to dlaczego?

Pozornie, wybieramy prezydenta dużego, suwerennego państwa w Europie. Ale to, co towarzyszy wyborom prezydenckim w mediach, także tych „niezależnych” , sugeruje, że jesteśmy widzami programu „Mam talent” lub „Must Be The Music”, którzy 10 maja będą wybierać swoją nową „gwiazdę”.

Jak długo jeszcze pozwolimy się wodzić za nos politycznym specjalistom od „władzy jedynie słusznej partii”? Jak długo jeszcze?

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych