Przemoc wobec kobiet jest znacznie mniejsza w Polsce aniżeli w krajach, które tę konwencję przyjęły. W Polsce jest najmniejsza przemoc w Europie. Proszę nie mówić, że ten, kto jest przeciwny konwencji jest za przemocą, bo to nieprawda – tak posłanka Marzena Wróbel w TVP Info podpisanie przez prezydenta konwencji przeciwko przemocy.
Pani posłanka mówi głosem biskupów. Bo jesteście taką biskupią tubą. W Polsce wciąż wstyd przyznać się, że jest się ofiarą przemocy domowej
-– atakowała ją Joanna Senyszyn z SLD.
Obie były zgodne tylko co do jednego - podpisanie dokumentu przez Bronisława Komorowskiego miało związek z kampanią wyborczą.
Dla mnie jest oczywiste, że ta konwencja jest ratyfikowana w czasie kampanii, w niezwykle gorącym okresie. Proszę zwrócić uwagę, że ona była jakby przyjmowana etapami. Jakby pan prezydent wyczekiwał, jaka będzie reakcja obywateli na podpisanie zgody na ratyfikację. I dopiero jak się przekonał, że jest w stanie znieść to obciążenie, dopiero podpisał samą konwencję
-– mówiła Wróbel.
Posłanka Senyszyn podkreślała, że to właśnie jej partia od początku domagała się ratyfikowania konwencji.
Dobrze, że tak się stało. Niestety to nieprawda, że większość jest przeciwko przemocy, bo z powodu przemocy umiera kilkaset kobiet rocznie
-– mówiła.
Marzena Wróbel zwróciła uwagę, że nadużyciem jest mówienie, że przeciwnicy konwencji popierają przemoc wobec kobiet.
Jestem przeciwko przemocy i pomagam wszystkim tym kobietom i nie tylko kobietom, które się do mnie zwracają o pomoc. Ta konwencja nie niesie ze sobą żadnych nowych rozwiązań legislacyjnych. Jest aktem kierunkowym. I tak naprawdę nie chodziło o przeciwdziałanie przemocy, ale o wprowadzenie nowego pojęcia „płci społeczno-kulturowej”
—– grzmiała Wróbel.
Senyszyn ripostowała, że w ustawie nie ma żadnych definicji dotyczących zmiany płci.
Konwencja mówi o stereotypach związanych z płcią, które usprawiedliwiają przemoc wobec kobiet. Przecież w Polsce mamy takie przysłowia ludowe: „jak chłop baby nie bije, to jej wątroba gnije” czy „jak bije to kocha”
-– wyliczała posłanka SLD.
Na to Marzena Wróbel przypomniała inne powiedzenie: „kobiety nie bije się nawet kwiatkiem”.
Pod koniec dyskusji obie panie niemal przejęły władzę w studiu telewizyjnym. Posłanka Wróbel przekonywała, że według badań „przemoc wobec kobiet jest znacznie mniejsza w Polsce aniżeli w krajach, które tę konwencję przyjęły.
W Polsce jest najmniejsza przemoc w Europie
-– podkreślała.
Na to zareagowała Senyszyn.
Pani posłanka mówi głosem biskupów. Bo jesteście taką biskupią tubą. W Polsce wciąż jest wstyd przyznać się, że jest się ofiarą przemocy domowej. To pierwszy przykład, że biskupi przestaną dyktować jak stanowić prawo!
-– stwierdziła, próbując przerwać Wróbel.
ansa/TVP Info
Co robić, by zatrzymać dokonujący się na naszych oczach kolejny rozbiór Polski? Odpowiedź na to pytanie znajdziemy w najnowszej książce Andrzeja Nowaka, Adama Bujaka i Janusza Koweckiego pt.„Wygaszanie Polski 1989-2015”.
Jest to dokumentalny zapis tragicznego stanu, w jakim znalazła się Polska po ponad dwóch dekadach transformacji ustrojowej. Raport otwarcia dla sił, które podejmą niezbędne zadanie odbudowy naszego kraju.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/240781-spor-o-konwencje-joanna-senyszyn-do-marzeny-wrobel-jestescie-biskupia-tuba
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.