Hillary Clinton, Ronald Reagan, miejsce ludzi 60+ w amerykańskiej i polskiej kulturze społecznej

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/EPA
Fot. PAP/EPA

Republikanie nie mogą powiedzieć, że była senator i sekretarz stanu Hillary Clinton ma za dużo lat, aby zostać prezydentem – bo tym samym powiedzieliby, że na prezydenta nie nadawał się Ronald Reagan, jeden z kilku najwybitniejszych republikańskich prezydentów w dziejach Stanów Zjednoczonych. Reagan miał 69 lat w chwili objęcia prezydentury – i tyle samo miałaby Clinton przejmując Biały Dom w przypadku wygrania wyborów. Partia Republikańska nie może również głosić, że wiek 69 lat był dobry dla Reagana, ale byłby zły dla Clinton – bo głosiłaby wyższość mężczyzn nad kobietami.

Gdy Hillary Clinton zadeklarowała kandydowanie, jej wiek wzbudził więcej zainteresowania w Polsce – i wielu innych krajach – niż w samej Ameryce. Kultura społeczna, polityczna i gospodarcza Polska – oraz większości Europy i szerzej Starego Świata – oczekuje, że ludzie po mniej więcej 60 latach życia są wyczerpani i słabi, muszą ustąpić miejsca młodszym, przestać pracować, zająć się opieką nad wnukami, pieleniem ogródka, pieczeniem ciast i oglądaniem seriali. Kto nie ma wnuków, sam sobie winny. W cywilizacji amerykańskiej człowiek w wieku 60+ może tak samo, jak wszyscy młodsi, zmierzać do nowych sukcesów, także w nowych zawodach i na nowych stanowiskach.

W Nowym Świecie emerytura jest nie obowiązkiem kulturowym ani prawnym. Limity wieku istnieją dla żołnierzy, policjantów, kontrolerów ruchu lotniczego i niewielu podobnych zawodów, ale kto odejdzie z takiej służby lub pracy, może gdzie indziej pracować tak długo, jak zechce. Emerytura jest opcją, z której można skorzystać lub nie. Można pracować do wieku 70, 80, 90 albo więcej lat, jednocześnie dostając wypłaty z funduszy emerytalnych publicznych – w tym państwowego (federalnego) ubezpieczenia społecznego – i prywatnych. Wiek uprawniający do otrzymywania pełnej emerytury państwowej (federalnej) niezależnie od pracy jest stopniowo podwyższany z 65 do 67 lat, jednakowo dla kobiet i mężczyzn.

Te fundamentalne różnice nie wynikają z faktu, że Amerykanie żyją dłużej. Między społeczeństwem amerykańskim a polskim trwa wielka różnica średniego materialnego poziomu życia. Lecz ostre kontrasty wewnątrz USA, w tym sytuacja ekonomiczna i zdrowotna stale masowo przybywających imigrantów ze świata, powodują że – według danych za 2013 rok, najnowszych pełnych, a udostępnionych przez Bank Światowy – średnia oczekiwana długość życia mieszkańców Ameryki wynosi 79 lat, tylko o 2 lata więcej, niż mieszkańców Polski. Na początku prezydentury Reagana wynosiła 74 lata. Amerykanie nie są długowieczni jak Japończycy lub Islandczycy. To cywilizacja amerykańska jest najbardziej skierowana w przyszłość. Takie też będą amerykańskie wybory 2016 roku.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych