Młody wilk – napisała z zachwytem o sędzim Łączewskim „Polityka”. Młody wilk, skazując Kamińskiego na trzy lata, pokazał kły. Patrzcie, jaki odważny! Jaki wyrok przysolił wiceprezesowi opozycji!
A ja bym wolał, żeby nas wilki nie sądziły, zwłaszcza młode… Sędzia to nie jest dobry zawód dla wilków. Wilki polują i to najczęściej nie same, tylko zgrają i z nagonką. Wybierają co słabsze ofiary, osaczają, rzucają się do gardła, zagryzają…
Nie jest dla nich problemem zeżreć owcę, kozła ofiarnego, a bywa, że i człowieka. Nie… ja bym wilki trzymał od sądu z dala. Wilk może być policjantem, agentem CBA, prokuratorem, komornikiem – ale sędzią być nie powinien.
Na sędziego nadawałby się – dajmy na to niedźwiedź, z którym jest tylko ten problem, że za dużo śpi. Ale od 1 lipca wchodzi w życie nowa procedura, sędzia ma nic nie gadać, może spać.
Mógłby być też sędzią koń, zwłaszcza koń, który mówi, a poza tym dobrze wszystko widzi, bo ma oczy z boku głowy.
Mogłaby być nawet i krowa, której zaletą jest stałość i przewidywalność poglądów. Także sowa, z uwagi na powszechnie przypisywaną jej mądrość. Nawet kot mógłby sądzić, bo wykazuje niezależność i niezawisłość od właściciela. Ale w żadnym razie wilk.
Podobnie, choć z innych względów, nie powinien być sędzią baran ani świnia. Mówię to wam ja, kiedyś sędzia-młody wilk, a dziś stara papuga…
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/241116-mlody-wilk-zachwycaja-sie-sedzia-ktory-skazal-kaminskiego-nie-chce-zeby-wilki-nas-sadzily-zwlaszcza-mlode