Współdziałanie wojska i Straży Granicznej z wykorzystaniem śmigłowców ćwiczyli w czwartek w Bieszczadach kawalerzyści 25. Brygady Kawalerii Powietrznej, funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej oraz żołnierze armii kanadyjskiej.
Na poligonie górskim w Trzciańcu w Bieszczadach żołnierze polscy i kanadyjscy przebywają od początku tego miesiąca. Szkolenie potrwa do końca kwietnia. Czwartek był dniem otwartym dla mediów
— powiedział rzecznik 25. Brygady Kawalerii Powietrznej kpt Tomasz Pierzak.
Dodał, że współpraca jednostek podległych 25. BKP i żołnierzy kanadyjskich trwa od kilku lat, a jej celem jest m.in. „systematyczne doskonalenie umiejętności, zsynchronizowanie działań, a także wzajemne poznawanie procedur obowiązujących w obu armiach”.
Jednym z elementów czwartkowego ćwiczenia był szturm na budynek, w którym zabarykadowały się niebezpieczne osoby, które nielegalnie przekroczyły granicę. Według scenariusza ćwiczeń, informacje o ich wcześniejszym nielegalnym przekroczeniu granicy uzyskało i przekazało SG wojsko.
Na pozycje wyjściowe do szturmu kawalerzyści 25. BKP zostali zrzuceni na spadochronach. Kanadyjczycy byli desantowani ze śmigłowca, a funkcjonariusze BOSG przemieścili się samochodami terenowymi.
Rzeczniczka BOSG mjr Elżbieta Pikor podkreśliła, że „funkcjonariusze SG w tym roku już trzeci raz ćwiczą wspólnie z wojskiem”.
Natomiast po raz pierwszy w takim szkoleniu brali udział żołnierze kanadyjscy. Kolejne podobne ćwiczenia z udziałem Kanadyjczyków planujemy w sierpniu
— dodała.
W czwartek w Trzciańcu ćwiczyło 50 żołnierzy 25. BKP, 50 żołnierzy 3. Kanadyjskiego Pułku Królewskiego oraz 50 funkcjonariuszy Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.
ŁS / PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/241172-polsko-kanadyjskie-manewry-w-bieszczadach