Jak pokazują badania, w kampanii istotną sprawą będzie sprawa bezpieczeństwa zewnętrznego. Od tygodni uczulam na to moich kolegów na prawicy
— mówi portalowi wPolityce.pl Adam Bielan, polityk Polski Razem.
wPolityce.pl: Jak ocenia Pan ostatnie badania opinii publicznej? TNS opublikował dzisiaj sondaż, z którego wynika, że Bronisław Komorowski może liczyć na poparcie na poziomie nawet 46 proc., a Andrzej Duda na 24 proc.
Adam Bielan (Polska Razem): Za miesiąc te sondaże zostaną zweryfikowane przez wynik wyborczy. To będzie najbardziej miarodajne. Z cała pewnością dobre sondaże nie powinny prawicy uśpić, a złe nie powinny przerażać. Przed nami najbardziej istotny czas kampanii, czyli ostatni miesiąc. Wszystkie badania wskazują na to, że będzie to okres, w którym 1/3 Polaków podejmie ostateczną decyzję o tym jakiego kandydata poprą. Dlatego musimy być bardzo aktywni, żeby przekonywać wyborców niezdecydowanych do głosowania na Andrzej Dudę.
Nie możemy zapomnieć, że kalendarz ostatnich dni sprzyjać będzie Bronisławowi Komorowskiemu. Dwa święta państwowe, a do tego uroczystości z okazji zakończenia II Wojny Światowej. A rolę gospodarza tych uroczystości będzie 8 maja pełnił właśnie Komorowski. Do tego propagandowe obchody 9 maja w Moskwie, pod przewodnictwem Putina, które zwolennicy urzędującego prezydenta będą chcieli wykorzystać. Choć już wtedy będzie obowiązywała cisza wyborcza, to premier, minister obrony narodowej i sam prezydent będą starali się być głównymi adwersarzami wobec tego, co głosił będzie Putin w Moskwie. Dlatego musimy być do końca bardzo czujni i jak najciężej pracować.
Czy piąta rocznica tragedii smoleńskiej wpłynie na kampanię wyborczą, a następnie na wynik wyborów?
Wiemy, że jest grupa Polaków, dla których sprawa Smoleńska jest ważna. Ona powinna być ważna dla wszystkich, bo mówimy o tragedii, w której zginęła ogromna część naszych elit. Ostatni sondaż, przeprowadzony przez rządowy CBOS pokazuje, że 4/5 Polaków uważa, że sprawa katastrofy nie została do końca wyjaśniona.
Nie ma co ukrywać, że dla dużej części Polaków niestety ten temat jest coraz bardziej obojętny. Moim zdaniem kwestia Smoleńska nie będzie decydująca. Jak pokazują badania, istotną sprawą będzie sprawa bezpieczeństwa zewnętrznego. Od tygodni uczulam na to moich kolegów na prawicy. To co się dzieje za naszą wschodnią granicą może być w tych wyborach i podczas wyborów parlamentarnych jeszcze bardziej istotne, niż w czasie wyborów europejskich. Wtedy był to dla Polaków nowy temat. Obrazki z prorosyjskimi rebeliantami zajmującymi Krym, czy potem wschodnią Ukrainę, wydawały się surrealistyczne. Przez ostatni rok Polacy ten temat przetrawili i nie ma co ukrywać, obawiają się o stopień przygotowania Polski do ewentualnego konfliktu zbrojnego. Ci kandydaci, którzy będą w stanie przekonać Polaków, że zrobią więcej dla bezpieczeństwa zewnętrznego, mogą w wyborach prezydenckich, a potem parlamentarnych uzyskać dodatkową premię.
My, jako prawica, nie powinniśmy odpuszczać tego tematu. Tym bardziej, że dwa tygodnie temu „Fakty” zadały pytanie Polakom: „Czy Polska jest przygotowana do konfliktu zbrojnego?” i 2/3 odpowiedziało, że nie. Należy zadać sobie pytanie kto za to odpowiada.
Trudno byłoby znaleźć jedną osobę w ciągu ostatnich 25 lat, która ponosi większą odpowiedzialność niż Bronisław Komorowski, za to w jakim stanie jest polska armia. Przypomnę, że trzykrotnie był on wiceministrem obrony narodowej w rządach Tadeusza Mazowieckiego, Jana Krzysztofa Bieleckiego i Hanny Suchockiej, za kadencji AWS-u był szefem komisji obrony narodowej, a następnie ministrem obrony narodowej w rządzie Jerzego Buzka. Teraz jest zwierzchnikiem sił zbrojnych.
Mam wrażenie, że paradoksalnie temat zagrożenia konfliktem może pomóc Komorowskiemu. Wyborcy mogą uznać, że skoro dzisiaj w Polsce nie ma wojny, to znaczy, że wszystko jest w porządku.
Tyle, że my nie wybieramy do końca tematów w kampanii wyborczej. To złudzenie, że możemy unikać tematu bezpieczeństwa w momencie kiedy za naszą wschodnią granicą trwa regularny konflikt. Dziś jest zamrożony, ale wielu analityków twierdzi, że po prawosławnych świętach Wielkanocy, a jeszcze przed 9 maja, prorosyjscy rebelianci mogą znowu zaatakować. Wtedy trudno będzie się spodziewać, że temat bezpieczeństwa nie będzie istotny.
Obecne sondaże pokazują, że to dla Polaków temat numer jeden. 90 proc. obywateli uważa tę sprawę za najważniejszą. Wydaje mi się, że to nasz błąd, mówię tu o prawicy, że Bronisław Komorowski ucieka od odpowiedzialności za stan polskiej armii. Najwyższy czas, żeby to zmienić. Obawiam się, że 9 maja, a w tym roku będzie to dzień szczególny, media będą pełne informacji o tym co się dzieje w Moskwie. Ludzie będą chłonąć te obrazki rosyjskiej siły militarnej. Jeżeli nie uwzględnimy tego w swojej strategii, to 10 maja możemy się obudzić z wynikami wyborczymi nieco innymi niż sondaże.
Rozmawiał Tomasz Karpowicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/240621-adam-bielan-bronislaw-komorowski-ucieka-od-odpowiedzialnosci-za-stan-polskiej-armii-nasz-wywiad
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.