Fantastyczne orędzie prezydenta Komorowskiego na Majówkę z Polską. Mała rzecz, a taka kupa radości

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wpolityce.pl
Fot. wpolityce.pl

Co za radość i ulga w tej kampanii wyborczej, Pan Prezydent B. Komorowski zachęcał 1 maja Naród, odpoczywający na „Zielonej Wyspie” do „ucieszenia się przy grillu”. W tym orędziu prezydenckim wygłoszonym, w tak ważnej chwili pieczenia żeberek i kiełbasek, zarówno po oczach, jak i po uszach, spragnionego dobrej nowiny polskiego społeczeństwa, biła niewypowiedziana wręcz mądrość i serdeczność.

Tym razem nie było ani słowa o „hodowcach kur”, którzy mają przecież tak duży wkład w to 3-dniowe grillowanie, ani też o „dojeniu krów mlekiem”, ani nawet o zgodzie i bezpieczeństwie. A, przecież o taką zgodę w naszej Polskiej Wspólnocie, przy grillowaniu, jakże trudno. Jeden chce wypieczoną kiełbaskę, drugi kaszanki, a trzeci dobrze przypieczony, chudy boczek, nie mówiąc już o skrzydełkach na miodzie, prosto od nieuświadomionych politycznie hodowców kur.

A, i o takim bezpieczeństwie, prezydent B. Komorowski, przy okazji tego majowego, radosnego grillowania, kilka słów powiedzieć powinien. Bo, z grillem i podpałką, a tym bardziej z obchodzeniem się z gazem, zwłaszcza z tym ze Wschodu trzeba zachować zasady bezpieczeństwa, zwłaszcza przypiekając ulubioną majową potrawę Polaków, nazywaną, czarnym, polskim kawiorem czyli kaszankę.

Ci co ciągle dolewają politycznej benzyny do ognia, tym razem nie usłyszeli od Pana Prezydenta słowa przestrogi, że „zgoda i bezpieczeństwo są najważniejsze”. Nie potwierdziły się też krzywdzące opinie, że prezydent B. Komorowski potrafi przemawiać tylko z kartki, bo okazało się, że świetnie radzi sobie czytając z promptera. W Orędziu Majowym nie było żadnej pomyłki, wrogości, ani wrzasku, prezydent B Komorowski zachęcał jedynie Rodaków, by przy wspólnym umajonym stole byli dumni z osiągnięć Ojczyzny i zadali sobie pytanie o Polskę i jej przyszłość.

Szkoda tylko, że nie podpowiedział nam, choćby kilku z tych podstawowych i jakże często wypowiadanych polskich pytań, choćby takich jak żyć i grillować, za 800 zł emerytury czy 1780 zł wynagrodzenia brutto? Z pewnością Polacy przy rodzinnym stole, w radosnej atmosferze często pytają się wzajemnie o najtańszy bilet do Londynu i Dublina. Z pewnością takim częstym pytaniem, przy hiszpańskiej kiełbasce z Mazowsza i południowo - afrykańskim piwie jest jakże rodzinne pytanie czy da się spłacić kredyt we frankach szwajcarskich, gdy mimo wielu lat spłacanie dług rośnie, cena mieszkania spada, a franka na oczy się nie widziało.

Na pewno też rodziny wielodzietne przy najtańszej kiełbasie wyborczej, z uśmiechem na ustach i dumni z dorobku tego 25-lecia myślą i zadają sobie pytania o wielkość ich zasiłków rodzinnych oraz ile pasztetowej będzie można kupić w ramach wprowadzonej przez PO i Prezydenta - Karty Wielkiej Rodziny? I choć dla niektórych to przerażająco smutne, to w ten majowy weekend nie będzie już czekoladowego orła, różowych baloników, a Szogun nie poleci rozrzucić ulotek z wojskowego helikoptera, bo czekamy na nowy, ten francuski helikopter, który będzie być może za 2 lata, a może i nie będzie.

Tym bardzie, że swobodnie możemy wywiesić Biało Czerwoną flagę i zrobić sobie kotyliony, a i nowych generałów nam przybędzie, bo prezydent ich mianuje. Pan prezydent B. Komorowski bez cienia wątpienia poleca nam wbić się w dumę z sukcesów i dorobku tej jakże ukochanej, ludzkiej władzy III RP.

Duma z Polski z osiągnięć naszej Ojczyzny, o którą tak apeluje w swym „Majowym Orędziu” prezydent B. Komorowski, przecież już dziś przebija się z pokładu tanich linii lotniczych startujących z Modlina, również z korytarzy dużych, polskich szpitali, zwłaszcza tych onkologicznych, poraża więc rozmiarem powszechnej szczęśliwości przed urzędami skarbowymi, urzędami pracy czy nawet ośrodkami pomocy społecznej, a nawet w zwykłej kolejce w aptece.

Ta prawdziwa serdeczność, ta Wspólnota Narodowa, tak ważna przecież dla prezydenta RP, ta zgoda, która buduje, płynie przecież, nie od dziś do milionów Polaków każdego dnia wieczorową porą, w wydaniach Wiadomości i Faktów na antenie TVP i TVN-24, w wydaniach GW, Newsweeka, Wprost czy Polityki.

To przecież tacy polityczni przyjaciele Pana Prezydenta B. Komorowskiego z PO jak choćby J. Palikot, S. Niesiołowski, A. Szejnfeld czy nawet sama Pani premier E. Kopacz codziennie obdarowywują Polaków „uśmiechem, ciepłym spojrzeniem i dobrym gestem”, o to apeluje Pan Prezydent.

W ten majowy dzień, świąteczny, Polaków znów rozpiera duma, prawdziwa duma z osiągnięć „teoretycznego państwa” - bo przecież ptaki znów wiją gniazda, jak co roku zakwitły tulipany, a bociany jednak powróciły do kraju ojczystego z zagranicy i skwierczy kiełbaska. I znów mamy grilla i jest wesoło i będzie dobrze i będzie się działo. Baju, baju, nad Wisłą w maju, będzie jak w raju. I każdy głupi to kupi.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych