Sejmowe śledztwo ws. "zbrodni" opozycji na ukończeniu. Platforma zapowiada decyzje ws. Trybunału dla Ziobry

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl/ansa
Fot. wPolityce.pl/ansa

Komisja odpowiedzialności konstytucyjnej, która zajmuje się wnioskiem o postawienie przed Trybunałem Stanu b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, w piątek może dopuścić dodatkowe wnioski dowodowe, albo podjąć ostateczną decyzję - mówi szef komisji Robert Kropiwnicki (PO).

Kropiwnicki powiedział dziennikarzom po środowym posiedzeniu komisji odpowiedzialności, że reprezentujący Ziobrę przed komisją poseł Solidarnej Polski Andrzej Romanek złożył dodatkowe wnioski dowodowe, więc komisja uzna, czy dopuści te wnioski, przedłużając postępowanie, czy będzie podejmowała ostateczną decyzję.

Zdaniem Kropiwnickiego zgłaszania wniosków dowodowych na ostatnim posiedzeniu komisji „jest dziwną praktyką”.

Kodeks postępowania karnego jasno stwierdza, że jeżeli wnioski służą przedłużaniu procedury - a z takim przypadkiem mamy do czynienia - to komisja je oddala

— wyjaśnił polityk PO.

Zaznaczył, że na piątek komisja ma zaplanowaną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału, na podstawie której podejmie decyzję ws. wniosku dotyczącego byłego ministra sprawiedliwości.

Romanek powiedział dziennikarzom po posiedzeniu, że czeka na rozstrzygnięcie komisji w sprawie wniosków dowodowych, które złożył. Podkreślił jednocześnie, że wcześniej w tym postępowaniu były odrzucane wszystkie wnioski dowodowe obrony, co - jak ocenił - świadczy o działaniu na „zamówienie polityczne”.

Zdaniem Romanka przebieg postępowania przed komisją „nawiązuje do najgorszych czasów lat 50-tych, procesów politycznych”.

Werdykt został podjęty zanim komisja zaczęła obrady. Ten proces ma charakter czystko polityczny

— przekonywał pełnomocnik Ziobry.

Ziobro, który nie uczestniczył w środowym posiedzeniu komisji, tłumaczył wcześniej na konferencji prasowej w Sejmie, że stawi się przed komisją, jeśli dostanie „stosowne wezwanie”.

Respektuję i szanuję polskie prawo. Zgodnie z wymogami tego prawa oczekuję skierowania do mnie wezwania. Chcę się stawić przed komisją, ale chcę, żeby działo się to zgodnie z prawem

— wyjaśnił.

Kropiwnicki, odnosząc się do tych słów podkreślił, że Ziobro „był skutecznie zawiadamiany” o posiedzeniu komisji. Jak dodał, Ziobro nie miał obowiązku brać udziału w tym posiedzeniu.

Mógł być, ale nie musiał

— zaznaczył.

Wnioski o postawienie Zbigniewa Ziobry i Jarosława Kaczyńskiego przed Trybunałem Stanu złożyła w 2012 roku Platforma Obywatelska. B. premierowi oraz b. ministrowi sprawiedliwości zarzucono naruszenie konstytucji, ustawy o Radzie Ministrów oraz ustawy o działach administracji rządowej. W uzasadnieniach wniosków jest też mowa o działaniach nakierowanych na „walkę z układem”; PO powołuje się m.in. na materiały dowodowe dwóch komisji śledczych: ds. śmierci Barbary Blidy oraz ds. nacisków.

Zarówno Ziobro, jak i Kaczyński stwierdzali wielokrotnie, że nie widzą żadnych podstaw do postawienia ich przed TS.

Wniosek o postawienie premiera lub ministra przed TS może złożyć co najmniej 1/4 (115) posłów. Pod wnioskami PO ws. Kaczyńskiego i Ziobry podpisało się ok. 150 posłów nie tylko z Platformy, ale też z Ruchu Palikota i SLD. Decyzja o postawieniu członka Rady Ministrów przed Trybunałem Stanu zapada, jeśli zagłosuje za nią co najmniej 3/5 (276) posłów.

Rozpatrująca wniosek Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej przesłuchała m.in. szefa CBA Paweł Wojtunika, b. szefa Centralnego Biura Śledczego Jarosława Marca oraz b. ministra spraw wewnętrznych i administracji Janusza Kaczmarka.

KL,PAP

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych