Andrzej Duda na spotkaniu z rodzinami z mocnym, prorodzinnym przekazem: "Musimy zatrzymać zwijanie się Polski powiatowej!"

Twitter: Andrzej Duda 2015
Twitter: Andrzej Duda 2015

Musimy zatrzymać zwijanie się Polski powiatowej*

mówił Andrzej Duda na spotkaniu z rodzinami w jednej z warszawskich kawiarni („Kawka z mleczkiem”) znanej z prorodzinnego podejścia do swoich klientów.

To kolejne wydarzenie w poniedziałkowej odsłonie kampanii kandydata PiS na urząd prezydenta.

WIĘCEJ: „Polska w okresie ostatnich 8 lat zapomniała o polskiej rodzinie. Bez rodziny państwa nie będzie!” Zobacz nowy spot Andrzeja Dudy. [WIDEO]

Duda krytykował wysiłki rządu Platformy i PSL w sferze polityki prorodzinnej.

Rodzina została odstawiona na bok. Nic w zasadzie się nie robi, by wzmocnić rodziny i by stworzyć warunki dla młodych ludzi do zakładania rodzin

— ocenił.

Jak wskazywał, dobre przygotowanie systemu finansowego państwa - na co wskazuje przypadek Wielkiej Brytanii - pokazuje, że młodzi Polacy chcą mieć dzieci, potrzebują tylko odpowiednich warunków.

Tam jest dwa razy wyższy przyrost niż w Polsce - a to pokazuje, że państwo może stworzyć rodzinom warunki do bezpiecznego rozwoju i poczucia, że państwo jest im przyjazne. Stąd dyskusje programowe i te spotkania. Kwestia rodziny i jej sytuacji w Polsce tknęła mnie, gdy na początku roku szkolnego zobaczyłem, że pojawia się nowy rodzaj oferty bankowej dla Polaków - czyli kredyty na wyprawkę. Na początku się zaśmiałem i komentowałem to do żony. Banki są gotowe wydać setki miliony złotych na reklamę - a przecież nigdy nie robią takich rzeczy w sposób nieprzemyślany, tylko ukierunkowany na zysk. (…) A to oznacza, że w Polsce jest wiele rodzin, by z własnych pieniędzy wyposażyć dzieci do szkoły

— tłumaczył.

Duda mówił też o wysiłkach, jakie rząd powinien ponieść w dziedzinie gospodarki.

Muszą być wprowadzone w pilnym trybie elementy, które wspierają rodzinę i gospodarkę

— podkreślił, wymieniając między innymi kwestie podniesienia kwoty wolnej od podatku, 500 zł na każde dziecko oraz zmiany w systemie emerytalnym.

To także opracowanie systemu emerytalnego dla osób, które poświęcili się wychowaniu dzieci i opiece rodziny. (…) Taka osoba też pracowała, bo wychowując dzieci, budowała społeczeństwo. Mówienie, że taka osoba nie pracowała de facto obraża taką osobę

— ocenił.

Wrócił też do sprawy obniżenia wieku emerytalnego.

Skandalem w standardach demokratycznych jest to, że obiecywano, że tego podwyższenia wieku emerytalnego nie będzie, a następnie to zrobiono, a prezydent grzecznie to podpisał mimo protestów i wniosku o referendum. (…) To niespójność polityki

— zaznaczył.

W przemówieniu Dudy nie zabrakło również kwestii obowiązku pójścia sześciolatków do szkoły.

To cios w rodzinę w postaci wymuszenia wysłania sześcioletnich dzieci do szkoły, a w zasadzie pięcioletnich, bo gdy dziecko urodziło się w grudniu, to we wrześniu idzie do szkoły jako pięciolatek

— podkreślił.

To rodzice powinni mieć głos obowiązujący i decydujący

— dodawał Duda.

Kandydat PIS wskazywał też kwestie zmian w edukacji.

To cały szereg działań, który musi zostać podjęty. Musimy zatrzymać zwijanie się Polski powiatowej. (…) To tam głównie nie ma pracy - to tam jest niepewność i stagnacja. Odbiera się szanse życiowe tym ludziom

— mówił Duda, dodając, że według raportów aż 750 tys. dzieci zagrożonych skrajną nędzą

Obecni na spotkaniu rodzice wskazywali na niedostateczne wysiłki państwa, by pomóc rodzinom. Wskazywano uwagi finansowe i gospodarcze, ale też stricte tożsamościowe, na przykład w sprawie obecności idei patriotycznych w książkach.

Trudno się dostać dzieciom z pełnych rodzin do przedszkoli - pierwszeństwo mają ci z „niepełnych”. Często zdarza się, że rodziny nie formalizują swoich związków, by mieć większe szanse na przedszkole i nie zwiększać wszystkich podatków

— wskazywała jedna z matek.

Inna zwracała uwagę na problem zatrudniania opiekunek.

W Polsce rodziny z opodatkowanych pieniędzy muszą zatrudniać opiekunki, płacąc podatek po raz drugi. Duża grupa opiekunek, które pracują w szarej strefie, to osoby, które wcześniej przeszły na przedwczesne emerytury. Za kilka lat takich osób po prostu nie będzie

— podkreślała.

W rozmowie nie zabrakło też kwestii podniesienia VAT na ubranka dziecięce.

maf

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.