Spór o konwencję. Joanna Senyszyn do Marzeny Wróbel: Jesteście biskupią tubą!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. TVP Info/wPolityce
fot. TVP Info/wPolityce

Przemoc wobec kobiet jest znacznie mniejsza w Polsce aniżeli w krajach, które tę konwencję przyjęły. W Polsce jest najmniejsza przemoc w Europie. Proszę nie mówić, że ten, kto jest przeciwny konwencji jest za przemocą, bo to nieprawda – tak posłanka Marzena Wróbel  w TVP Info podpisanie przez prezydenta konwencji przeciwko przemocy.

Pani posłanka mówi głosem biskupów. Bo jesteście taką biskupią tubą. W Polsce wciąż wstyd przyznać się, że jest się ofiarą przemocy domowej

-– atakowała ją Joanna Senyszyn z SLD.

Obie były zgodne tylko co do jednego - podpisanie dokumentu przez Bronisława Komorowskiego miało związek z kampanią wyborczą.

Dla mnie jest oczywiste, że ta konwencja jest ratyfikowana w czasie kampanii, w niezwykle gorącym okresie. Proszę zwrócić uwagę, że ona była jakby przyjmowana etapami. Jakby pan prezydent wyczekiwał, jaka będzie reakcja obywateli na podpisanie zgody na ratyfikację. I dopiero jak się przekonał, że jest w stanie znieść to obciążenie, dopiero podpisał samą konwencję

-– mówiła Wróbel.

Posłanka Senyszyn podkreślała, że to właśnie jej partia od początku domagała się ratyfikowania konwencji.

Dobrze, że tak się stało. Niestety to nieprawda, że większość jest przeciwko przemocy, bo z powodu przemocy umiera kilkaset kobiet rocznie

-– mówiła.

Marzena Wróbel zwróciła uwagę, że nadużyciem jest mówienie, że przeciwnicy konwencji popierają przemoc wobec kobiet.

Jestem przeciwko przemocy i pomagam wszystkim tym kobietom i nie tylko kobietom, które się do mnie zwracają o pomoc. Ta konwencja nie niesie ze sobą żadnych nowych rozwiązań legislacyjnych. Jest aktem kierunkowym. I tak naprawdę nie chodziło o przeciwdziałanie przemocy, ale o wprowadzenie nowego pojęcia „płci społeczno-kulturowej”

—– grzmiała Wróbel.

Senyszyn ripostowała, że w ustawie nie ma żadnych definicji dotyczących zmiany płci.

Konwencja mówi o stereotypach związanych z płcią, które usprawiedliwiają przemoc wobec kobiet. Przecież w Polsce mamy takie przysłowia ludowe: „jak chłop baby nie bije, to jej wątroba gnije” czy „jak bije to kocha”

-– wyliczała posłanka SLD.

Na to Marzena Wróbel przypomniała inne powiedzenie: „kobiety nie bije się nawet kwiatkiem”.

Pod koniec dyskusji obie panie niemal przejęły władzę w studiu telewizyjnym. Posłanka Wróbel przekonywała, że według badań „przemoc wobec kobiet jest znacznie mniejsza w Polsce aniżeli w krajach, które tę konwencję przyjęły.

W Polsce jest najmniejsza przemoc w Europie

-– podkreślała.

Na to zareagowała Senyszyn.

Pani posłanka mówi głosem biskupów. Bo jesteście taką biskupią tubą. W Polsce wciąż jest wstyd przyznać się, że jest się ofiarą przemocy domowej. To pierwszy przykład, że biskupi przestaną dyktować jak stanowić prawo!

-– stwierdziła, próbując przerwać Wróbel.

ansa/TVP Info


Co robić, by zatrzymać dokonujący się na naszych oczach kolejny rozbiór Polski? Odpowiedź na to pytanie znajdziemy w najnowszej książce Andrzeja Nowaka, Adama Bujaka i Janusza Koweckiego pt.„Wygaszanie Polski 1989-2015”.

Jest to dokumentalny zapis tragicznego stanu, w jakim znalazła się Polska po ponad dwóch dekadach transformacji ustrojowej. Raport otwarcia dla sił, które podejmą niezbędne zadanie odbudowy naszego kraju.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych