O „nocnych wilkach” próbowano porozmawiać z Grzegorzem Braunem, kandydatem na prezydenta w TVP. Ten jednak zareagował nerwowo.
To sprawa marginalna, nie zajmujmy takimi głupstwami cennego czasu tego programu, do którego mnie tutaj państwo z obowiązku zaprosili. (…) Tutaj w telewizji kłamiecie, że to może 2 miliony Polaków wyjechały. W gruncie rzeczy wyjechało może nawet i osiem milionów i to są problemy, o których warto rozmawiać
— powiedział Braun. O rosyjskich motocyklistach powiedział, że „to ewidentnie prowokacja i temat zastępczy”.
Telewizja Polska S.A., telewizja reżimowa zwana dla zmylenia przeciwnika telewizją „publiczną” specjalizuje się w tematach zastępczych, to typowe na ten antenie
— mówił reżyser. Zaproponował także własny temat.
Jest taka bardzo pożyteczna książka: „Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego”, pytajcie państwo o te książkę w księgarniach, szukajcie w internecie, to bardzo cenna pozycja
— powiedział Braun wyjmując książkę Sumlińskiego na stół. Kiedy prowadząca próbowała nakłonić go, aby ją schował i jej nie reklamował, odpowiedział:
To jest element mojego programu wyborczego. To jest książka, która opowiada o poważnym temacie. O tym, że człowiek, który pełni obowiązku głowy państwa, reprezentuje tutaj obce interesy. Bronisław Komorowski, prezydent - rezydent swoim życiem zaświadcza swoja lojalność… Kwestia Bronisława Komorowskiego, jego współpracy z Wojskowymi Służbami Informacyjnymi, kwestia tych wszystkich uprzejmości wobec ludzi tych wszystkich służb. Więc rekomenduję jeszcze raz, „Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego”
— kontynuował kandydujący na najwyższy urząd w państwie reżyser.
Później rozmowa dotyczyła deklaracji Brauna, który chciałby wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej.
Unia Europejska, którą ja nazywam raczej „eurokołchozem” jest narzędziem realizacji niemieckiej racji stanu. Niemcy zagwarantowali sobie prawo kontrasygnaty dla wszystkich praw stanowionych w „eurokołchozie”, my takiej gwarancji sobie nie stworzyliśmy. Niemcy wpływając na prawo „eurokołchozu” bezpośrednio wpływają na naszą politykę wewnętrzną
— mówił.
W sprawie Ukrainy należy pilnie zadeklarować neutralność, co oczywiście nie oznacza kapitulacji. Zbroić się po zęby, ale do wojny nie iść. Państwo polskie istnieje tak dalece problematycznie, że wyprowadzanie jakichkolwiek sił poza granice tego państwa może się skończyć tylko tragicznie
— tłumaczył Grzegorz Braun nie przyjmując argumentu, że nasza nieobecność na Ukrainie byłaby odebrana zdecydowanie źle.
Nieobecność to właśnie teraz mamy, kiedy Komorowski, Tusk, Kopacz, Sikorski i inni zdrajcy stanu decydują o polskiej polityce zagranicznej. Nas tam nie ma, na rozmowach w Mińsku nas nie było. Moje hasło: „na wojnę ukraińską więcej firm spedycyjnych, mniej korpusów ekspedycyjnych”
— zadeklarował kandydat. Braun zdecydowanie opowiedział się na zwiększeniem wydatków na polską armię „do poziomu 3 proc. PKB minimum”.
Będzie to możliwe, kiedy władza ludowa przestanie sie zajmować głupotami. Kiedy skończymy z finansowaniem filmów, które na arenie międzynarodowej pokazują nas jako morderców i rabusiów, morderców Żydów. Takie filmy funduje władza warszawskie, której nie nazywam polską z poczucia patriotyzmu
— mówił Grzegorz Braun. Stwierdził także, że „Polska nie będzie bezpieczna, dopóki władza nie będzie dysponować bronią jądrową”.
Gość TVP mówił także o zakulisowych działaniach obecnego prezydenta.
Roszczenia żydowskie wysunięte jeszcze w latach 90-tych wycenione na sumę ponad 60 mld dolarów (…) od paru lat, chociaż nie mówicie o tym w Telewizji Polskiej, nie tylko diaspora żydowska, nie tylko cwani adwokaci ze wschodniego wybrzeża, ale także państwo żydowskie w Palestynie wysuwa te roszczenia pod adresem Polski. I prezydent-rezydent Komorowski, jak dowiedzieliśmy się dzięki przeciekom z administracji amerykańskiej nosił się z zamiarem sprzedaży lasów państwowych po to, aby spłacić te roszczenia
— przypomniał Grzegorz Braun.
CZYTAJ TAKŻE: „Lasy miały pójść pod młotek”. Jak Komorowski chciał przehandlować polskie lasy. Wyniki dziennikarskiego śledztwa we „wSieci”
Dalsza część rozmowy dotyczyła kwestii podatkowej.
Wolnościowcem jestem, a zatem podatki niskie i uproszczone. (…) Dość wyzysku fiskalnego, precz z talmudyzmem biurokratycznym, podatki należy uprościć, przepisy, deregulacja. Dlaczego Polacy milionami uciekają za granicę? Dlatego, że tutaj ani pracy nie da się znaleźć, ani też przedsiębiorczy Polacy nie są w stanie dać pracy swoim bliźnim, bo władza ludowa ciśnie
— zadeklarował Braun, który mówił także, że aby zachęcić Polaków do powrotu z zagranicy „wystarczy aby państwo polskie przestało zniechęcać do siebie obywateli”.
Reżyser mówił także o kwestii wychowania młodych Polaków i roli państwa.
Przedkładam prawa rodzicielskie nad prawa stanowione przez parlamenty. W Polsce mamy taką sytuację, że prawa rodzicielskie nie tylko w edukacji są gwałcone przez władze. Mili państwo ministrowie wetknęli przecież pigułkę wczesnoporonną dziatwie szkolnej. Ci, którym nie wolno sobie kupić szklaneczki piwa, te dzieci są przez pana ministra zapraszane do apteki: kupcie sobie dziateczki pigułeczkę wczesnoporonną. Gwałcenie praw rodzicielskich to jeden ze sposobów rozwalania państwa polskiego, niszczenie polskiej i katolickiej tradycji. Hasła mojej kampanii to „Wiara, nadzieja, własność”
— zapowiedział Braun.
Tego prezydenta - rezydenta, tych premierów Tuska i Kopacz i innych zdrajców stanu obyśmy jak najszybciej zobaczyli pod wspólnym adresem w Warszawie, na ulicy Rakowieckiej (areszt - przyp. red.), mam nadzieję, że będą się pięknie sypać na procesach pokazowych, będą jedni drugich oskarżać, kto miał większy udział w sprawie zamachu smoleńskiego
— zakończył swój występ kandydat na prezydenta. Następnego chyba szybko nie ma się co spodziewać.
źródło: vod.tvp.pl/WUj
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/242385-grzegorz-braun-obysmy-komorowskiego-tuska-kopacz-i-innych-zdrajcow-stanu-jak-najszybciej-zobaczyli-w-wiezieniu