By oskarżenie było skuteczne, prokuratorzy coraz częściej muszą korzystać z usług biegłych spoza list sądowych - informuje „Rzeczpospolita”.
W 2014 r. na wynagrodzenia biegłych śledczy wydali 63 mln zł. Jak podaje Prokuratura Generalna, o 5 mln zł (czyli o 22 proc.) więcej poszło na opinie ekspertów spoza sądowej lisy.
Od dobrej opinii obronionej przed sądem zależy los sprawy, nic więc dziwnego, że do jej jakości śledczy przywiązują coraz większą wagę
– mówi dr Jacek Gołubiński.
Prok. Mateusz Martyniuk wskazuje, że przybywa skomplikowanych spraw gospodarczych, medycznych.
Potrzebujemy do nich specjalistów wysokiej klasy, a takich na listach sądowych często brakuje
– zauważa.
Jak wyjaśnia, gdy prokurator dostaje trudną, wielowątkową, czasem też międzynarodową sprawę gospodarczą (finansową), a na liście ma samych księgowych, musi skorzystać z ekspertów spoza niej. Ci bowiem do takiej ekspertyzy nie wystarczą.
PAP/mall
Polecamy aktualne wydanie tygodnika „wSieci” a w nim m.in : tajemnicze interesy prezydenta, Jürgen Roth o katastrofie smoleńskiej, rozmowa braci Karnowskich ze Zbigniewem Ziobrą i dodatek specjalny - „Kłamstwo katyńskie”.
„wSieci” - Największy konserwatywny tygodnik opinii w Polsce w sprzedaży także w formie e-wydania. Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/241064-miliony-na-bieglych-spoza-list-sadowych-sledczym-brakuje-ekspertow-w-strukturach-sadow