Mastalerek: Tylko głośne procesy o duże odszkodowania mogą zatrzymać takie haniebne incydenty jak wypowiedź szefa FBI

Mamy propozycję, by przy Kancelarii Prezydenta powstała specjalna jednostka prawna, w której będą prawnicy od prawa międzynarodowego, która będzie zajmowała się procesami o duże odszkodowania. Uważamy, że tylko głośne procesy mogą zatrzymać takie haniebne incydenty — mówił Marcin Mastalerek, rzecznik PiS w radiowej „Jedynce” odnosząc się do skandalicznych słów szefa FBI Jamesa Comey’a o współodpowiedzialonści Polaków za Holocaust.

Polityk stwierdził też, że reakcja polskiego państwa na słowa amerykańskiego urzędnika była spóźniona.

To państwo polskie powinno monitorować takie wypowiedzi, żeby odpowiednio reagować. A z tego co wiem, to my o tej wypowiedzi dowiedzieliśmy się dzięki internautom. Rzecznik MSZ zabrał głos dopiero w niedzielę przed południem

— stwierdził Mastalerek.

Oświadczył, że ze strony szefa FBI oczekuje jednoznacznych przeprosin:

Mam nadzieję, że padnie słowo przepraszam, bo to jest sowo kluczowe i mam nadzieję, że takie sytuacje się nie będą powtarzały

— powiedział.

Dodał też:

Dziś państwa na świecie inwestują w politykę historyczną, która rozgrywana jest w popkulturze . To są m.in filmy. My też powinniśmy iść tą drogą.

Rzecznik PiS odniósł się też do inicjatywy „Rzeczpospolitej” by wszcząć narodową debatę o zmianie Konstytucji.

Jako środowisko Prawa i Sprawiedliwości już kilkukrotnie inicjowaliśmy takie dyskusje - na temat nowej Konstytucji. Ale, żeby taka dyskusja miała jakikolwiek sens, musiałaby w niej uczestniczyć i brać udział partia rządząca

— podkreślił.

Jego zdaniem Platforma Obywatelska albo nie ma pomysłu, albo nie chce mieć pomysłu -bo  nie ma w tym żadnego interesu.

Jestem przekonany, że to jest bardzo poważny temat ale kampaniami wyborczymi rządzą emocje, a tu potrzeba jest dyskusji dużo dłuższej i dużo głębszej niż ta, która mogłaby być w kampanii wyborczej

— dodał. Zapewniał też, że wszystkie obietnice składane w kampanii wyborczej przez Andrzeja Dudę mają szansę na realizację:

Andrzej Duda, który jest doktorem nauk prawnych, do tych obietnic podchodzi jak do umowy z Polakami.

Przypomniał że za kilka miesięcy odbędą się wybory parlamentarne.

My mamy nadzieję, że wygramy te wybory, że będziemy rządzili samodzielnie i będzie w Polsce można przeprowadzać zmiany

— stwierdził. Ale zauważył też:

Cześć z obietnic jest możliwa po wygraniu wyborów prezydenckich, cześć po przeprowadzeniu ich przez Sejm. Przecież Andrzej Duda proponował złożenie ustaw prezydenckich. Mandat prezydenta jest w Polsce bardzo duży. I jeżeli ktoś umawia się z Polakami w kampanii, że obniży wiek emerytalny z 67 roku życia do poprzedniego wieku,  to jeżeli prezydent który wygrał wybory ma mandat narodu, składa ustawę w Sejmie, to chciałbym zobaczyć posłów, którzy będą głosowali przeciwko. To jest zupełnie inna ranga projektu ustawy

— podkreślił.

Odnosząc się do opublikowanych przez gazetę Michnika sondaży określających profil społeczny głównych kandydatów - stwierdził natomiast:

Nie ma się co ekscytować tymi badaniami. Mamy mało czasu do wyborów. Wtedy będą realne wyniki. Te dwa tygodnie między pierwszą a druga turą wstrząsną Polską w tym sensie, że Polacy będą dużo bardziej interesowali się polityką. To wtedy podejmuje się decyzje, która też będzie miała przełożenie na wybory parlamentarne

—powiedział.

Matalerek potwierdził też, że Andrzej Duda weźmie udział w organizowanej przez TVP debacie prezydenckiej.

ansa/ Polskie Radio Pr 1

---

Polecamy najnowsze wydanie tygodnika „wSieci” a w nim m.in : Wyniki redakcyjnego śledztwa smoleńskiego po publikacji książki „Verschlussakte S” („Tajne akta. Smoleńsk”) autorstwa niemieckiego dziennikarza i publicysty Jurgena Rotha. Odpowiedź na pytanie kogo drażni Andrzej Duda, da Piotr Skwieciński. Z kolei kulisy mobbingu w mediach odkrywa Maja Narbutt.

„wSieci” - Największy konserwatywny tygodnik opinii w Polsce  w sprzedaży także w formie e-wydania. Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.