Hipokrytka zaatakowała dziś, a Nałęcz jej wtórował, że Duda przemawiał z ambony w wiejskim kościele.
Czarnecki i Gowin sprostowali zaraz, że nie z ambony, tylko z mównicy, nie w kościele, tylko obok i nie w czasie mszy, tylko jej zakończeniu. Ale dla hipokrytów to szczegóły bez znaczenia.
Gowin przypomniał, że nie dalej jak w zeszłym tygodniu Komorowski przemawiał nie z przykościelnego placu na wsi, tylko spod ołtarza i spod Obrazu Matki Boskiej na Jasnej Górze – ale i to nie zbiło hipokrytów z pantałyku.
Oni dalej swoje – że jak Duda przemawiać z obok wiejskiego kościoła, to źle, a jak Komorowski przemawiać spod ołtarza na jasnej Górze – to dobrze.
Hipokryci nie byli chyba w kościele od Soboru Watykańskiego Drugiego, bo od tego mniej więcej czasu zanikł obyczaj używania ambon do kazań, a tym bardziej przemówień.
Natomiast rozwinął się obyczaj używania ambon do strzelania do zwierząt, o czym jednak Duda nie wie nic, a Komorowski bardzo wiele…
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/243088-duda-z-ambony-przemawiac-zle-komorowski-z-ambony-strzelac-dobrze-kali-sie-klaniac